Pomroczność jasna w pracy

2

Witajcie mam takie pytanie, ostatnio w pracy robiłem 2 godziny przycisk + dymek na hover z hintem i translacje tego komunikatu w symfony.. czcionka kolor itd.. jakoś mi to tak zeszło mimo,że się nie opieprzałem.. byłem zmęczony i robiłem strasznie durne błedy.. to jedno poprawiłem to drugie zepsułem jak doszło do raportowania przestraszyłem się :D
Bo przecież to robota na pare min a w wyścigi może by to ktoś zrobił w 5 minut od przeczytania taska.. Czy wam też się tak zdarza robić cos oczywistego.. bo zastanawiam się czy coś ze mną nie tak..

2

Nic nie jest do zrobienia w 5 minut od przeczytania taska, chyba że task brzmi fajrant, to w 5 minut da się ubrać i wyjść.

0

@autor jak estymujesz taska to zawsze powinieneś przynajmniej podnieść jednostkę czasu od tej która ci sie "wydaje". Tzn task na 5min = task na 5h ;) Średnio pewnie okaże się że estymację będą ok.
Ja na przykład jakiś czas temu przez 3h rozkminiałem pewien problem kofiguracyjny z pewną wirtualką a tydzień później znów musiałem rozwiazać identyczny problem i godzinę zajęło mi dojście do tego jak ostatnim razem to zrobiłem :D

2

Ja do każdego taska muszę się mentalnie przygotować.

0

No tak tylko tutaj nie wiem dlaczego coś banalnie prostego zajeło mi zbyt wiele czasu... wyszło na to jakbym uczył się dopiero co to jest css:P a tak na poważne chciałem się zapytać czy wam się też zdarza że na prawde banalna rzecz jest rozwiązywana b. długo.. :D może powinienem więcej przerw w pracy robić bo czasem łapie się na tym że wiem co mam zrobić wiem jak wiem gdzie a następuje zawieszenie myślenia po rozkopaniu kodu :D

0

Ogólnie czas zadań liczę w dniach. Nawet najłatwiejszych. Jak zrobię szybciej to spoko, a jak nie to też bólu d**y nie ma.

Ja czasem mam takie dni, że jak na następny dzień czytam swój kod to jestem przerażony. Choć z drugiej strony ja tak mam od dawna. Pamiętam egzamin z matematyki jeszcze w liceum, gdzie wszystko dobrze zrobiłem, ale już 2*3 = 5 i tyle.

Ostatnio testuję Pomodoro Technique, które trochę pomaga w tej kwestii. Poza tym też staram się pracować na stojąco (tzn. nie cały czas, bo kolana zaczynają w końcu boleć).
Zauważyłem poprawę.

Choć generalnie siedząc teraz przy web dev przy python + js bardzo doceniam statyczne typowanie, które na idiotyczne błędy w moim stylu pomaga.

Co do wyścigu szczurów to nie doświadczyłem, ale pracuję w małej firmie i częściej zdarza mi się ponaglić szefa niż jemu mnie.

0

Czasami różne procedury zajmują mi więcej czasu, niż sam task.
Przeczytanie taska i jego analiza, estymacja (zazwyczaj zawyżona, bo lepiej przeestymować, niż niedoestymować zadanie), stworzenie brancha na gicie, przepięcie się na brancha, wykonanie taska, commit, push, zalogowanie czasu i dodanie komentarza na issue trackerze, przepięcie notki do code review, po przejściu przez code review, merge na gicie, commit, push, komentarz na issue trackerze i przepięcie notki do testów. Potem, jak testerzy odbiją Ci notkę, to czas realizacji zadania może się jeszcze bardziej wydłużyć.

Poza tym, często zdarza się, że z pozoru proste zadanie zajmie więcej czasu z różnych, czasem niezależnych od Ciebie powodów.

0

Procedury okołozadaniowe (typu kontrola wersji, dopisanie unit testow, sprawdzenie czy zmiana dziala, review, poprawki w dokumentacji itp.) rowniez sa czescia tasku i trzeba o nich pamietac przy estymacji.
Z glupich bledow czasami lapalem sie na tym ze zastanawialem sie czemu cos nie dziala, a robilem zmiany na jednym serwerze a sprawdzalem na innym:)

0

Ten temat to miód na moje uszy
widzę, że nie tylko mi zdarzają się durne babole :)

Czasami mam dni, w których czuję ciężar mózgu - może to już oznaka starości - wtedy stresa łapię bo wolniej myślę i w takie dni mam najwięcej zawiech i głupich błedów

Jak sobie z tym radzicie?

Ja łykam lecytynę

ale poza tym - tak psychicznie jak sobie radzicie z głupim błędem
Ja trochę się tego obawiam - czasami ryje mi to banie, jak zobaczę głupi błąd który zrobiłem, strasznie się tym potrafię katować, nie wiem czemu, ale to w tej pracy jest dla mnie najgorsze

macie jakieś jazdy - nie wiem wyrzuty sumienia, utrata wiary w możliwości swoje itd?

radzicie sobie z tym jakoś?

0

Czasami każdemu się zdarza. Ja tak mam jak chodzi o niewyspanie/zmęczenie. Więc po prostu kawa/żeń szeń i do roboty ;)

0

Czasem pomaga chwila przerwy i zejcie sie czyms innym. Wczoraj wieczorem pisalem skrypt w Perlu, dostawalem glupie bledy i nie moglem znalezc co jest nie tak. Zona w miedzyczasie poprosila o wyrzucenie smieci, chwila przerwy, siadlem do kompa i od razu wszystko bylo jasne, 2 minuty i skrypt dzialal:)

0

A ja gorąco polecam taką metodę ;) -> www.youtube.com/watch?v=ote1-dFLn5c

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1