Tylko amfa
1
0
ja ze swojej strony na pewno mogę polecić wszelkie sałaki/lunchboxy na bazie kasz tj. jęczmiennej, pęczaku, jaglanej a najlepiej to gryczanej. Kasze zawierają dużo magnezu i cynku, który jest super ważny właśnie przy pracy umysowej. Można je łączyć z fetą, awokado, pomidorem, papryką, oliwkami etc. Robić takie smaczne mieszanki. Polecam :)
zrobienie kanapek z sałatą, serkiem czy wędliną używając do tego pełnoziarnistego chleba też nie zajmuje dużo czasu. polecam również soki wielowarzywne które dobrze nasycają, dodatkowo mają mało kalorii a duuużo witamin :)
poza tym orzechy, migdały nasiona do pogryzania, ale nie za dużo! bo tłuste :)
noo. sprawa się utrudnia jeżeli mamy jakieś dolegliwości typu nietolerancja glutenu, czy cukrzyca. ale mniemam, że każdy raczej jest bardziej zdrowy, niż mniej. nie to co ja :(
1
Pracuję tak samo jak Ty- 8/10 h przy komputerze i do tej pory zapychałem się jakimiś śmieciami, gotowcami kupionymi w sklepie...koszmar...Niedawno szef załatwił nam w pracy program express massage i mieliśmy tam masaże biurowe, ale oprócz tego coś jeszcze lepszego- porady dietetyka! Od tej pory wziąłem się za siebie, kupuję sypkie produkty (makarony, kasze itd.) na zapas, a warzywa i owoce na bieżąco i przygotowuję sobie jedzenie wieczorem. Polecam Ci np makaron z pesto z migdałami. To jest pyszne i wspomaga pracę umysłową- migdały mega dobrze wpływają na pracę mózgu. Ogólnie z tych porad to polecali jeść bakalie, przede wszystkim orzechy... nie zapominaj o wodzie, możesz sobie tam wdusić trochę cytryny- to pomoże w myśleniu i zachowaniu zdrowia fizycznego (kręgosłup też potrzebuje nawodnienia:)) Powodzenia ;)
1
Z tym podjadaniem to nie jest do końca tak.
Jeżeli ma być zdrowo, to albo się je te np 3 razy dziennie albo się podjada co chwilę.
Niezdrowe jest dopiero łączenie jedzenia i podjadania, a i to głównie dla tej części osób która chce/powinna schudnąć.
Jeżeli jesteś drobny i chudy, to nawet podjadanie pomiędzy większymi posiłkami krzywdy Ci nie zrobi.
Oczywiście wszystko zależy jeszcze od tego co się je i podjada i jak często się to zmienia.
Podjadanie orzechów ziemnych jednego dnia będzie spoko, ale już kolejne dni bez przerwy zdrowe nie będą.
Z tym pisaniem, że woda jest najlepsza, to też jest spore uproszczenie, coś jak pisanie, że woda wrze w T=100C.
Z całą pewnością najlepsza nie jest, ale zdecydowanie łatwiej napisać jedno zdanie, że woda, niż wypisywać warunki i przypadki kiedy lepiej jednak coś innego, bo i tak nikt tego nie zapamięta lub nie będzie się stosował.
Jeżeli ktoś chce osiągnąć ponadprzeciętny rezultat, to niestety musi sięgnąć po literaturę i zrozumieć proces, a nie tylko ślepo pić tylko wodę, bo jakiś dietetyk dla uproszczenia tak powiedział.
Pytanie tylko czy komuś się chce, i czy nie szkoda mu będzie czasu na ogarnianie tematu.
Ogólnie chodzi mi o to, że hasła które wszędzie można spotkać to tylko zgrubne wskazanie kierunku, a nie prawdy objawione i jeżeli ktoś będzie wam usiłował je jako takie przedstawiać, to znaczy, że nie rozumie problemu.
0
Rano: płatki kukurydziane na mleku, jajecznica, kanapki z szynką i jajkiem na twardo lub z pasztetem i pomidorami
Coś po drodze / na przerwie / w pośpiechu: gotowe sałatki, batoniki musli, orzechy ziemne/włoskie, jogurt z owsianką, kanapki np. z sałatą, pomidorem, ogórkiem, kurczakiem/salcesonem (można gotowe też kupować jak w drodze zahaczasz o jakieś restauracje, sklepy ze zdrową żywnością)
Po południu: banany, jabłka, jakaś kiełbaska, chlebek, serek wiejski, zestaw obiadowy np. pierś z kurczaka, surówka, ryż (na pewno na jakiejś przerwie da się wyjść i w pobliżu znaleźć jakąś knajpkę gdzie można na wynos w box'ie kupić), kubek zupy, tuńczyk w sosie własnym...
Napoje: woda mineralna, zielona herbata, sok z czarnej porzeczki, kawa
*chleb tylko razowy/ciemny/pełnoziarnisty
W swojej szafce zawsze możesz mieć: batoniki zbożowe/musli, gumę do żucia, wafle ryżowe, suszone owoce, pestki dyni/słonecznika, gorzką czekoladę... Pozdrawiam!