Widełki a praca

0

Cześć,

Tak się zastanawiałem, jak wygląda sytuacja z pozycji pracodawcy w następującej sytuacji:

Powiedzmy, że aplikujesz na stanowisko i nie znasz widełek płacowych i na rozmowie wypadasz super ale jednak mówisz powiedzmy 20-25% mniej wynagrodzenia niż najniższe widełki na to stanowisko? Jak się zachowa pracodawca? Odrzuci (z jakiś tam powodów), zgodzi się na takie warunki finansowe czy może jednak zaproponuje wynagrodzenie takie jak minimalny próg?

0

raczej da te najnizsze, mialem tak w comarchu jak szukalem pierwszej pracy. dostalem wiecej niz powiedzialem na rozmowie

0
Świetny Szewc napisał(a):

Cześć,

Tak się zastanawiałem, jak wygląda sytuacja z pozycji pracodawcy w następującej sytuacji:

Powiedzmy, że aplikujesz na stanowisko i nie znasz widełek płacowych i na rozmowie wypadasz super ale jednak mówisz powiedzmy 20-25% mniej wynagrodzenia niż najniższe widełki na to stanowisko? Jak się zachowa pracodawca? Odrzuci (z jakiś tam powodów), zgodzi się na takie warunki finansowe czy może jednak zaproponuje wynagrodzenie takie jak minimalny próg?

Jak się zachowa? Hmm... pomyślmy czy na ten temat dadzą lepszą odpowiedź karty Tarota, czy kryształowa kula.

0

Kolega dawno temu w IBM mial taka sytuacje i podciagneli mu kase powyzej dolnych widelek.

1

Zasadniczo - jeśli firma jest "poważna" to podniesie Ci wynagrodzenie przynajmniej do niższego wymiaru widełek. Zwłaszcza większe firmy, gdzie masz ustaloną politykę wynagrodzeń - musisz się tam wpasować w system i tyle.

Po drugiej stronie są Janusz-softy. Tam koleś, wyczuwając super okazję, zaproponuje CI na okresie próbnym wynagrodzenie 20$ niższe od podanego przez Ciebie, a potem łaskawie się zgodzi na Twoją propozycję, co miesiąc ciesząc się, że zostają mu 3 stówki w kieszeni ;)

0

Wydaje mi się, że ja tak powiedziałem poniżej widełek, bo dostałem w sumie sporo więcej niż powiedziałem, a było to i tak z lekkim zapasem.

0

Zależy od tego kto podejmuje decyzje, jak wygląda proces decyzyjny i jak mocno cała kwestia jest obwarowana wewnętrznymi przepisami. Jak ktoś jest na swoim i przeprowadza rekrutacje albo jego bezpośredni kolega (prawdopodobnie mała firma) to może sobie żonglować stawką na bieżąco. "Widzisz dwa identyczne produkty na półce w sklepie, jeden za 20 zł drugi za 12 zł, weźmiesz ten drugi".

0

Ja chcialem 7 albo 8 k brutto a dostałem 10 k w obecnej pracy :)

2

Wszystko zależy od firmy i od ich podejścia do pracownika. Są firmy dla których pracownik jest "kosztem" i podchodzą do tego na zasadzie "im taniej, tym lepiej". To jest domena szczególnie firm które klepią dużo małych projektów (g**no-stronki, apki na zlecenie itd).

Są też firmy, które wiedzą, że pracownik z pewnym stażem w firmie jest dużo bardziej produktywny i opłaca się go w firmie zatrzymać, bo nowemu zajmie wiele miesięcy dojście do tego samego poziomu. Co więcej zmotywowany pracownik zwyczajnie pracuje lepiej. To trafia się częściej w firmach które mają konkretne duże produkty które rozwijają już długi czas. W tym przypadku jest spora szansa że zapłacą ci tyle na ile cię wycenili.

Jest też trzecia strona medalu, związana z psychologią. Otóż pracownik generalnie lepiej się czuje jeśli "wywalczy" coś na tej rozmowie. Jeśli powiesz że chcesz dostać 8k a dadzą ci 10k to będziesz myślał od tej chwili "pewnie mogłem zawołać więcej skoro dali mi ot tak 10". Dużo lepiej jeśli powiedzą ci że na tą pozycje mieli 7k, ale w drodze negocjacji dojdziecie do jakiegoś 7.5 + bonusy, tak żeby wyszło ci te 8k albo prawie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1