Zastanawiam się nad "privacy hardeningiem" mojej domowej sieci. Jeden z pomysłów jest taki żeby użyć VPNa ale na poziomie router'a. Jest to do wykonania przy użyciu OpenWRT, jedyna wada jest taka że router musi mieć mocne CPU żeby uciągnąć szyfrowanie. Oczywiście nadal pozostają rzeczy typu DNS leak które trzeba jakoś zaadresować ale aż tak paranoiczny nie jestem, chodzi o to żeby nikt mnie nie podglądał w osiedlowej sieci +- jakaś cenzura jakby się w Polsce pojawiła.
Teraz zasadnicze pytanie: czy ktoś używa takiego setup'u?
Dodam że największą zaletą było by dla mnie to że ustawił bym x2 routery i x2 sieci Wifi powiedzmy: myWiFi i vpnWiFi i każde urządzenie od TV po inteligentną żarówkę będę mógł wpiąć do takiej sieci jaka mi się podoba (np. zakładam że laptop z pracy idzie bez VPN bo ma już skonfigurowany VPN od pracodawcy, a mój telefon jedzie po moim VPN).
Co myślicie?