Hej!
Chcąc rozwijać się w kierunku fullstacka, dobrze jest zacząć w JSie, potem przechodząc do Reacta, angulara i nastepnie node.js?
Czy na początku scieżki takim must-have będzie opanowanie w dobrym stopniu htmla i css?
Hej!
Chcąc rozwijać się w kierunku fullstacka, dobrze jest zacząć w JSie, potem przechodząc do Reacta, angulara i nastepnie node.js?
Czy na początku scieżki takim must-have będzie opanowanie w dobrym stopniu htmla i css?
To nie są nawet języki programowania więc tak jak mówisz bez tego ani rusz. Później to już w zależności od preferencji ale jeżeli chcesz być na froncie to oczywiście kolejnym krokiem nawet koniecznością jest poznanie JS'a i jakiegoś frameworka/biblioteki (w zależności od preferencji). Następnie backend to też w zależności od preferencji.
Materiałów o tym jak zacząć jest w necie miliardyyyyyy. Chcąc się rozwijać przyda się również umiejętność wyszukiwania informacji w necie bo bez tego nie ogarniesz niczego :) . Jak ci wyłączą internet to tak samo jak by pilotowi zabrali wzrok, niby na czuja coś można robić ale daleko nie doleci xD.
Z podstawową znajomością JS'a. Powiedziałbym nawet, że prawię żadną (JQuery milion lat temu). Klepie fullstack od dwóch lat i mam 3 projekty na koncie. Owszem dały się braki wiedzy we znaki ale wydaje mi się, że to jest zależne od typu projektu. Nie mam zdania w kwestii reacta i node.js ale mam zdanie w kwestii Angulara, ponieważ bez żadnego kursu do czystego JS jestem w stanie coś napisać. Czy to jest dobrze napisane? Patrząc na "normy" jakich teraz trzeba przestrzegać to pewnie nie. Jestem też typem buntownika i nie lecę ślepo za każdą nowinką w świecie wzorców projektowych.
Podsumowując - z WinFormsów (DevExpress) przeszedłem na Angular (Angular Material) + .NET Core WebAPI tylko na kursie do Angulara na udemy.com. Nie robiłem żadnych kursów, tutoriali, nie czytałem książek o czystym JS. Jeśli w Angularze miałem jakiś problem z JS to szukałem w Google i wtedy się dowiedziałem, że to "tutaj" działa inaczej.