Czy jest sens kupować towar z ekspozycji?

0

Media Markt ma ostatnio sporo laptopów z adnotacją, że są z ekspozycji. Czy jest jakikolwiek sens kupować taki laptop?

Kiedyś zdarzyło mi sie kupić laptop z ekspozycji. Kilka razy pod rząd musiałem wysyłać go na gwarancję, bo się uporczywie psuł. Dopiero za n-tym razem naprawili go wreszcie porządnie.

Czy to wyjątek, czy należy raczej zakładać, że z towar z ekspozycji = sprzedają popsuty?

3

Może nie popsuty, ale na pewno zużyty. Laptop stał powiedzmy 6 miesięcy na ekspozycji pracując 24h i w dodatku przynajmniej 12 h dziennie mógł być podnoszony, oglądany itd.
Wentylator i jakieś inne części mechaniczne już mają dużo godzin "nalotu". Zawiasy - ludzie otwierają zamykają podnoszą. Dysk, o ile jest mechaniczny, może niedługo nabyć bad sectorów.
Bateria, bardzo często jest już mocno zużyta.
Moje zdanie to nie warto. Decydujesz się na nowy, dołóż kilka stówek i kup nowy.

1

Z ekspozycji oznacza dla mnie głównie:

  • odsłuchiwany bez limitu głośności
  • otwierany/zamykany/inaczej torturowany przez niedoszłych kupców
  • stojący w słońcu
  • nagrzany / stopiony plastik w miejscu gdzie powinien mieć odpływ powietrza
2

jakby było warto to rozchwytywali by je pracownicy sklepu....

0

Jeżeli to typów ekspozycja, raczej bym nie kupił. Lepiej już typowy outlet, czyli sprzęt np po zwrocie do 14 dni.

0

ok, dzięki. Nie kupiłem z ekspozycji, dzięki za wybicie mi z głowy tego pomysłu

0

Ja mam monitor z ekspozycji i jest spoko kosztował chyba 400zl. Jednak nie polecałbym kupować laptopa. Raz oglądałem galaxy watcha i był totalnie zużyty (pierścień co się obraca miał spore luzy) kupiłem nowy i mam ponad półtora roku a luzów brak 😁

3

Najczęściej jest tak jak napisali poprzednicy. Wyświetlacze, łożyska w wiatrakach i dyskach - to są części, które się zużywają. Czasem jednak są wyjątki, w których wszystko śmiga jak należy: towar stał krótko albo nie był za bardzo włączany. Ja tak kupiłem monitor kilka lat temu: stał wyłączony i zbierał kurz, ale polityka sieciówki wymagała obniżenia ceny. W tamtym konkretnym sklepie nie było tłumów jak w warszawskich galeriach, światło słoneczne nie docierało w to miejsce, włączać go też nie zawsze było jak. Tak, że kilka stówek mniej a nie ma śladów zużycia poza lekkimi zadrapaniami na obudowie. Sam w sobie wyświetlacz jest bez zarzutu. Od tamtej pory nie mogę złego słowa powiedzieć o tym monitorze.
Z mojego doświadczenia wychodzi, że dobrze jest wiedzieć jak wygląda ekspozycja w danym sklepie. Kupując przez sieć nie mamy za bardzo możliwości weryfikacji skąd jest dany egzemplarz. Jeśli mijamy sklep codziennie i widzimy co i jak jest tam układane, to można sprawdzić czy dany model tam stoi. Wtedy nawet może uda się wyłapać konkretną sztukę albo zagadać z pracownikiem (trzeba "mieć gadane" albo znać misia w sklepie).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1