Programowanie + marynarstwo

0

Czy ktokolwiek tutaj ma jakiekolwiek pojęcie jak wygląda coś takiego? W dzisiejszych czasach statki musza mieć jakiś software, a trudno mi sobie wyobrazić, że podczas kursów nie mają tzw. "informatyka" na pokładzie.

0

czy autonomiczny samochod potrzebuje programisty na pokladzie bo zostal zaprogramowany?

0

Użyłem słowa "informatyk" w cudzysłowie celowo, ok?

0

Z tego co wiem na statku tak jak i w samolocie znajduje się "mechanik". Myślę, że chociaż raz widziałeś jakiś film o locie samolotem gdzie mechanik coś ma zrobić ale i tak nie wie i kontaktuje się ze specjalisty w konkretnej dziedzinie w centrali i tak samo na statku. wszyscy specjaliście siedzą sobie w biurach a w nocy w razie awarii musi się obudzić i wszystko ogarniać zdalnie.

0
mr_jaro napisał(a):

Z tego co wiem na statku tak jak i w samolocie znajduje się "mechanik". Myślę, że chociaż raz widziałeś jakiś film o locie samolotem gdzie mechanik coś ma zrobić ale i tak nie wie i kontaktuje się ze specjalisty w konkretnej dziedzinie w centrali i tak samo na statku. wszyscy specjaliście siedzą sobie w biurach a w nocy w razie awarii musi się obudzić i wszystko ogarniać zdalnie.

Samolot może sobie polecieć nad burzowymi chmurami, statek nie. Statek więcej czasu spędza na otwartym morzu, z dala od zasięgu satelitów i naziemnych stacji, aby mieć łatwą komunikację z "ekspertami". Ktoś mądry musi być na miejscu, zwłaszcza w kryzysowych sytuacjach. Samolot może wylądować na najbliższym bezpiecznym lotnisku, statek niekoniecznie (a raczej najbliższy bezpieczny port będzie i tak w ch*j daleko).

0

ojojo, raczej to w samolocie są najbardziej podbramkowe sytuacje, statek sobie płynie wolno i ma szalupy ratunkowe, samolot leci i jak coś padnie to tylko od mechanika, kapitana, drugiego pilota i komunikacji z ziemią zależy czy wyjdą z tego cało.

3

To by było emocjonujące... Statek sobie płynie, a programiści robią zmiany w kodzie, refaktoryzują go, łatają błędy. Co chwila dzowni do nich kapitan z mostka i pyta "dlaczego statek ciągle płynie w bok?", a programiści "spokojnie panie kapitanie, zaraz wrzucimy bugfixa, tylko rozwiążemy problem z nabieraniem wody".

1
mr_jaro napisał(a):

Z tego co wiem na statku tak jak i w samolocie znajduje się "mechanik". Myślę, że chociaż raz widziałeś jakiś film o locie samolotem gdzie mechanik coś ma zrobić ale i tak nie wie i kontaktuje się ze specjalisty w konkretnej dziedzinie w centrali i tak samo na statku. wszyscy specjaliście siedzą sobie w biurach a w nocy w razie awarii musi się obudzić i wszystko ogarniać zdalni

Mechaników już nie ma :) kiedyś w większych samolotów fakt latało 3 panów, w radzieckich nawet 4 bo dochodził nawigator. Mechanik zajmował się jednak wyłącznie układami typowo mechanicznymi, hydraulicznymi, były zdecydowanie bardziej skomplikowane, masa analogowych przełączników itd. Potem do kokpitów zaczęto wsadzać wszystkie GlassCocpity i jego pozycja stała się zbędna. W dodatku jedynym jedynym komputerem w samolocie, do którego piloci mają bezpośredni dostęp to jest tzw. FMC/FMS Flight management computer/system. Gdzie jednak nie ma się co zepsuć szczerze mówiąc ;) a jak już psuje to od czego jest zapasowe lotnisko, mapy i latanie w starym stylu bez tego komputera.

W dodatku przy wszystkich awariach są potężne FCOM'y, do których zawsze można sięgnąć. Piloci co rok przechodzą sesje na symulatorach do tego stopnia męczące, że mniej stresowaliby się gdyby zepsuł się silnik w prawdziwym locie.

3

z dala od zasięgu satelitów i

Satelity telekomunikacyjne są na GEO, 35 000 km od ziemi. Kilkaset kilometrów od brzegu nie ma żadnego znaczenia ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1