Wiec posiadam procesor pentium III 501 MHz 128 MB RAM. Gdy odtwarzam filmy to sie zacinaja nawet gdy film nie jest ustawiony na pelny obraz. Moze to wina sprzetu, wkoncu nie jest taki nowy ;) Moze macie jakies rady?
Hmm... Ja mam procesor ~550Mhz, 196mb RAM i filmy mi oglądam bez problemów. Radzę dokupić pamięć, powinno pomóc ;)
Jesli nie sa to filmy w jakosci DVD to powinny smigac. Moze zrob defragmentacje, wylacz kompozycje itd. A moze to tylko porysowana plyta.
Ja tez kiedys miałem PIII 500 mhz, tylko 256 ramu, i Rive TNT2 64MB i filmy ciely jak cholera, przeczytalem w necie wszystko co jest mozliwe o przyspieszeniu filmu, kodekach itp. i nic nie pomoglo... radze tak wiec wymienic kompa... nie wiem czego to wina moze procka, a jaka masz karte?
Mam celerona(!) 500MHz i Rivę TNT 32Mb i filmy chodzą zadowalająco.
- Sprawdź czy masz włączony tryb DMA w dyskach/cdromach
- zamiast kodeków divx/xvid użyj filtrów ffdshow. Mają nieznacznie gorszą jakość ale filmy na słabym sprzęcie potrafią płynie chodzić
zamiast kodeków divx/xvid użyj filtrów ffdshow. Mają nieznacznie gorszą jakość
A z tym to sie nie zgodze, dzieki ffdshow mozna otrzymac duzo lepsza jakosc, bo jest to cala masa filtrow, dzieki ktorym z obrazem mozna zrobic praktycznie wszystko - ale niestety wymaga to szybkiego procesora i nie dziala z dvd, nad czym bardzo ubolewam.
Poza tym ffdshow wymaga obecnosci xvid/divx zeby dzialalo.
Do autora postu: sprobuj uzyc odtwarzacza VideoLan http://www.videolan.org - dziala dosyc wydajnie i posiada wlasny zestaw kodekow (nie uzywa tych divx/xvid zainstalowanych w systemie) - moze pomoze.
właśnie mam pytanie:
zainstalowałem nowsze sterowniki do karty graficznej i mi się zaczęło wszystko walić więc je odinstalowałem poprzez menedżer urządzeń -> przywróć sterownik
od tamtej pory filmy DVD mi się strasznie tną
co mogło się stać i jak temu zaradzić ?
othello napisał(a)
Poza tym ffdshow wymaga obecnosci xvid/divx zeby dzialalo.
Teraz to ja sie nie zgodze :)
ffdshow nie wymaga obecności tych kodeków. Należy w konfiguracji ustawić żeby dekodowanie filmów szło przez "libavcodec"
Tak, masz racje, ffdshow zwiera całą czapkę filtórw poprawiających jakość ale jak również zauważyłeś zżerają one sporo mocy procesora wiec aby wszystko chodziło płynnie na słabszym sprzęcie należy je wyłączyć co wiąże się z nieco gorszą jakością obrazu niż gdyby dekodownie szło przez oryginalne kodeki divx/xvid.
Po wyłączeniu filtrów filmy chodzą znacznie płynniej niż przez oryginalne kodeki
Bez przesadym zeby na p3 500 film przycinal. Ja odpalalem na p2 333 na fullscreen i smigaly superplynnie tylko ze troche inaczej niz pod windowsem ;) Polecam zainteresowac sie projektem MoviX, ponoc nawet na pI 200MHz da sie ogladac bez wiekszych problemow :)
Jesli film jest z plyty to radze popatrzec czy DMA jest wlaczone. U mnie na PentiumM 1.4GHz bez wlaczenia DMA film tez przycinal ;)
Ogolnie radze popatrzec czy jakies dziwne procesy nie sa powlaczane zabierajace czas procesora. Moze byc to tez wina plyty glownej, jesli jakis slaby chipset to to takze moze byc przyczna przycinania filmow.
zxc napisał(a)
Teraz to ja sie nie zgodze
Byc moze, w to akurat nie wnikalem :>
zxc napisał(a)
Tak, masz racje, ffdshow zwiera całą czapkę filtórw poprawiających jakość ale jak również zauważyłeś zżerają one sporo mocy procesora
Jednak otrzymana jakosc jest zaj.... zwlaszcza, gdy wlacze przetwarzanie z automatyczna kontrola jakosci, wyostrze, ustawie poziomy, jasnosc... itd.. nawet nie ma porownania do dvd odtwarzanego na kompie :/
Dlatego, jezeli komus udalo sie zmusic to do wspolpracy z dvd, to chetnie sie dowiem... niby jest do wyboru mpeg2 w ustawieniach, ale dla mnie to i tak nie dziala...
A co do zzerania zasobow, to na moim celeronie 2 GHz uzycie procesora przy ogladaniu filmu w WindowsMediaPlayer 10 skacze momentami nawet do 90 % ....... jednak wlscicielom dobrego sprzetu polecam uzycie tego, bo efekt jest naprawde tego wart.
Problem nie musi leżeć wcale po stronie kodeków wideo, a raczej audio. Proponuje wyłączyć dźwiękówkę na próbe i zobaczyć jak to będzie chodziło. Tutaj żaden ffdshow nie pomoże, aczkolwiek to prawda, że z nim filmy divx/xvid pod windowsem działają szybciej, ale zastępuje tylko kodeki wideo.
Mi na Win2k przy AMD K6, 400 MHz, 163 MB RAM, RIVA TNT 16MB, dźwiękówka zintegrowana pod winem FPS na poziomie 1-5, przy obniżonej jakości dźwięku max 17, z czasem dźwięk się desychronizuje. Pod MoviXem działa b. dobrze, nie zacina się. Przy scenach z większymi efektami jednak klatkuje ale nie gubi sychronizacji audio/wideo to jest najważniejsze. Zdarzyło się też pare filmów, gdzie klatkowało ciągle, ale to są sporadyczne przypadki. Również ja go polecam.
MoviX jednak posiada jeden mały błąd. Przy wyjściu z mixera, gdzie trzeba podwyższyć głośność, bo domyślnie mam na 0, wraca z powrotem do mixera - pozostaje reset. Błąd drobny ale uciążliwy, jedyny sposób to zmiana dźwiękówki, na innej mam już domyślnie vol na MAX. Zgłoszono to już do BugTrackera ale nim się już nikt nie zajmuje - bez odzewu :/
Pod Winem polecam również tak jak napisał Pedros sprawdzić DMA i zostawić tylko co niezbędne do oglądania film - dotyczy hardware, wszystko w tle powyłączać.
Na Pentium II 400 MHz 128 MB RAM, GeForce 2 MX 32MB filmy chodzą wyśmienicie, bez Movixa. Polecam też korzystać z dźwiękówek na PCI. ISA i zintegrowana obciążają procesor.</delphi>
Zarejestruj się i dołącz do największej społeczności programistów w Polsce.
Otrzymaj wsparcie, dziel się wiedzą i rozwijaj swoje umiejętności z najlepszymi.