Mam netbooka i tablet. Chciałbym je sprzedać jednak trzymałem na nich ważne dane i nie chciałbym by ktoś sprytny jakoś je sobie odzyskał.
Domyślam się, że zwykły format lub zrestorowanie systemu nie wystarczy i przydałoby się wyczyścić dysk czymś co sprawi, ze dane te do odzyskania nie będą możliwe.
Bardzo prosiłbym o porady i sugestie jak i czym to zrobić.
Z góry dziękuję
W sumie to zostaje tylko fizyczne usunięcie nośnika z urządzenia i potraktowanie go tym. W przeciwnym wypadku na pewno znajdzie się ktoś wystarczająco ciekawy bądź zdesperowany by dane odzyskać.
Ok, więc odpuśćmy flash, załóżmy że mówimy o dysku HDD.
Co najlepiej zrobić w jego przypadku?
Odpalasz jakiegoś live linuxa z płyty DVD. Montujesz dysk twardy który chcesz zamazać i...
dd if=/dev/zero of=/dev/sda bs=1M
dd if=/dev/urandom of=/dev/sda bs=1M
zamieniając /dev/sda na punkt montowania swojego dysku.
Pierwsza komenda zapisuje dysk zerami. Druga danymi losowymi.
Przy czym slyszalem ze i tak mozna odzyskac dane z dysky ktory zostal caly wyzerowany (za pomoca sladow pola magnetycznego) dlatego niektore (wszystkie?) narzedzia do tzw. safe erase pozwalaja skonfigurowac ile razy dany dysk na byc skasowany, np. 10 razy (i.e. 10 razy zapisuja zera do kazdego sektora).
Z tego co wiem, po 3-4 razach losowego zapisu odzyskiwanie traci sens. Po jednokrotnym zapisie domowymi metodami nic nie zrobisz.
Wątpię też, żeby ktoś inwestował kilkadziesiąt tysięcy, żeby odczytać dane z tabletu jakiegoś szarego człowieka - co dociekliwsi (szansa, że trafisz na takiego to zakładam ok 1/100) spróbują podstawowych metod - żeby poszukać zapewne jakichś nagich fotek - ale jeżeli nic nie odzyska - to nie będzie w ślepo wywalał kupy forsy na odzyskiwanie prawdopodobnie niczego interesującego.
Oczywiscie, ja tylko chcialem zaznaczyc ze nadpisanie zerami i losowymi danymi nie gwarantuje ze stare dane nie beda juz dostepne. Takie odzyskiwanie kosztuje kupe siana ale istnieja metody, i tyle.
Ostatnio czytalem gdzies ze Symantec kupil na Ebay ilestam telefonow / tabletow i na wiekszosci (zdaje sie > 3/4 urzardzen) byly dostepne dane jak zdjecia itp., wiec ogolnie unwashed masses maja to w dupie.
Dla HDD: dban (http://en.wikipedia.org/wiki/Darik's_Boot_and_Nuke, ma tam różne opcje, min. wspomnianą metodę Gutmanna. Coyote nie rozumie linku).
Dla SSD: ATA secure erase.
W przeciwnym wypadku na pewno znajdzie się ktoś wystarczająco ciekawy bądź zdesperowany by dane odzyskać.
No bo każdy przypadkowy kupiec jest aż tak zdesperowany by profesjonalnie, za grube pieniądze, odzyskiwać nie wiadomo czyje ani jakie dane z urządzenia które kupił po taniości na Allegro.
Był niby jakiś przypadek odzyskania danych z talerzowca zapisanego 3x losowymi danymi? Jak dużo tych danych odzyskano?
No i jeśli np nadpiszę swoje ważne dane nagimi fotkami Justina Biebera, a potem nadpiszę 3x losowymi danymi, to potem magicy odzyskają nagie zdjęcia Justina Biebera czy moje ważne dane?
Na Flash działa tylko Secure Erase ze względu na over-provisioning (tzn sytuacja gdzie pamięci fizycznie jest więcej niż ilość udostępniona, po to by móc skutecznie i efektywnie wyrównać cykle zapisu).
Z tego co gdzieś czytałem/słyszałem 100% gwarancję całkowitego wyczyszczenia dysku bez możliwości odzyskania danych daje tylko 37-krotne nadpisanie losowymi danymi. Tak podobno robią w NASA. Nie wiem ile w tym prawdy :).
Ciekawy jestem ile by trwało 37-krotne nadpisanie losowymi danymi dysku 1 TB (który teraz raczej nie jest niczym szczególnym)...
Poza tym tak jak koledzy napisali: prawdopodobieństwo że przypadkowy kupiec będzie próbował odzyskać te dane w sposób profesjonalny (inwestując przy okazji spore pieniądze) jest takie jak to że odzyska coś po 3-krotnym zapisie losowymi danymi :).
@hipekk dla SATA III zapisanie 1TB zajmuje wg http://techinternets.com/copy_calc około 25 minut. Całość zajmie zatem około 15 godzin i 20 minut. Podejrzewam, że w praktyce około 16 godzin zajmie...
Hm, jeżeli ktoś obawia się, że po trzykrotnym zapisie jego dane nie będą bezpiecze, a potem czyta na forach o 31-krotnym nadpisywaniu, a i pewnie dalej nie będzie spać po nocach - niech lepiej dysku nie sprzedaje, tylko go rozwali młotkiem, przemieli blenderem, przejedzie walcem, a prochy niech używa jako przypraw do potraw.
Popadamy w paranoję z tymi postami ;)
NSA i tak ma backup wszystkich danych, więc musielibyśmy co najmniej 3-krotnie nadpisać NSA.