Raczej takie coś nie przejdzie - głównie z dwóch powodów:
- bezpieczeństwo: jakby można było sobie z przeglądarki zapisać dowolną rzecz w dowolnym miejscu, to co by stało na przeszkodzie, żeby w ten sposób zapisać coś do pliku
hosts
albo podmienić inny plik systemowy? To by była cudowna informacja dla hackerów i innych złych ludzi
- Aplikacje/skrypty odpalane w przeglądarce są sandboksowane. Wynika to po pierwsze z pkt. poprzedniego - czyli bezpieczeństwa, a po drugie jeszcze jest taka sprawa, że mamy tysiące możliwych kombinacji - różne systemy, do tego różnie skonfigurowane, różne przeglądarki itp. Niekoniecznie system musisz mieć na
C:\
, możesz mieć inaczej poustawiane profile, inaczej skonfigurowane katalogi itp. Więc niekoniecznie zapis do pliku c:\wynik.txt
się powiedzie na każdej maszynie. Więc skrypt w przeglądarce by musiał sobie pobrać informacje o strukturze danych na dysku. Ale taki dostęp ponownie narusza zasady bezpieczeństwa - bo może sobie odczytać rzeczy, których nie powinien widzieć.
Co innego gdy użytkownik wskaże jakieś miejsce na dysku - po pierwsze wtedy to on ponosi odpowiedzialność za to, co się stanie, a po drugie - jeśli ma ograniczone uprawienia, to pewnych rzeczy i tak nie będzie w stanie ruszyć. A jakby przeglądarka miała sobie sama grzebać na dysku, to z jakimi uprawnieniami - takimi, co korzystający user, pełnymi, obciętymi na maksa, może tak, jak na linuksach - powinien być stworzony specjalny user odpowiadający za uprawnienia dla daemonów? Kiepsko to wszystko wygląda.