Co trzeba umieć na staż C# w Warszawie?

1

Cześć,
mam pytanie:
Co trzeba umieć na staż C# w Warszawie?

Czy możecie tak +- nakreślić jaką tematykę powinienem dobrze ogarniać?

Mam pracę w innej branży, w C# piszę hobbystycznie malutkie projekty (proste gierki, mini bazy danych).
Chciałbym się przebranżowić. Wiek 28 lat.

0

Nie lepiej zdać pytanie, co powinnienem umieć by dostać pierwszą pracę w c#/.net?

PS. W ogóle czym się różni c# developer od .net developera?

0

Wydaje mi się, że nie lepiej zadać takie pytanie jak proponujesz gdyż nie precyzuje ono dokładnie o co chodzi.
Pracę w C# to może dostać stażysta/junior/midle/senior albo nie wiadomo kto jeszcze.

Ja pytam tylko o staż bo pewnie gdzieś na tym poziomie są moje skile :)

A gdybym chciał zadać pytanie o "pracę w C#" to już na forum jest sporo takich wątków i tam bym sobie poczytał.
O stażu w C# nic nie znalazłem więc pytam :)

Pozdrawiam!

1

Co trzeba umieć na staż C# w Warszawie?

Programować

1

A nie lepiej popatrzeć na oferty pracy, które Cię interesują i przeczytać ich wymagania?
Oczywiście należy stosować pewien filtr, bo panie z HR potrafią kosmiczne rzeczy tam wpisywać, ale po przejrzeniu 20+ ofert powinieneś mieć już jako takie rozeznanie.

0

Zrobiłem tak jak napisałeś i w ogóle nie widzę różnicy między stażystą a juniorem... Jest jakaś? :)

I jak to jest, że na juniora wymagają np. dwa lata doświadczenia w tym rok komercyjnego??

1

A po co Ci staż? Wal od razu na rozmowy. Tylko jeśli nie masz doświadczenia to przydałoby się zrobić jakąś apkę, która wykorzystywałaby kilka technologii - np. webówka w MVC (C#/HTML/javascript/jquery), bazy danych+ORM (NHibernate/Entity), może jakiś web service z obsługą DTO - to tylko przykłady.

2

Jasne że jest różnica. Junior to jest ktoś kto dostaje swoje zadania i je klepie. Zwykle dobiera sie tak zadania żeby nie klepał jakiegoś mega hardkoru. Zakłada sie jednak że zna technologie i pracuje w miarę samodzielnie. Jest "zwykłym" członkiem zespołu.
Stażysta to jest ktoś kto sie dopiero uczy. Może nie znać do końca danej technologii i trzeba go generalnie nadzorować i nakierowywać. Dla stażysty konieczny jest jakiś metor który monitoruje jego pracę i pomaga mu. W efekcie taki stażysta niby jest członkiem zespołu, ale różne decyzje za niego podejmuje jego supervisor.

Na przykład jest backlog rzeczy do zaklepania. Junior sam za siebie odpowiada i wybiera sobie co chce klepać. Stażysta może jeszcze nie do końca ogarniać co jest trudne a co nie i jak to zrobić, w efekcie to supervisor wybiera mu taski a potem objaśnia jak można się za nie zabrać.

1

Zrobiłem tak jak napisałeś i w ogóle nie widzę różnicy między stażystą a juniorem... Jest jakaś? :)

I jak to jest, że na juniora wymagają np. dwa lata doświadczenia w tym rok komercyjnego??

Wymagania to każda firma ma inne, a ogłoszenia o pracę pisane są na kolanie nie wiadomo przez kogo, i często sami nie wiedzą kogo szukają.

A "lata doświadczenia" są strasznie niemiarodajne. Każdy uczy się inaczej. Dużo początkujących programistów nie kuma programowania, szukają tylko gotowców (i to na forach, bo przecież w Google szukać też nie umieją) i wiele się nie nauczą. Drugi początkujący programista będzie dużo kombinował samemu, rozgryzał kod źródłowy bibliotek, z których korzysta, czytał o wzorcach projektowych, dużo eksperymentował z językiem - i nauczy się więcej.

Komercyjnie tak samo - możesz trafić na dobry zespół i lepszych od siebie ludzi, którzy cię popchną do przodu, a możesz trafić na zespół, w którym wiele się nie nauczysz.

Dlatego lata doświadczenia to zwykły slogan na ogłoszeniach. Pewnie będą jakoś na to patrzeć, ale jest to dość umowne. Chyba ma to raczej za zadanie psychologicznie zniechęcić osoby bez doświadczenia do wysyłania CV po prostu.

Na przykład jest backlog rzeczy do zaklepania. Junior sam za siebie odpowiada i wybiera sobie co chce klepać. Stażysta może jeszcze nie do końca ogarniać co jest trudne a co nie i jak to zrobić, w efekcie to supervisor wybiera mu taski a potem objaśnia jak można się za nie zabrać.

To zależy. Ja pojmuję juniora właśnie w ten sposób, w jaki ty opisałeś stażystę.

0
Shalom napisał(a):

Na przykład jest backlog rzeczy do zaklepania. Junior sam za siebie odpowiada i wybiera sobie co chce klepać. Stażysta może jeszcze nie do końca ogarniać co jest trudne a co nie i jak to zrobić, w efekcie to supervisor wybiera mu taski a potem objaśnia jak można się za nie zabrać.

Mało kiedy nawet senior "wybiera sobie co chce klepać". Zwykle jest jakaś kolejka priorytetów, no i tak jak mówi @LukeJL juniorowi często się objaśnia jak się za coś zabrać - albo przynajmniej jest prowadzona rozmowa nakierowywująca. Przynajmniej u mnie juniorzy nie dostają "wolnej ręki" - nie ze względu na nieznajomość technologii czy brak umiejętności planowania, tylko nieznajomość skrawka domeny, którego zadanie dotyczy i PM tłumaczy co trzeba zrobić i mniej więcej jak.

1

nie ze względu na nieznajomość technologii

technologii(bibliotek, frameworków, języków etc.) to często się uczy człowiek w pracy przeglądając już w pracy tutoriale i zastany kod, więc to akurat najłatwiejsze z tego. Gorzej jest z kodem samego projektu. Tego się człowiek musi uczyć, czasem nawet długo, w sytuacjach kiedy dokumentacja jest słaba, bądź jej nie ma.

0

jak potrzebują kogoś zatrudnić np. Ciebie z jakichkolwiek powodów to Cię zatrudnią, a jak nie i ten kasting tylko, po to aby nadal kogoś z Urzędu Pracy przysyłali bo przedsiębiorca nie może sobie zwyczajnie tak każdemu odmówić zatrudnienia wobec skierowanego z Urzędu Pracy. tak więc w poszukiwaniu kogoś konkretnego do rzeczywistej roboty przedsiębiorcy szukają już od jakiegoś czasu choć Ty może dopiero wydaje Ci się żeś pierwszy... Czasem i były filmy w tv szuka się jakiegoś na którego można jak na zwykłego osła zawiesić o wiele więcej bagażu niż inny zwierz by fizycznie wytrzymał... temat szerszy niż niejedna rzeka...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1