Kiszący się odbiór

0

Jak w kapitalistycznym języku polskim A.D. 2023 sie zapisuje warunek umowny, żeby odbiór wdrożenia (jakiejś funkcjonaosci softwarowej) nastąpił w racjonalnie krótkim czasie (tydzień - miesiąc) , a nie ąąąąą i ęęęęęę przez rok (że niby gwarancja) *) ?

Mowa o biznesach raczej średnich a nie korporacjach, proste sformułowanie, nie powiem "jak cepy oprawcy", ale nie wymagające do zrozumienia prawnika po Harwardzie

*) lub żadnych uwag, a smród za dwa lata "a bo miało być"

0

Może: odbiór wdrożenia przez Zamawiającego nastąpi nie później niż w ciągu N dni kalendarzowych od... I tutaj coś, od zgłoszenia przez Wykonawcę funkcjonalności do odbioru. Trudno coś więcej bez kontekstu.

0
SkrzydlatyWąż napisał(a):

Może: odbiór wdrożenia przez Zamawiającego nastąpi nie później niż w ciągu N dni kalendarzowych od... I tutaj coś, od zgłoszenia przez Wykonawcę funkcjonalności do odbioru. Trudno coś więcej bez kontekstu.

Na pewno coś w ta stronę.

Dokladniej, to odczuwam brak "Zamawiający zgłosi ewentualne uwagi w ciagu ..." "a dostawca <naprawi lub w inny sposób zajmie stanowisko> w ciagu ...".

Jak nietrudno zgadnąć, "lub w inny sposób zajmie stanowisko" to trochę wsadzanie kija w mrowisko. Sam mam na myśli odpowiedź "po analizie stwierdzamy, że uwaga nr XYZ o funkcjonalności ABC nie była przedmiotem kontraktu", Nie ma woli robić kogoś w wała, tylko nie rozdymać czasu i roboczogodzin, bo ktoś się nie określił wcześniej.

Słowo "naprawi" też bym zmienił na nie tak jednoznacznie wskazujące na negatyw, choć o tym sensie rzeczywistym

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1