Wakacje - gdzie wyjezdzacie w tym roku?

0

Pochwalcie sie czy wyjezdzacie w tym roku na wakacje :) Jezeli tak, to gdzie i na jak dlugo? :) Ja niestety w tym roku nie mam poki co planow wakacyjnych, moze ktores z odpowiedzi mnie natchnie :P

0

Słowackie Tatry :) na 11 dni

0

Chorwacja - okolice Makarskiej. tak długo jak się uda ;)

0

@mychal: o.. ale kemping czy hotel? na wlasna reke samochodem czy z biura podrozy?

0

Na własną rękę ze znajomymi samochodem. Na miejscu planujemy znaleźć apartament(y). Ogólnie Chorwację polecam - byłem ostatnio 3 lata temu i chyba najlepsze wakacje :)

0

Miałem jechać ze znajomymi na Mazury, ale jeszcze nie wiem czy plany mi się nie zmienią ze względów służbowych.

0

Adam: zalezy ile kasy chcesz przeznaczyc ;) Ja polecam eurotripa zrobic ;P wrocilem z takiego miesiac temu i to byl najlepszy trip ever

0

Dla aktywnych polecam Chałupy i surfing, kitesurfing, windsurfing i imprezy w Solarze ;) Sam się wybieram, ale niestety dopiero we wrześniu urlop :(

0

Zeszły weekend z dziewczyną w zakopanym, tanio i wygodnie :D

0

W Chorwacji juz raz bylem, ale wybralbym sie ponownie bo mi sie podobala :) Tylko szkoda, ze ceny troche bija po kieszeni ;)

0

Do @Qyon'a, liczy się? ;-)

A potem na wyspę do kumpli z mafii, a potem prawie do siedziby Google w środkowej Europie ;]

0

Jak mi się wreszcie skończy kontrakt, to w Bieszczady na miesiąc.

A czemu ten temat jest we Flame? :P

0

Primorsko. Bo Morze Czarne jest fajne, a Bułgaria tania.

0

Rok temu piekłem się na Wyspach Kanaryjskich więc w tym roku zostaje mi siedzieć w domu, acz nie koniecznie bo pracuję ;-) Być może jednak wybiorę się w jakiś weekend na mazury. Jaką miejscowość polecacie? Zależy mi na:

  • domkach do wynajęcia na weekend (małe drewnianie - łózko, , stolik, WC (może być na zewnątrz.. ale nie w krzakach!) )
  • w miarę blisko do miejsca zrobienia zakupów
  • w miarę blisko do jeziora i możliwości wypożyczenia desek <- co do ostatniego to najlepiej by było ale.. nie koniecznie
    Co więcej chciałbym odwiedzić na mazurach jakieś opuszczone miejsca - budynki czy coś ;)

*desek do uprawiania windsurfingu...

0

Kurnik.pl/szachy i chesstempo.com na jakiś tydzień, ewentualnie odwiedzę mamę i odpocznę robiąc jakieś drzewo.
Nie wiem jeszcze tylko kiedy.

0

A ja na wakacje jadę do Polski na 3 tygodnie:) Z czego tydzień spędzę w Bieszczadach, a resztę w domu na wsi.

0

A liczy sie jak emigruję do pracy za granicę? ;] Zawsze jakiś wyjazd :P

0

Ja spedze jak prawdziwy Polak - z wałkiem do malowania. urlop

0

nigdzie
#dajpiniondz

0

@Marooned
faktycznie, rąbiąc.

@Wibowit
Nie, chodzi o Aseksualne rąbanie drzewa/drewna, lub nawet jego rżnięcie.

0

2 tyg. na Sycylii :)

0

Mnie jakoś nigdy nie ciągnęło do wyjazdów wakacyjnych. Nawet nie chodzi o oszczędności, ale skoro nie czuję takiej potrzeby, to nie ma sensu na siłę wyjeżdżać.... "a bo to popularne", "a bo potem się pochwalę znajomym na facebooczka". Szkoda fatygi ;)

0

Ja - rodzinne miasto nad morzem, własna działka nad wodą=łódka+wędkowanie+grillowanie, plaża. Nic mi do szczęścia więcej nie potrzeba. Ale jak już mam gdzieś wyjeżdżać do innych krajów, to po to, żeby te kraje zobaczyć, a nie moczyć tyłek w basenie przy hotelu, a piramidy przywieźć jedynie na zdjęciu pamiątkowego kubka ("byłem w egipcie")

0

Londyn :-)
No i trochę wypoczynek na zasadzie off road UAZem :)

0
Spine napisał(a):

Mnie jakoś nigdy nie ciągnęło do wyjazdów wakacyjnych. Nawet nie chodzi o oszczędności, ale skoro nie czuję takiej potrzeby, to nie ma sensu na siłę wyjeżdżać.... "a bo to popularne", "a bo potem się pochwalę znajomym na facebooczka". Szkoda fatygi ;)
:O
Z ciekawości zapytam, chodzi tylko o wyjazdy wakacyjne czy wyjazdy wszelakie? Może to kwestia Twojej definicji "wyjazdu wakacyjnego"? Bardzo mnie to ciekawi.
Chociaż z drugiej strony... ostatnio widziałem całkiem fajny polski film (co jest sporą rzadkością), gdzie była gloryfikacja życia na wsi i negowanie wyjeżdżania celem zobaczenia świata. Dla każdego coś innego.

Gdyby nie potrzeba pracy (za coś trzeba żyć), to bym pół życia spędził podróżując :)

1

Ogólnie nie przepadam za wyjazdami, dla mnie to strata czasu. Człowiek jedzie/leci/płynie kawał czasu ze swoimi bagażami, które trzeba pakować, rozpakować.. Na miejscu chodzi, ogląda zabytki, spala się na plaży. To co oglądam, zwiedzam itp. nie zachwyca i nie ciekawi mnie aż tak jak innych. Jak już pisałem, szkoda mi fatygi podróżowania i czasu, w którym tak naprawdę mógłby żyć, albo spełniać swoje ambicje, czy też oddawać się rozrywkom, które mnie bawią. Tak jak pisałeś, dla każdego coś innego ;) Dodam jeszcze, że swoje już się w życiu napodróżowałem: Chorwacja, Hiszpania, Francja, Dania, Holandia, Anglia, Słowacja, Czechy, Niemcy, Włochy, Ukraina, a i w Polsce byłem w różnych miejscach, m.in.: Gdańsk, Kraków, Warszawa, Szczecin, Wrocław, Rzeszów, Zakopane, Szczawnica, Katowice, Przemyśl. Moja ostatnia podróż to była Holandia (2013). Byłem tam z jedną Niemką w Amsterdamie i Hadze. Ona też nie mogła pojąć, jak mogę się nie ekscytować ciekawostkami/architekturami/otoczeniem, które ona podziwiała. Z Hagi pamiętam tylko morze, ambasadę polską i to, że byłem obok zamku jakiejś księżniczki (?), a w Amsterdamie skoro tam byłem, to chciałem zobaczyć tylko czerwoną dzielnicę i zobaczyłem :D Tak czy inaczej mogłem się bez tego obejść, ale namawiała, więc się tam zabrałem. Bardziej mnie interesuje świat informatyki, niż świat zewnętrzny, tak bywa ;) Ale to nie znaczy, że w ogóle nie wychodzę w domu. Często robię sobie długie spacery po moim mieście i okolicach, trzeba być w ruchu chociaż tyle i kondycję utrzymać ;)

1
Spine napisał(a):

Dodam jeszcze, że swoje już się w życiu napodróżowałem: Chorwacja, Hiszpania, Francja, Holandia, Anglia, Słowacja, Czechy, Niemcy, Ukraina, a i w Polsce byłem w różnych miejscach, m.in.: Gdańsk, Kraków, Warszawa, Szczecin, Wrocław, Rzeszów, Zakopane, Szczawnica, Katowice, Przemyśl.

Spine napisał(a):

Ogólnie nie przepadam za wyjazdami, dla mnie to strata czasu.

Taaa... jasne... :P. Jakbym się tyle najeździł to też by mi się to już znudziło :P

2
Spine napisał(a):

Z Hagi pamiętam tylko morze, ambasadę polską i to, że byłem obok zamku jakiejś księżniczki (?)
Nie obraź się, ale do tego pasuje mi dawno zasłyszane porównanie:

Turysta nie pamięta, gdzie był wczoraj, a podróżnik nie wie, gdzie będzie jutro.

Ale zawsze warto poznać inną opinię. Dzięki za posta :)
Wszak gdyby wszyscy lubili to samo, świat byłby cholernie nudny.

Sarrus napisał(a):
Spine napisał(a):

Ogólnie nie przepadam za wyjazdami, dla mnie to strata czasu.

Taaa... jasne... :P. Jakbym się tyle najeździł to też by mi się to już znudziło :P
To generalnie krótka lista dla kogoś, kto nie ma 10 lat i nie żyje z zasiłku (luźno zakładam, że na portalu dla programistów średnia życia jest wyższa od przeciętnej).

0
Marooned napisał(a):
Sarrus napisał(a):
Spine napisał(a):

Ogólnie nie przepadam za wyjazdami, dla mnie to strata czasu.

Taaa... jasne... :P. Jakbym się tyle najeździł to też by mi się to już znudziło :P
To generalnie krótka lista dla kogoś, kto nie ma 10 lat i nie żyje z zasiłku (luźno zakładam, że na portalu dla programistów średnia życia jest wyższa od przeciętnej).

Racja, nie żyję na zasiłku i nie uważam, że lista jest jakoś bardzo długa :)

Ale tak szczerze, to większość zagranicznych podróży odbyłem jeszcze przed studiami (przedszkole,podstawówka, gimnazjum, liceum), na doczepkę/z musu, z rodzicami. Po studiach, pracowałem w Holandii przez jakiś czas i po zakończeniu projektu przyjechała koleżanka i odwiedziliśmy wspomniane wcześniej miasta, tak dla zasady, bo to tak jakby być w Watykanie i papieża nie zobaczyć (no tak przypomniało mi się, że we Włoszech też byłem :D, no i Dania - Legoland).

1

@Marooned: eee nie przesadzaj. Nie jest to jakos specjalnie krotka lista. Mysle, ze i tak @Spine odwiedzil sporo krajow, o wiele wiecej niz przecietny polak.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1