Hej,
zastanawiam się nad przebranżowieniem na analityka systemowego/biznesowego - moje wyobrażenie o tych rolach pozwala sądzić, że mam pewne cechy które mogą okazać się przydatne w tym zawodzie. Chciałbym zacząć od nauki BPMN 2.0, UML, Azure, SQL już znam całkiem nieźle (samouk). Jest tylko jedno ale - zastanawiam się czy jest sens bo nie wiem jak wyglądałyby moje szanse na rynku pracy. Kilka słów o mnie: magister inżynier (kierunki jednak niezwiązane z informatyką), 30 lat, do tej pory 5 lat doświadczenia w marketingu internetowym (SEO/SEM), brak znajomości choćby podstaw jakiegokolwiek języka obiektowego (ale to do nadrobienia). Praktyczna znajomość kilku CMSów. Angielski B2 (docelowo mocne C1, intensywnie się uczę), niemiecki C1 (potwierdzony certyfikatem). Miasto: Wrocław.
I pytanie do Was: warto się w to "pchać" czy młodzi dynamiczni po informatyce mnie zjedzą na rynku pracy?