Komputerku nie strzelaj :-)

0

Pewnego dnia zdenerwowany hałasem jaki robił mi komputer (zasilacz) rozebrałem go właściwie na części pierwsze wszystko wyczyściłem nasmarowałem itd itd.. Złożyłem a tu nic nie działa. Okazało sie że w miejscu gdzie zasilanie idzie na płytę główną trochę styki były zaśniedziałe bo strasznie się tam grzeje. No i kostka, łącząca zasilacz z płytą główną, miała juz znaki zostawione przez czas i nadmierną temp. Więc zmieniłem kostke na nową polutowałem kable i nadal sie grzeje tak samo mocno.
W memencie ponownego uruchamiania usłyszałem z głośniczka kilka niemiłych dźwięków, to karta graficzna , to ram, innym razem procek. W końcu udało sie go uruchomić i już nie piszczał i chodził jak nowy.

Teraz jednk gdy tak sobie siedze coś mi strzela, nie zupełnie taki dźwięk, troche zbliżony do dźwięku jak sie naciśnie reset, na obudowie. W momencie jak się pojawia ten dźwięk, komp się zawiesza na ułamek sekundy, ale potem chodzi dalej normalnie. Rozkręciłem i patrzyłem czekałem aż znowu "strzeli" i nic nie widać aby w środku się coś działo. Może ktoś z was wie jaka jest przyczyna tego "strzelania" średnio co 15 minut ale ostatnio coraz częściej. Zastanawiam się, co się stanie jak zacznie strzelać non stop :-D

0

Spróbuj zmienić zasilacz!

0

W memencie ponownego uruchamiania

heh Memento Mori jak w Ciebie strzeli :d

a na powaznie, moze po prostu wiatraczek jest obluzowany czy cuś i tak strzela

0

Prawdopodobnie (bo na elektronice znam się średnio) masz gdzieś na stykach luz... ewentualnie zimnego luta. Na szczęście prawdopodobnie nie przy kablach zasilających płytę i resztę gratów na niej, bo wtedy były by zwisy, resety i inne atrakcje. Proponuję przejrzeć wszystko jeszcze raz. A jak nie pomoże to pożyczyć na testy od kogoś zasilacz... jak po przekładce ustąpi, to wiesz gdzie licho mniej więcej siedzi...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1