Koniec Eldorado!

1

A no koniec, miłujący bliźni już zacierają ręce
http://innpoland.pl/135817,koniec-eldorado-dla-roszczeniowych-programistow-juz-niedlugo-polski-rynek-zaleja-dziesiatki-tysiecy-kandydatow

PS. Ciekawe kto wyłapie najciekawszy wyczyn gimnastyki umysłowej w tym artykule

0

Nawet zdolniacha na wydziale z 4 semestrami fizyki, po 1 elektrotechniki, elektroniki, układów cyfrowych, teorii obwodów, sygnałów analogowych i cyfrowych, 5 semestrach przedmiotów
sieciowych, obowiązkowymi przedmiotami ogólnorozwojowo-humanistycznymi zmarnuje czas i talent. Średniak albo słabeusz w tym czasie na wydziale kładącym nacisk na
programowanie wygrywa 4 lata życia i nauki.

Właśnie w tym tkwi eldorado IT że możesz się wybić na umiejętnościach nieprogramistycznych. Już nawet nie mówię o firmach które obniżą programistyczną poprzeczkę jak umiesz dogadać się w ich języku. Ilu dochodzi co roku programistów ze znajomością javy a ilu ludzi którzy znają javę i jakąś wyższą chemię? Problem jest taki że niby są jakieś studia mieszane z humanem ale naprawdę wątpię żebyś uczył tam się o przetwarzaniu języka naturalnego (wątpię żebyś czegokolwiek tam się nauczył :))

0

Takie trochę sprzeczne sygnały, co chwila artykuły jak to dobrze być programistą, że biorą ludzi z ulicy do pracy, a co drugą chwilę jak to jest beznadziejnie...

0
danek napisał(a):

Takie trochę sprzeczne sygnały

Bo jest dobrze, ale nie aż tak, że biorą każdego po napisaniu "Hello World". Wystarczy zobaczyć po fejsowych grupach gdzie szukają pierwszej pracy. 95% ogłoszeń to ludzie którzy zakodowali jednego psdka, napisali prosty kalkulator (który różnie działa) i szukają pracy. Nikt do nich się nie odzywa a później szwendają się po forach i marudzą, że g**no prawda ze programistów brakuje.

0
mechanix napisał(a):
danek napisał(a):

Takie trochę sprzeczne sygnały

Bo jest dobrze, ale nie aż tak, że biorą każdego po napisaniu "Hello World". Wystarczy zobaczyć po fejsowych grupach gdzie szukają pierwszej pracy. 95% ogłoszeń to ludzie którzy zakodowali jednego psdka, napisali prosty kalkulator (który różnie działa) i szukają pracy. Nikt do nich się nie odzywa a później szwendają się po forach i marudzą, że g**no prawda ze programistów brakuje.

Juz gdzies to pisalem, ale powtorze sie: jaka firma szuka juniorow na facebooku? c'mon

0
stivens napisał(a):

jaka firma szuka juniorow na facebooku? c'mon

Pewnie prawie żadna, ale szukają też w innych miejscach więc można wywnioskować jaki poziom ogólnie maja osoby szukające pierwszej pracy.

1
stivens napisał(a):
mechanix napisał(a):
danek napisał(a):

Takie trochę sprzeczne sygnały

Bo jest dobrze, ale nie aż tak, że biorą każdego po napisaniu "Hello World". Wystarczy zobaczyć po fejsowych grupach gdzie szukają pierwszej pracy. 95% ogłoszeń to ludzie którzy zakodowali jednego psdka, napisali prosty kalkulator (który różnie działa) i szukają pracy. Nikt do nich się nie odzywa a później szwendają się po forach i marudzą, że g**no prawda ze programistów brakuje.

Juz gdzies to pisalem, ale powtorze sie: jaka firma szuka juniorow na facebooku? c'mon

Ostatnio widzialem jak na fb oglaszala sie firma, ktorej wlascicielem jest ten pan: (celowo nazwy nie podaje ;) ). Dla juniora i dla stazysty nawet byly ogloszenia. Na rynek pracy powoli wchodza roczniki 95 i mlodsze, a z tego co oglaszaja wszelkie HRowe portale ich rekrutacja bedzie wlasnie tak przebiegac - przez social media.

0
mechanix napisał(a):
danek napisał(a):

Takie trochę sprzeczne sygnały

Bo jest dobrze, ale nie aż tak, że biorą każdego po napisaniu "Hello World". Wystarczy zobaczyć po fejsowych grupach gdzie szukają pierwszej pracy. 95% ogłoszeń to ludzie którzy zakodowali jednego psdka, napisali prosty kalkulator (który różnie działa) i szukają pracy. Nikt do nich się nie odzywa a później szwendają się po forach i marudzą, że g**no prawda ze programistów brakuje.

To ja chyba żyję w innym świecie, bo dziś poziom juniora obarczony jest dzisiątkami narzędzi, technologii, frameworków... przykład php. Nie znasz larvy/symfony/yii/zenda? dziękujemy, proszę odezwać się jak Pan przyswoi wiedzę. Oczywiście nie mówię, że to źle, ale powoli zaczyna się wymagać na prawdę dużej wiedzy jak na juniora. Choć z drugiej strony może to i dobrze bo do branży trafią ludzie którzy chcą i rozwiają się samemu? a nie każdy lepszy g**no koder?

1
caer napisał(a):

A no koniec, miłujący bliźni już zacierają ręce
http://innpoland.pl/135817,koniec-eldorado-dla-roszczeniowych-programistow-juz-niedlugo-polski-rynek-zaleja-dziesiatki-tysiecy-kandydatow

PS. Ciekawe kto wyłapie najciekawszy wyczyn gimnastyki umysłowej w tym artykule

"Pamiętajmy przy tym, że różne firmy oferują darmowe kursy programowania, a później zatrudniają wybrane osoby. Coraz większą popularnością cieszą się także bootcampy, które w szybkim tempie pozwalają poznać tajniki kodowania. Są to intensywne kursy, podczas których uczymy się HTML, CSS i tak dalej".

"Nie da się ukryć, że i przyrost wynagrodzenia w relacji do doświadczenia i wiedzy jest kuszący – przekonuje w rozmowie z INN:Poland Bożena Jamka-Czyż, która kieruje projektem bootcampu dla programistów".

0

http://innpoland.pl/135817,koniec-eldorado-dla-roszczeniowych-programistow-juz-niedlugo-polski-rynek-zaleja-dziesiatki-tysiecy-kandydatow

  1. SQL to nie język programowania.
  2. Liczba absolwentów informatyki od 5 lat spada o okolo 2000 rocznie a polowa absolwentów wyjezdza na zachód.
  3. Liczba etatów w it co roku rośnie
  4. Wieczorowe kursy programownia html dla gospodyń wiejskich i inne wyzsze szkoly informatyki i gotowania na gazie niestety nie ksztalca w stopniu wystarczajacym by absolwent nadawal sie na cos wiecej niz help desk albo tester na co wskazuje punkt 1 ;-)
  5. Eldorado bedzie trwac dalej jezeli prywatne szkołki beda sie tak kompromitować ;-)
0
HopSiup napisał(a):
caer napisał(a):

A no koniec, miłujący bliźni już zacierają ręce
http://innpoland.pl/135817,koniec-eldorado-dla-roszczeniowych-programistow-juz-niedlugo-polski-rynek-zaleja-dziesiatki-tysiecy-kandydatow

PS. Ciekawe kto wyłapie najciekawszy wyczyn gimnastyki umysłowej w tym artykule

"Pamiętajmy przy tym, że różne firmy oferują darmowe kursy programowania, a później zatrudniają wybrane osoby. Coraz większą popularnością cieszą się także bootcampy, które w szybkim tempie pozwalają poznać tajniki kodowania. Są to intensywne kursy, podczas których uczymy się HTML, CSS i tak dalej".

"Nie da się ukryć, że i przyrost wynagrodzenia w relacji do doświadczenia i wiedzy jest kuszący – przekonuje w rozmowie z INN:Poland Bożena Jamka-Czyż, która kieruje projektem bootcampu dla programistów".

Po przeczytaniu: "(...) która ma niewiarygodne wymagania płacowe, a kiedy już łaskawie pojawia się na rozmowie kwalifikacyjnej, to obraża rekruterów." to odpala mi się czerwona lampka.....

0
Pabloss napisał(a):

To ja chyba żyję w innym świecie, bo dziś poziom juniora obarczony jest dzisiątkami narzędzi, technologii, frameworków... przykład php. Nie znasz larvy/symfony/yii/zenda? dziękujemy, proszę odezwać się jak Pan przyswoi wiedzę. Oczywiście nie mówię, że to źle, ale powoli zaczyna się wymagać na prawdę dużej wiedzy jak na juniora. Choć z drugiej strony może to i dobrze bo do branży trafią ludzie którzy chcą i rozwiają się samemu? a nie każdy lepszy g**no koder?

gadałem z gościem nie-januszem i wymagania są na poziomie pierwszego poważniejszego(?) projektu bloga czy prostego cmsa, czyli bootstrap+podstawy php+framework mvc+oop+crud+trochę bazy danych+directadmin+phpadmin+composer+git
oczywiście mniej możesz umieć, ale wtedy nie licz na pięć netto, nikt raczej nie zatrudnia po kilku ifach/elsach...
wszystko idzie raczej w kier. fullstack, więc im więcej wiesz tym bardziej plus

3

0
Racja, nowych potencjalnych jest mnóstwo. Uczelnie są obładowane. Ale co z tego?
Pierwszą pracę jako programista załapałem na 2 roku studiów IT(zaoczne i prywatna uczelnia) teraz pracuje tu już drugi rok za 5k netto.
Sęk w tym, że się uczyłem sam z siebie już od technikum.

A ludzie na uczelni? Większość to osoby, które chcą parę tys. zł na rękę a z ręki nie napiszą prostego konwertera między systemami liczbowymi. Ba... Większość nawet nie zmieni tekstu na system heksadecymalny na kartce. Nie mówiąc już o wzorach projektowych, typach danych, reprezentacji zmiennych, bity, bajty i jak działa sieć. Tacy nam nie zagrażają.

Większość ludzi myśli(BO MEDIA TAK TO PRZEDSTAWIAJĄ - "Po tej uczelni zarobisz 10 tys. zł jako programista!"), że uczelnia ich nauczy programować.
Tak też myślałem w technikum informatycznym. Tak nie jest. Nie ma się co łudzić bez siedzenia 8h w robocie lub pracy w domu nie zostaniesz nikim więcej niż klepaczem formatek w WebFormsach w korpo.

Fakt, juniorzy są przytłoczeni tym czego można by się nauczyć. Sam jestem juniorem już z 2 letnim doświadczeniem a lista rzeczy do nauki wciąż rośnie.
Docker, mikroserwisy, load balancer, redis, elastic search, oauth, latex, wzorce, architektura, ci, cd, angielski, matematyka, fizyka, xamarin.

Ale akurat to jest fajne, że zawsze jest się czego uczyć.

Trzeba sobie zadać pytanie czy czujecie się zagrożeni przez klepaczy. Jeśli tak to problem raczej leży w was ;)

0
Zakręcony Młot napisał(a):

Trzeba sobie zadać pytanie czy czujecie się zagrożeni przez klepaczy. Jeśli tak to problem raczej leży w was ;)

xD

0
czysteskarpety napisał(a):
Pabloss napisał(a):

To ja chyba żyję w innym świecie, bo dziś poziom juniora obarczony jest dzisiątkami narzędzi, technologii, frameworków... przykład php. Nie znasz larvy/symfony/yii/zenda? dziękujemy, proszę odezwać się jak Pan przyswoi wiedzę. Oczywiście nie mówię, że to źle, ale powoli zaczyna się wymagać na prawdę dużej wiedzy jak na juniora. Choć z drugiej strony może to i dobrze bo do branży trafią ludzie którzy chcą i rozwiają się samemu? a nie każdy lepszy g**no koder?

gadałem z gościem nie-januszem i wymagania są na poziomie pierwszego poważniejszego(?) projektu bloga czy prostego cmsa, czyli bootstrap+podstawy php+framework mvc+oop+crud+trochę bazy danych+directadmin+phpadmin+composer+git
oczywiście mniej możesz umieć, ale wtedy nie licz na pięć netto, nikt raczej nie zatrudnia po kilku ifach/elsach...
wszystko idzie raczej w kier. fullstack, więc im więcej wiesz tym bardziej plus

5 netto na start to chyba tylko w warszawie i w javie;] W php co najwyżej 4 i to przy dobrych wiatrach.
To co wymieniłeś to są tylko ogólne pojęcia bo wymaga się wiedzy dosyć znaczącej w każdym z tych narzędzi..

0

Nie prawda - wrocek, front-end bez dosw. 5k na dzien dobry, bez dosw., i to w firmie o ktorej mowia ze slabo placi.

0
Pabloss napisał(a):

5 netto na start to chyba tylko w warszawie i w javie;] W php co najwyżej 4 i to przy dobrych wiatrach.
To co wymieniłeś to są tylko ogólne pojęcia bo wymaga się wiedzy dosyć znaczącej w każdym z tych narzędzi..

z tym, że ja napisałem realne wymagania normalnej firmy, a nie januszy co szukajo stażysty z trzema językami na bardzo dobrze ;)
ponadto to co piszą w ogłoszeniu, a kogo zatrudnią to inna sprawa, warto próbować
a trójkę na twarz to przy grzebaniu w wordpresie zarobisz, tylko, że to nic miłego i rozwojowego ogólnie...

p.s.** Ludzie, zaczęło się!**
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-3000-do-4000-pracownikow-Microsoftu-do-zwolnienia-7531599.html
:)

0
[czysteskarpety napisał(a)](https://4programmers.n

z tym, że ja napisałem realne wymagania normalnej firmy

Różnica zarobków (nawet juniora) między zachodnia korporacją a polską firmą jest duża, będzie jeszcze większa.

0
czysteskarpety napisał(a):
Pabloss napisał(a):

5 netto na start to chyba tylko w warszawie i w javie;] W php co najwyżej 4 i to przy dobrych wiatrach.
To co wymieniłeś to są tylko ogólne pojęcia bo wymaga się wiedzy dosyć znaczącej w każdym z tych narzędzi..

z tym, że ja napisałem realne wymagania normalnej firmy, a nie januszy co szukajo stażysty z trzema językami na bardzo dobrze ;)
ponadto to co piszą w ogłoszeniu, a kogo zatrudnią to inna sprawa, warto próbować
a trójkę na twarz to przy grzebaniu w wordpresie zarobisz, tylko, że to nic miłego i rozwojowego ogólnie...

p.s.** Ludzie, zaczęło się!**
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Od-3000-do-4000-pracownikow-Microsoftu-do-zwolnienia-7531599.html
:)

To pokaż mi ogłoszenia gdzie płacą juniorowi bez doświadczenia komercyjnego 5k na łapę we wrocku np.

0
Pabloss napisał(a):

To pokaż mi ogłoszenia gdzie płacą juniorowi bez doświadczenia komercyjnego 5k na łapę we wrocku np.

takie ogłoszenia typu juniora php za 5k to nie ma i raczej nie będzie, jest po prostu php developer, idziesz na rozmowę, pokazujesz co umiesz i negocjujesz stawkę, a brak komercyjnego nie zwalnia z własnych projektów/portfolio, logika przecież

0

Ludzie mają tendencję by przyrównywać do siebie, ale jeśli naprawdę coś potrafisz, wtedy 5k na początek to żaden kosmos.

0
Trzeźwy Mleczarz napisał(a):

Ludzie mają tendencję by przyrównywać do siebie, ale jeśli naprawdę coś potrafisz, wtedy 5k na początek to żaden kosmos.

Tylko że jeśli na prawdę coś potrafisz to nie jesteś już juniorem

0
Matthi napisał(a):

Tylko że jeśli na prawdę coś potrafisz to nie jesteś już juniorem

WTF?
Junior to osoba z małym doświadczeniem, np. <3 lata, a nie laik.

0
Szalony Samiec napisał(a):

Ostatnio widzialem jak na fb oglaszala sie firma, ktorej wlascicielem jest ten pan: (celowo nazwy nie podaje ;) ). Dla juniora i dla stazysty nawet byly ogloszenia. Na rynek pracy powoli wchodza roczniki 95 i mlodsze, a z tego co oglaszaja wszelkie HRowe portale ich rekrutacja bedzie wlasnie tak przebiegac - przez social media.

ale to takie info na FP Sparteza, typu we are hiring! czy desperackie szukanie juniorow na grupach dla ludzi, ktorzy nie moga znalezc pracy?:)
jezeli to drugie no to jestem zaskoczony:P

1

Eldorado to trwalo do konca lat 90 XX wieku. Wtedy to w Warszawie:
-za jezyk angielski (dukanie, zadne tam fluent)
-za podstawy EXCELa, proste funkcje, itd

zostawales od razu menadzerem w kazdej firmie zachodniej otwierajacej swoja siedzibe (oczywiscie ze wybierano Wawe, wtedy w innych miastach nic nie bylo) i miales te min. 5000 pln netto / miesiecznie, co 20 lat temu temu bylo obrzydliwie duza kasa.
Ale to sie tyczylo wlasnie rocznikow 1970-1975, ktore w tamtym okresie wchodzily na rynek po okresie transformacji.
Wiem, bo sam pracowalem w korporacji z takimi menadzerami (40+ latkowie) uz 10-15 lat pozniej i oni byli poustawiani, mieli juz awanse, kilkanascie tys. PLN na miesiac itd.
Ty natomiast byles tym Juniorem w Wawie do u...nej smierci albo az sie sam zwolniles, miales angielski o wiele lepszy i o wiele wieksza konkurencje.

Smutne to ale kazde lata maja swoje zle i dobre strony. Pokolenie 1980-1990 stracone.

1
gosc portalu napisał(a):

Eldorado to trwalo do konca lat 90 XX wieku. Wtedy to w Warszawie:
-za jezyk angielski (dukanie, zadne tam fluent)
-za podstawy EXCELa, proste funkcje, itd

zostawales od razu menadzerem w kazdej firmie zachodniej otwierajacej swoja siedzibe (oczywiscie ze wybierano Wawe, wtedy w innych miastach nic nie bylo) i miales te min. 5000 pln netto / miesiecznie, co 20 lat temu temu bylo obrzydliwie duza kasa.

Eldorado jest wtedy, gdy wszyscy są bogaci. To co opisujesz, to jego przeciwieństwo.

Smutne to ale kazde lata maja swoje zle i dobre strony. Pokolenie 1980-1990 stracone.

No, wszystko stracone. Zimniok to tylko marzenie. Jest tylko halucynacja z niedożywienia. I śmierć.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1