Cześć,
Może napiszę parę słów o sobie. W 2014 roku skończyłem studia pierwszego stopnia, niestacjonarną informatykę. Poszedłem w stronę systemów wbudowanych, od dwóch lat pracują jako programista sterowników mikroprocesorowych. W 2015 roku chciałbym nadal kontynuować naukę na studiach drugiego stopnia(niestacjonarnie oczywiście) na kierunku najlepiej Automatyka i Robotyka, ewentualnie Elektronika i telekomunikacja, Mechatronika, Informatyka ale przemysłowa. Miasta jakie mnie interesują to najlepiej Kraków, ewentualnie Śląsk lub Warszawa. Problem w tym, że uczelnie często oferują masę studiów podyplomowych, a jak przyjdzie co do czego to jest mało chętnych i kierunek nie jest uruchomiony. Dlatego mam do Was pytanie, może wiecie jakie kierunki z tych co wymieniłem są zazwyczaj uruchamiane w miastach które mnie interesują. Może ktoś z Was taki studiuje niestacjonarnie i może coś powiedzieć.
Ale właściwie czemu zaocznie? Z mojego doświadczenia da sie spokojnie dzienne mgr cisnąć pracując na 4/5 etatu, a znam i takich co pracowali na cały etat. Wtedy znika ci problem braku chętnych.
Shalom napisał(a):
Ale właściwie czemu zaocznie? Z mojego doświadczenia da sie spokojnie dzienne mgr cisnąć pracując na 4/5 etatu, a znam i takich co pracowali na cały etat. Wtedy znika ci problem braku chętnych.
A może koleś chce pracować na pełen etat ? bo firma ma taką a nie inną politykę że 100% benefitów przysługuje tylko na cały etacie ? Albo może nie jest w stanie tak wygodnie poukładać planu, nie ma super dojazdu na uczelnie ? nie każde miasto to Kraków i nie każda uczelnia to AGH - przypominam. Bo zdarzają się osły które nie przepuszczą Cię jeżeli nie będziesz na 100% wykładów i w tedy nie jest już tak kolorowo.
Shalom napisał(a):
Ale właściwie czemu zaocznie? Z mojego doświadczenia da sie spokojnie dzienne mgr cisnąć pracując na 4/5 etatu, a znam i takich co pracowali na cały etat. Wtedy znika ci problem braku chętnych.
Dlatego, że pierwszy stopień zrobiłem zaocznie i jestem zadowolony z takiego trybu. Po drugie pracuję w innym mieście niż studiowałem i gdym nadal chciał tam pracować, a studiować dziennie np. w Krakowie to by było nie wykonalne. Oba miasta dzieli ponad 100km.