8 miesięcy pracy w M$

1

A co w nim zaskakującego? Każda korpo tak wygląda ;]

4

No tak, bo w małych firmach zawsze jest czysty kod, dokumentacja, przeglądy kodu, najnowsze technologie i w ogóle pięknie. Takie złe rzeczy, to tylko w korpo. :P

3

czysty kod to można sobie w domu pisać

0

Część punktów wynika z tego, że Microsoft jest korporacją (przydzielanie ludzi do randomowych zespołów, długie spotkania) część jest typowym rozczarowaniem gościa po studiach, który pierwszy raz się zetknął z komercyjnym wytwarzaniem oprogramowania. Szczególnie ten punkt mnie rozwalił:

Not giving back to the public domain is a norm

Stosunek Microsoftu to open source'a jest powszechnie znany więc gość mógł się zastanowić zanim tam poszedł.

0
0x200x20 napisał(a):

Not giving back to the public domain is a norm

Stosunek Microsoftu to open source'a jest powszechnie znany więc gość mógł się zastanowić zanim tam poszedł.

Ale przecież jemu chodzi o devów którzy tam pracują a nie MS jako taki. Chodzi mu o to że ludzie którzy tam pracują to nie są "pasjonaci" których się spodziewał (tacy którzy w dzień klepią dla MS, wieczorem dla siebie, a w nocy rozwiązują problemy na stackoverflow ;) ).

0

Ale przecież jemu chodzi o devów którzy tam pracują a nie MS jako taki. Chodzi mu o to że ludzie którzy tam pracują to nie są "pasjonaci" których się spodziewał (tacy którzy w dzień klepią dla MS, wieczorem dla siebie, a w nocy rozwiązują problemy na stackoverflow ;) ).

To jacy ludzie tam pracują wynika bezpośrednio z polityki zatrudniania microsoftu. Wątpię, żeby rekruterzy MS docenili kogoś z projektami open source w CV skoro dość słynny pogląd Billa głosi, że OS tworzą ludzie podkradający kod pracodawcy :D . Ich strata.
Poza tym ktoś kto nie pisze swoich projektów / nie prowadzi bloga po godzinach rzadko jest w stanie docenić kogoś kto to robi (mentalność na zasadzie "skoro ja tego nie robię i jestem dobrym programistą to znaczy, że to nie jest kluczowy element w rekrutacji"). I tak przyjmują kolejne osoby bez pasji a błędne koło się nakręca.

0

To zależy. Jedni narzekają na pracę w korporacjach a inni nie. Tak naprawdę trzeba być mocnym psychicznie żeby w niektórych firmach wytrzymać goniące nas terminy i tempo pracy...

Jeśli dopiero zaczynasz swoją przygodę z programowaniem to lepiej zacząć od mniejszej firmy (małej, średniej) a później ewentualnie coś większego.

Tak naprawdę bardzo często nauczysz się więcej pracując w mniejszej firmie, bo wyzwania będą większe, ale również odpowiedzialność większa natomiast pracując w korpo masz te wszystkie pakiety socjalne nie socjalne, wyjazdy integracyjne ale bardzo często nie znasz systemu nad, którym pracujesz, bo piszesz tylko część pewnej funkcjonalności. Np. masz tam 1 klaskę do napisania i tyle, reszta Cie nie interesuje, natomiast w mniejszych firmach tworzysz system praktycznie od 0, musisz wiedzieć jak wszystko funkcjonuje.

2

Stosunek Microsoftu to open source'a jest powszechnie znany więc gość mógł się zastanowić zanim tam poszedł.

To jacy ludzie tam pracują wynika bezpośrednio z polityki zatrudniania microsoftu. Wątpię, żeby rekruterzy MS docenili kogoś z projektami open source w CV

Zamknąłeś się przez ostatnie lata w piwnicy i jakąś demagogię uprawiasz :(. Microsoft ma obecnie masę projektów na licencjach open-source. Spora część .NET jest open source: BCL, ASP.NET, Entity Framework, DLR (w tym IronPython). Don Syme z Microsoft Research również polubił licencję Apache i "otworzył" F#. Prawdopodobnie nowy kompilator C#, Roslyn, również będzie open-source, tak samo jak został wydany TypeScript nad którymi pieczę sprawuje Anders Hejlsberg.

1

Daruj sobie złośliwości. To, że microsoft ma kilka projektów open source nie znaczy że ogólny stosunek do open source'a bardzo się zmienił.

Zmienił się. Nie podałeś żadnych argumentów, ale co tam, ja mogę jechać dalej.

Prócz wypuszczania własnych produktów jako open-source musieli również zmienić swój stosunek do ulepszania obcego oprogramowania. Bez tego Azure nigdy nie mógłby być platformą konkurencyjną. I tak mamy Microsoftowe patche i sterowniki w Linuksie, żeby ten sprawnie działał na Hyper-V. Oddelegowali swoich programistów do przeportowania node.js i przy tej okazji powstało wieloplatformowe libuv, którego używają teraz inne projekty, w tym np. Rust. Podczas portowania hadoopa na tyle ten im się spodobał, że zrezygnowali z własnych rozwiązań big data i zaadaptowali go u siebie. Od tamtego czasu z resztą ściśle współpracują z fundacją Apache i oddali pod ich władanie np. swoją Outercurve Foundation, która powstała obok Codeplex. Hostują nuget, na którym dzielić się można swoim softem open-source związanym z developerką pod Visual Studio i sami udostępniają prawie 1000 paczek. Biorą aktywny udział w tworzeniu nowych, otwartych specyfikacji, w tym HTTP2 czy C++. Od dwóch lat organizują konferencje Going Native i chyba aż tak bardzo nie gryzą, skoro swoje prelekcje ma na nich Chandler Carruth, czyli szef clanga i llvm w Google'u. I tak dalej i tak dalej.

http://msopentech.com/projects/
http://www.microsoft.com/en-us/openness/

Microsoft zaczyna stosować open-source w zamyśle, który miał sam Linus Torvalds - pisać dla siebie (czyli ostatnio to np. kompatybilność z Azure), a jak przy okazji rozwiązywania własnych problemów wyjdzie z tego coś ciekawego to się tym podzielić.

0

Generalnie microsoft używa Open Source'a jak mu się to opłaca ale przy okazji nie waha się wypuszczać antyreklam jadących po projektach Open Source, które odbierają im przychody (np. Open office) oraz krytykować Open Source w ogólności (np. że Open Source nie jest bezpieczne bo nie wiadomo kto go pisze).
A skoro programiści Azure tak bardzo są zaangażowani w OS to proszę to wytłumacz mi dlaczego doświadczenia przedstawione w artykule mówią co innego (może napiszesz chociaż jeden post związany z tematem).

1

A wiecie, że w tym okropnym Azure można hostować strony w PHP, Pythonie, Ruby, a nawet Javie? :P

0x200x20 napisał(a):

Generalnie microsoft używa Open Source'a jak mu się to opłaca ale przy okazji nie waha się wypuszczać antyreklam jadących po projektach Open Source, które odbierają im przychody (np. Open office) oraz krytykować Open Source w ogólności (np. że Open Source nie jest bezpieczne bo nie wiadomo kto go pisze).

A jest gdzieś jakieś oficjalne stanowisko Microsoftu w kwestii open source? Bo mi się wydaje, że średni szczebel i programiści robią swoje, a prezes to sobie może gadać od rzeczy do woli.

Open source jest generalnie wspaniały... szkoda tylko, że zazwyczaj nie ma dokumentacji, i trzeba się ostro napierdzielić, żeby gdzieś go użyć. O jakości kodu, to chyba nie ma co mówić, zdaje się, że @Krolik gdzieś wklejał.

Ciekaw jestem, które korporacje tak bardzo open source wspierają. Bo chyba nie te, w których pracować można w Polsce?

0
somekind napisał(a):

Open source jest generalnie wspaniały... szkoda tylko, że zazwyczaj nie ma dokumentacji, i trzeba się ostro napierdzielić, żeby gdzieś go użyć. O jakości kodu, to chyba nie ma co mówić, zdaje się, że @Krolik gdzieś wklejał.

Zazwyczaj ;. ? Takie przypadki to nieznacząca mniejszość. Może przejrzyj sobie listę projektów Open Source, kod oprogramowania closed source i przemyśl co piszesz?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1