@::
Może robi projekt do szkoły i narzucili mu IDE. Wiem, że narzucanie IDE to pewien debilizm, ale z drugiej strony... Gdybym w pewnym momencie nie musiał korzystać z Eclipse'a i paru wtyczek, to pewnie nadal tworzyłbym frontend aplikacji webowych (HTML/CSS/JS) w zwykłym VIM-ie. Nadal go zresztą używam, ale jednak jeśli tworzy się coś w JavaScripcie choćby na 2 tysiące linii kodu i kilka plików, to VIM nie jest już idealny (delikatnie mówiąc). Dlatego czasem głupie szkolne wymagania, nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości, pomagają. Na jednych zajęciach poznasz Eclipse'a, na drugich NetBeans, na trzecich jeszcze coś innego. Wszystkie te IDE są zaś na tyle dobre, że można korzystać z jednego i czuć się na tyle zadowolonym, by nie sprawdzać innych. Tymczasem jakieś inne byłoby dla Ciebie akurat lepsze. A jeśli w szkole poznasz je wszystkie, to dokonasz w miarę świadomego wyboru.
@sysrek
Niezupełnie. Hmm, jakby tu określić, co to takiego IDE... Cóż, IDE (środowisko programistyczne) to w pewnym sensie taki bardzo rozbudowany programistyczny edytor tekstu (konkretnie: kodu). Często zawiera też kompilator, żebyś nie musiał instalować go oddzielnie. W przypadku Javy kompilator nazywa się po prostu "javac" (Java Compiler). Kompilator ten jest częścią tzw. Java SDK, czyli Java Software Development Kit. To SDK zawiera oprócz kompilatora jeszcze debugger, archiwizator .jar, narzędzie do tworzenia dokumentacji javadoc i tak dalej.
No i taki Eclipse jest zgodny z najnormalniejszym w świecie Java SDK. W opcjach Eclipse'a możesz mu nawet ustawić, z którą wersją SDK ma być zgodny Twój kod (bo Java ma kilka wersji, tj. cały czas -- choć niezbyt często -- wychodzą nowe). Dlatego w praktyce sam wybór IDE nie oznacza, że Twój kod będzie jakiś inny, czy będzie inaczej kompilowany. Patrząc na sam kod źródłowy nie mógłbyś nawet stwierdzić, jakie IDE zostało użyte do jego stworzenia.
IDE umożliwia Ci wygodne pisanie kodu źródłowego -- chyba każde rozsądne IDE potrafi kolorować składnię kodu dla lepszej czytelności, a te w miarę dobre mają tez funkcję podpowiadania kodu. Jest ekstremalnie przydatna. Piszesz np. system.out, stawiasz kropkę, a on Ci podaje, jakich funkcji w system.out możesz użyć. Bez problemu zauważyłbyś, że oprócz println jest jeszcze print. Tak naprawdę bez IDE pisanie kodu Javy jest pewnym bólem. Kod klepałbyś np. w notatniku (co jest ździebko mało wygodne, delikatnie mówiąc), a potem musiałbyś ręcznie go kompilować z linii komend, używając javac. Często musiałbyś kompilować po parę plików. IDE robi to za Ciebie, a ty wciskasz tylko jeden guzik -- "Run", czy coś takiego.
Dodatkowo, dobre IDE umożliwiają też opcje tzw. refaktoryzacji. Co zrobisz, jeśli np. uznasz, że nazwa metody w jakiejś klasie jest w sumie bez sensu i chciałbyś ją zmienić? Użyjesz opcji edytora "Znajdź i zamień"? A co z odniesieniami do tej metody w innych plikach? Cóż, dobre IDE pozwala Ci kliknąć na jakąś metodę, z menu kontekstowego wybrać "Refactor" (lub coś w tym stylu) i po prostu podać nową nazwę. A IDE poszuka wszystkich (!) odniesień do tej metody we wszystkich plikach Twojego projektu i dokona odpowiednich zmian.
Ten Twój JCreator to już jest IDE. Tyle że najwyraźniej nie należy do najlepszych, skoro nie ma opcji podpowiadania. Nie wiem, bo sam go chyba nigdy nie używałem (a jeśli tak, to w szkole i bardzo dawno temu). Jeśli projekt robisz do szkoły, to możesz się spytać, czy nie mógłbyś użyć innego, wygodniejszego IDE.
Co prawda jeśli projekt robiłbyś w Eclipsie, a odpalał go na zajęciach w JCreatorze, to mogą wystąpić pewne... komplikacje. Tzn. tak jak napisałem wcześniej, IDE nie dodaje do kodu programu niczego od siebie, ale oprócz kodu programu, do projektu dołącza pewien plik (lub pliki) opisujące ten projekt. Takie dodatkowe informacje pomocne tylko temu konkretnemu IDE, np. ustawienia zależne od projektu. Oczywiście te ustawienia są zapewne inne w Eclipsie, a inne w JCreatorze, dlatego projekt z Eclipse'a nie ruszy od razu w JCreatorze.
Ale bez obaw! Bodaj każde IDE ma opcję "Utwórz projekt z istniejącego kodu źródłowego" (oczywiście opcja ta może nazywać się jakoś inaczej). Możesz więc zrobić cały projekt w Eclipsie, zanieść go na zajęcia, odpalić tam JCreatora i utworzyć w nim nowy projekt na podstawie kodu źródłowego z Eclipse'a (w końcu kod źródłowy jest uniwersalny, IDE nie dodają tam nic od siebie!). Wtedy wszystko będzie OK. Proponowałbym Ci to przećwiczyć w domu, tj. chociaż raz czy dwa zrobić sobie coś w Eclipsie i spróbować zaimportować do JCreatora. Nie powinno być z tym problemów, choć 100% pewności nie mam, bo JCreatora zupełnie nie kojarzę.