Ślamazarny start Windows

1

Od ponad 10 lat siedzę na Linuksie i dobrze mi z tym. U rodziców jednak komputer dalej siedzi na Winzgrozie (stary laptop z 8-mką zaktualizowaną do 10-tki), a na Pingwina nie chcą się zgodzić.

No i jest problem, bo po latach użytkowania system jest przeraźliwie ślamazarny, trzeba czekać długie minuty aż łaskawie stanie się w miarę responsywny. Wręcz prosi się o świeży format, ale konieczność backupu wszystkich tam nagromadzonych śmieci średnio mnie ekscytuje. Próbowałem starych, sprawdzonych metod jakie pamiętałem jeszcze ze swoich czasów na 98/XP jak stara dobra defragmentacja, oraz wyłączenie większości aplikacji startowych w msconfig, ale niewiele to zmienia. Jako że, jak wspominałem, już zupełnie nie jestem na bieżąco: można jakoś przyśpieszyć ten nieszczęsny startup bez formatowania, czy po prostu jest tak samo jak dawno dawno temu, kiedyś, onegdaj i sezonowy format po prostu być musi?

1

stary laptop z 8-mką zaktualizowaną do 10-tki

Te po aktualizacji zawsze wolniej chodziły od 8. Jaka wersja 10 tam jest, bo moze byc tak ze pociagnal jakas aktualizacje i non stop probuje sie zaktualizowac. Podczas aktualizacji ktos go wylacza itp. 21H1? 20H2? Przeskok miedzy wersjami to dla takiego staruszka dluugie godziny pracy. Co mozesz zrobic bez formatu? Najlepiej to uzyc CCleaner, do tego przeskanowac jakims lepszym antywirusem typu Malwarebytes + AdwCleaner. Do tego chkdsk przeskanowac przy starcie. Usunac niepotrzebne programy za pomoca Revo Unistaller. Wylacz upiekszacze. Zainstaluj sterowniki ze stron producenta, czasami windows 10 ciagle wyszukuje odpowiedni domyslny sterownik, ktory nie zawsze pasuje. Ustawienia zasilania sprawdz czy nie jest ustawione na "oszczedny". No to chyba tyle :)

9

przede wszystkim zmienić HDD na SSD - kopa na pewno poczujesz a nie trzeba nic instalować bo można spokojnie przenieść system na nowy dysk (nawet na mniejszy)

0

A dlaczego nie chcą wrócić do 8.1 lub spróbować z Linux? Aż tak boją się innego systemu, że kategorycznie nie zgadzają chociaż na spróbowanie. No, ale wiadomo - człowiek boi się tego czego nie rozumie lub tego co odmienne.

Może spróbuj windowsowskich opcji w stylu odświeżenia systemu bez utraty plików lub zrób maintenance (choć bodajże ta opcja robi defragmentację).

0

Sprawdź jak dużo mają czcionek, w czasach XP-ka duża ich ilość mogła znacząco spowolnić kompa, nie wiem co z nowszymi systemami. Przede wszystkim jednak jak pisał @abrakadaber , nic nie da mu takiego "kopa" jak zamiana HDD na SSD

0

w Menedżerze zadań na zakładce "Uruchamianie" masz kolumnę "Wpływ na uruchamianie". wyłącz zbędne z dużym wpływem
Najbardziej podejrzewam że antywirus zamula lub dysk ma coraz więcej błędów - odinstaluj antywirusa jeśli używają jakiegoś 3rd party i włącz defendera, sprawdz w podglądzie zdarzeń czy dysk nie rzuca co chwilę błędami

Jeśli nic nie pomaga to możesz spróbować odświeżyć windows, nie musisz do tego wcale robić pełnego formatu. wejdź w "Opcje odzyskiwania" i "resetuj ustawienia komputera do stanu początkowego", wybierz "zachowaj moje pliki". Aplikacje zostaną odinstalowane ale pliki zostaną i nie trzeba ich backupować. Po wyczyszczeniu dostaniesz raport w HTML jakie aplikacje zostały usunięte - te najpopularniejsze będą nawet podlinkowane do strony pobierania jeśli chcesz je zainstalować z powrotem

0

Backup i format średnio cię ekscytują. Ale przejście na Linuksa to też backup i format. Zainstaluj na świeżo i tyle.

0

miał być komentarz ale trochę przydługi wyszedł.
Jakieś 2 miesiące temu dostałem od znajomej laptopa (jakiś HP) około 5-letni z W10. Laptop, którego używa w pracy, oprócz windowsa, pakietu office, przeglądarki i antywira nie miał nic więcej zainstalowane. Uruchamiał się ponad minutę, potem też czas reakcji był średni. Wymieniony został dysk na MX500 a system przeniosłem tak jak był. Efekt - nowy laptop. Dyski też się starzeją i też działają coraz wolniej. Szczególnie dyski montowane w laptopach z niskiej/średniej półki, gdzie podczas zakupu nikt nie patrzy na firmę/model tylko na pojemność.

0

No Ameryki nie odkryłeś, wymiana na ssd to pierwsza rzecz, którą warto zrobić. Już chyba kilka razy o tym mówiono w tym wątku.

0

To ja podam jeszcze inne rozwiązanie, które ostatnio naprawiło mi zeszłorocznego lapka.
Objawy? Lapek włączał się ok 2min (nvme, 32GB RAM, i5 8th gen). Wyszło, że sam Windows 10 miał problemy ze sobą i pomogło kombo:

  • chkdsk c: /r -> Enter
  • restart komputera
  • sfc /scannow
  • restart komputera
0

Jak jeszcze pracowałem w korpo na dellu to po jakimś czasie uruchamiał się długo (naście minut?). okazało się, ze windows nigdy się tak do końca nie zamyka tylko przechodzi w jakiś tryb hibernacji. wyłączenie tego podziałało cuda. Popatrz sobie tu: https://www.howtogeek.com/349114/shutting-down-doesnt-fully-shut-down-windows-10-but-restarting-it-does/

0

Większość podpowiedzi w postach niewiele dała. Zaktualizowałem Winzgrozę i sterowniki, przemieliłem przez Malwarebytes, AdwCleaner, CCleaner i chkdsk, wyłączyłem wodotryski, wyrzuciłem antywirus (jakiś darmowy AVG), który się tam tłukł, znikomy efekt.

Znalazłem nieco inny trop, którym podążyłem i który wydaje się nieco poprawić sytuację. Najpierw włączyłem logi rozruchu w msconfig, w zakładce Rozruch (checkbox Dziennik rozruchu). W powstałym pliku C:\Windows\ntbtlog.txt, zwróciłem uwagę na wpisy w logu:

BOOTLOG_NOT_LOADED \SystemRoot\System32\drivers\dxgkrnl.sys

Powtarzało się to kilka razy. Grzebiąc w necie za tym komunikatem, znalazłem wskazówkę, by wyłączyć usługę raportowania błędów Windows (Windows Error Reporting Service - link) co można zrobić z użyciem services.msc. W efekcie jak się zdaje szybkość ładowania i rozruchu programów się poprawiła. Dalej nie jest idealnie, co więcej, powyższa linia ciągle widnieje w logach przy kolejnych restartach, co dziwnym nie jest, bo to koniec końców zamiecenie problemu pod dywan i udawanie, że go nie ma, a nie naprawienie. No ale zawsze coś, czuć pewną poprawę.

Próbuję teraz podążyć tym tropem i kompletnie naprawić ten problem, ale wyniki guglania nie napawają mnie optymizmem: ludzie na necie raportują występowanie problemu, ale nie mają za bardzo pomysłu na rozwiązanie. Poszlaki wskazują na kłopoty ze sterownikami NVidii (reinstalacja ze strony producenta nie pomogła). Czyli klasyczne:

wisdom_of_the_ancients.png

Jak ktoś ma jakiś pomysł, to niech pisze. Jeśli się uda coś wydłubać, to dam znać.

PS: na zmianę dysku raczej nie ma co liczyć, ale spróbuję zasugerować xD

0

Może hibernacja zamiast pełnego wyłączania? Na lapku rodziców z Windowsem 7 na HDD była szybsza

2

@Spearhead: w swoim laptoczku ~10 letnim zmieniłem HDD na SSD. Używam Linuksa. Poprawiło się praktycznie wszystko. Od startu po uruchamianie IntelliJ. Wszystko śmiga.
Pierwszy raz kiedy odpaliłem zypper dup po wymianie i musiałem przewalić ok 1.5GB plików to byłem w szoku, że to tak super szybko działa.
Dysk to Samsung 1TB 2,5" SATA SSD 870 EVO.

2

PS: na zmianę dysku raczej nie ma co liczyć, ale spróbuję zasugerować xD

no to słabo, niestety przejście z HDD na SDD/NVMe (nie wnikajmy) daje tak ogromną poprawę komfortu użytkowania, że ciężko dyskutować.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1