Czego powinien się spodziewać Senior Java developer w 2023 roku?

1

Cześć. Mam w przyszłym tygodniu dwie rozmowy o pracę na stanowisko senior java developera. Powiem szczerze, że trochę sam już nie wiem na co do końca położyć największy nacisk, zwłaszcza jeśli chodzi o technologie, czy bardziej skupić się na podstawach samego języka, czy może tego jak działa spring od podszewki. A może coś jeszcze. Jakiego rodzaju pytań mogę się spodziewać, waszym zdaniem?

2

Odpowiem ogólnie bo nie jestem javowcem, więc na seniora możesz spodziewać się wszystkiego. Tak jak na juniora pytają głównie o podstawy tak na seniora licz że sporo będzie o kwestie architektury i podejście do rozwiązań odpowiednich problemów.

1

Najczęściej to w miarę luźna rozmowa o doświadczeniu, z jakimi technologiami miałeś styczność i co w nich robiłeś. Ale nadal się zdarza "stara szkoła" w rekrutacjach, czyli przepytka z teorii jak na juniora, tylko że bardziej :D

0
benoni12 napisał(a):

Najczęściej to w miarę luźna rozmowa o doświadczeniu, z jakimi technologiami miałeś styczność i co w nich robiłeś. Ale nadal się zdarza "stara szkoła" w rekrutacjach, czyli przepytka z teorii jak na juniora, tylko że bardziej :D

Możesz rozwinąć co znaczy bardziej? Mam np, mówić co java compiler robi po kolei, jak działa maszyna wirtualna javy czy podejście typu wymień wady i zalety między JDBC i JPA ?

0

To trochę dziwne, bo zazwyczaj mi się kojarzyło, że senior wie, czego jeszcze nie wie. Możesz dostać coding challenge i nie mieć w ogóle pytań teoretycznych.

0
Maksymilian Puławski napisał(a):
benoni12 napisał(a):

Najczęściej to w miarę luźna rozmowa o doświadczeniu, z jakimi technologiami miałeś styczność i co w nich robiłeś. Ale nadal się zdarza "stara szkoła" w rekrutacjach, czyli przepytka z teorii jak na juniora, tylko że bardziej :D

Możesz rozwinąć co znaczy bardziej? Mam np, mówić co java compiler robi po kolei, jak działa maszyna wirtualna javy czy podejście typu wymień wady i zalety między JDBC i JPA ?

Z pytaniami o jvm się nie spotkałem, z javy to wielowątkowość i wszelkie pytania o stringi (nie tylko jak łączyć, ale i skąd to wynika), wzorce projektowe, streamy + interfejsy funkcyjne. Poza tym mocno spring, hibernate mniej, bazy też mniej. Często przeprowadzenie code review, rzadziej coś samemu do napisania. W zależności od oferty to dockery, chmury, ale nie wiem o co pytają bo na starcie mówiłem że nie miałem w tym doświadczenia.

0

Zmieniałem pod koniec zeszłego roku. Może być jakiś system design, sporo o testach, zdarzały też się pytania z JVM typu czy można wyłączyć gc i po co itp. Ze springa to zazwyczaj jakieś pierdoły, głównie konfiguracje. Tak naprawdę to można trafić wszystko w zależności od dotychczasowego doświadczenia i docelowej firmy.

0

Ja mam wrażenie, że jak napiszesz w cv Hibernate, JPA, Angular, Maven, Docker,....
To z tego zazwyczaj mogą Cię zapytać czy aby nie ściemniasz
No i zazwyczaj może być jakiś design albo rozwiązanie ciekawszego problemu teoretycznie
Spoko jak pytają o największy win i największe danie d**y

2

Potwierdzam to co wyżej - magluje głównie z tego co kandydat wpisał w CV jako bardzo dobrze znane.
Wpisanie tam springa to troche samobój :-) Poza kilkoma kontrybutorami nikt nie zna podstaw springa i wystarczą ze dwa proste kawałki kodu, żeby to pokazać.
(ale tak po prawdzie to nie wyciągam tego na rozmowach, lepiej poszukać czegoś na czym kandydat naprawdę się zna - złośliwe pytania ze springa leciały już PO zatrudnieniu).

0

Mogę napisać co nieco jak moim zdaniem wygląda obecnie sytuacja dla Seniorów, mianowicie:

  1. Jeśli w danym procesie rekrutacyjnym jest więcej niż jedna rozmowa techniczna to z reguły gra nie jest warta świeczki. Kiedy jedna taka rozmowa potrafi trwać 1,5-2h. Chociaż i takim największym facepalmem dla mnie jest pewna firma, nie powiem nazwy, która w swoim procesie miała aż CZTERY rozmowy techniczne.Od razu podziękowałem.
  2. Praca dla Niemców to zwykły kołchoz. Dostałem raz zadanie rekrutacyjne od takiej firmy, które miało być zwykłym testem do napisania kodu. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy w ciągu godziny miałem napisać od zera całą logikę w architekturze heksagonalnej + do niej testy jednostkowe i kilka testów integracyjnych. Co jeszcze śmieszniejsze, przy próbie wysłania kodu na ich serwer wyskakiwał błąd, że nie można wysłać, bo serwer nie odpowiada.
1
jarekr000000 napisał(a):

Potwierdzam to co wyżej - magluje głównie z tego co kandydat wpisał w CV jako bardzo dobrze znane.

Co w przypadku, gdy kandydat wypisuje skille na zasadzie nazw technologii, bez informacji o stopniu zaawansowania? TBH ja tak robię, bo nie czuję się na tyle kompetentny, by ocenić swój poziom zaawansowania (z resztą to bywa zgubne, gdy człowiek czuje, że dobrze zna jakieś zagadnienie, to jest duża szansa, że znajdzie się case, który go boleśnie wyjaśni).

2
Belka napisał(a):
jarekr000000 napisał(a):

Potwierdzam to co wyżej - magluje głównie z tego co kandydat wpisał w CV jako bardzo dobrze znane.

Co w przypadku, gdy kandydat wypisuje skille na zasadzie nazw technologii, bez informacji o stopniu zaawansowania? TBH ja tak robię, bo nie czuję się na tyle kompetentny, by ocenić swój poziom zaawansowania

też tak robię, to po prostu pytają jak z tego korzystałem na projekcie, ewentualnie jak zaczną maglować to mówię że tylko robiłem to i to i nie mam głębokiej wiedzy, bo to szkoda czasu mojego i ich.

1
Belka napisał(a):

Co w przypadku, gdy kandydat wypisuje skille na zasadzie nazw technologii, bez informacji o stopniu zaawansowania? TBH ja tak robię, bo nie czuję się na tyle kompetentny, by ocenić swój poziom zaawansowania (z resztą to bywa zgubne, gdy człowiek czuje, że dobrze zna jakieś zagadnienie, to jest duża szansa, że znajdzie się case, który go boleśnie wyjaśni).

To chyba nawet najczęstszy przypadek. Ale z CV wynika zwykle czym ktoś się zajmował więc z tego będą pytania. Aczkolwiek właśnie fajnie jak ktoś zna swój poziom i gdzie ma braki - typu 10 lat robię stronki, ale o JS nadal mam blade pojęcie - używam tej częsći którą znam - (i tu np. pytania czyli co) - dla mnie plus.

też tak robię, to po prostu pytają jak z tego korzystałem na projekcie, ewentualnie jak zaczną maglować to mówię że tylko robiłem to i to i nie mam głębokiej wiedzy, bo to szkoda czasu mojego i ich.

Też doceniam kandydatów, którzy szybko mówią, że czegoś nie wiedzą i nie będą próbowali zgadywać - od tego jest ChatGPT :-) Zamiast tracić czas na kompromitowanie się - przechodzimy do następnego pytania i jest szansa, że wrażenie będzie takie, że kandydat śpiewająco odpowiedział na wysztkie pytania (i tylko jakiś kuj robiący notatki przypomni, że na 2 nawet nie próbował odpowiadać).

3

troche to zabrzmi jak self-help ale imo jesli jestes rzeczywiscie "seniorem" (cokolwiek to znaczy) to po prostu badz soba i zobacz czy to praca dla ciebie.
nie da sie okreslic zbyt precyzyjnie co moga od ciebie chciec. czasem w obrebie jednej firmy, czy nawet zespolu jest zapotrzebowanie zarowno na "seniora" ktorego rola polega na delegowaniu zadan i sciemnianiu do nietechnicznego zarzadu jak i na nerda ktory ogarnie optymalizacje pod bardzo konkretny stos.

0
flashgirl napisał(a):

troche to zabrzmi jak self-help ale imo jesli jestes rzeczywiscie "seniorem" (cokolwiek to znaczy) to po prostu badz soba i zobacz czy to praca dla ciebie.
nie da sie okreslic zbyt precyzyjnie co moga od ciebie chciec. czasem w obrebie jednej firmy, czy nawet zespolu jest zapotrzebowanie zarowno na "seniora" ktorego rola polega na delegowaniu zadan i sciemnianiu do nietechnicznego zarzadu jak i na nerda ktory ogarnie optymalizacje pod bardzo konkretny stos.

Szczerze, to wielu rozmowach mam wrażenie, że senior w Polsce to jakiś no life, który kuje całą dokumentację i wszystko od pokrzewki we wszystkich możliwych technologiach, których jest więcej i więcej. Nie wiem, może jestem staroświecki ale dla mnie senior to ktoś kto potrafi rozwiązywać problemy i proponować rozwiązania, których często inni nawet nie wiedzą, ze można tak zrobić.

1
flashgirl napisał(a):

troche to zabrzmi jak self-help ale imo jesli jestes rzeczywiscie "seniorem" (cokolwiek to znaczy) to po prostu badz soba i zobacz czy to praca dla ciebie.
nie da sie okreslic zbyt precyzyjnie co moga od ciebie chciec. czasem w obrebie jednej firmy, czy nawet zespolu jest zapotrzebowanie zarowno na "seniora" ktorego rola polega na delegowaniu zadan i sciemnianiu do nietechnicznego zarzadu jak i na nerda ktory ogarnie optymalizacje pod bardzo konkretny stos.

Thiss. Pamiętam, że do pierwszej pracy uczyłem się teorii, recytacji SOLID, wzorców projektowych. Obecnie (przechodziłem kilka rekrutacji niedawno) raczej postawiłem na pójście na żywioł i prowadzenie dialogu na podstawie praktycznych doświadczeń. Pomijając aspekt dostania pracy chciałem również sprawdzić takie swoje "daily" umiejętności - co umiem na co dzień. Uznałem, że jeśli mam o czymś pojęcie, to doświadczenie + wiedza się sama obroni.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1