Mobilny sprzęt zamiast stacjonarki.

0

Cześć wszystkim. Przedstawię sprawę najkrócej i najjaśniej jak potrafię.
Chcę się pozbyć stacjonarki z wielu powodów a głównym jest mobilność. Dużo korzystam z komputera w łóżku, chodzę po domu, w pociągu i szkole.

Chcę zostać programistą, póki co jestem na etapie nauki platformy .net i c# ale będą też inne jak Java i wymagane na studiach.

Poluje ostatnimi czasy na Surface Pro 2 i znalazłem dobrą ofertę. Myślę, że posiada wszystkie cechy mi potrzebne. Takie jak mobilność, zastąpienie stacjonarki(gry, office, programowanie).
Jednak z powodu, że jestem uczniem mogłem odkładać pieniądze tylko z robót sezonowych i stać mnie na wersje 120 GB SDD i 4 GB RAM.

I pytanie do was specjalistów, czy i5 4200U 1.7 GHz (Boost 2.6 Ghz) dual-core + jego zintegrowana grafa i 4 GB RAM nie będzie przeszkadzał w wykonywaniu tych czynności? Rozumiem, że "można" na wszystkim lecz nie chciałbym czekać na kompilacje małego/średniego projektu godzinami, nie zniósł bym zacinających się filmów FHD a tym bardziej jakichkolwiek przycinek w Visual Studio wersjach nowszych niż 2012.

Na stacjonarce mam 3 GB RAM i procka 2.8GHz i trochę ramu zostaję no ale mam zew. kartę graficzną a w SP2 współdzieli z operacyjna. Czy to za mało?

Wyprzedzając już pytania/komentarze, że na 10.6" to nie programowanie powiem, że naukę będę kontynuować wyświetlając obraz na dodatkowych monitorach ;)

Z związku tym, że niezalogowani nie mogą edytować a jak na złość zapomniałem czegoś dopisać to pozwolę sobie skomentować.

Brać tego SP2(4 GB RAM, 120GB SSD) za ~3600 zł czy zbierać jeszcze na wersje 8 GB RAM i 250 GB SSD za ~5-6 tys. zł?

0

Pamiętaj tylko, że Surface Pro 2 ma gniazdo miniDisplayPort, potrzebujesz nieco bardziej specyficznego kabelka, aby to podłączyć do monitora zewnętrznego :-)

Programuję bez problemu na nieco słabszym sprzęcie. Nie robię jakichś wymyślnych super wielkich projektów, ale nie kompilują się godzinami. Zintegrowana grafika to nie jest problem, chyba, że potrzebujesz grać w coś. Nie wiem jak będzie z pamięcią, faktycznie, 4 GB to już może być mało. 120 GB SSD wystarczy, ale przydatny wtedy będzie dodatkowy dysk zewnętrzny.

Sprawdź też ile portów USB ma SP2, może być mało, a tu potrzebna jest klawiatura i mysz.

Swoją drogą fajny sprzęt, zastanawiam się, czy nie zastąpić nim laptopa. Ale zastąpienie stacjonarki jest o wiele trudniejsze.

0

Dzięki za odpowiedź.
To do tego mini DisplayPort nie podłączone po prostu monitora przez przejściówkę na HDMI?:D

Jest jeden port USB ale huby USB to naprawdę świetna sprawa i z jedno robi się pięć portów ;) Więc na klawiaturę, myszkę i pendrive starczy.
Dysk oczywiście może być zew. ale też w chmurze.

Pozostała kwestia RAMu.

0

I pytanie do was specjalistów, czy i5 4200U 1.7 GHz (Boost 2.6 Ghz) dual-core + jego zintegrowana grafa i 4 GB RAM nie będzie przeszkadzał w wykonywaniu tych czynności?

Jak tak patrzę na to urządzonko, to przeszkadzałyby mi:
• nikczemność konstrukcji (dlaczego teraz wszystko musi być „ultracienkie”? po co?)
• klawiatura, która na pewno jest zbyt płytka; brak inserta i prawego controla ;-)
• touchpad bez prawdziwych przycisków, osobnych od samego touchpada: the horror.
• absurdalna rozdzielczość względem rozmiaru ekranu. oczywiście to się nadrabia ustawieniem dpi, ale fullhd przy 10"? przesada jednak.
• 120 GB to dla mnie za mało. dlatego nie jestem fanem SSD, bo pojemność jest dla mnie ważniejsza od szybkości.
• zważywszy powyższe, nie dałbym za coś takiego prawie 4 kafli.

0

Z ciekawosci zapytam, co jest nie tak z normalnymi laptopami?

4

Zabawka do lajkowania na fejsie jako sprzęt dla programisty? Tym można zastąpić stacjonarkę sprzed 10 lat.

Procesor jest gorszy niż normalny pięcioletni procesor: http://cpuboss.com/cpus/Intel-Core-i5-750-vs-Intel-Core-i5-4200U
4GB RAM to trochę mało na system operacyjny, serwer bazy danych i IDE. O kilku instancjach nowoczesnego IDE można zapomnieć. A o maszynach wirtualnych to już w ogóle. Jakiś CAD czy inne programy tego typu również pozostają w sferze marzeń.
To USB jest w ogóle w stanie zasilić chociażby zewnętrzny dysk twardy?

0

Może i nie jest to sprzęt ekstra wydajny ale dotyk to przyszłość! Starsze osoby jeszcze tego chyba nie rozumieją ;)

Nie patrzcie na to tylko przez pryzmat programowania to ma zastąpić stacjonarkę czyli co codziennego użytku też i nie będzie to sprzęt na całe życie tylko ~4 lat.

Wiele z waszych punktów może okazać się prawdziwymi jednak jak często stawia się maszyny wirtualne? Czy jest to konieczne przez początkującego?

Co do dysku nie ma dla mnie zbytnio różnicy czy to 120 GB czy 250 GB i tak większość trzymam w chmurze. A na dysku jedynie to co niezbędne.

Procesor nie zachwyca ale to przecież nie ma być kombajn ciągnący nie wiadomo co.
Trzeba iść na kompromis między wydajnością a wygodą.

Ciekawy wydaję się też Lenovo Yoga 2 Pro. A czy wy możecie podać jakiś dobry model laptopa w takim przedziale cenowym skoro tak jesteście na nie do Surface?

0

Opisywany tutaj "komputer" jest słabszy (i droższy :D) niż telefon: http://oneplus.net/one#features

0

Na ebay można dostać wersja 120 GB za ~2.5-3 tys. zł a wersja 250 GB i 8 GB RAM za ~3.5 tys. zł.

Aż tak słaby być nie może ponieważ na youtube jest pełno testów np. z gier i ciągną lepiej niż moje 5 letnia stacjonarka :D
Do tego opinie co do machiny developerskiej.
http://rarcher.azurewebsites.net/Post/PostContent/37
http://devmatter.blogspot.com/2013/05/surface-pro-as-my-main-computertablet.html
http://dotnet-rocks.com/2013/10/22/surface-1-pro-a-development-machine/

0

A telefon o którym napisałem w wersji z 64GB pamięci kosztuje ~350 USD czyli ~1000 złotych :D

1

Może i nie jest to sprzęt ekstra wydajny ale dotyk to przyszłość! Starsze osoby jeszcze tego chyba nie rozumieją

Wyziera fanboizm...

Nie, dotyk to nie „przyszłość”. Dotyk to teraźniejszość, na tabletach i smartfonach...
Podczas pracy na komputerze ręka ma grzecznie leżeć na stole, a nie że muszę ją poodnooosić żeby czegoś „dotknąć”.
Ale dotykowy ekran może się przydać jeśli chcesz programować na smartfony i tablety. Łatwiej testować aplikację docelowo „dotykaną” jeśli od samego początku możesz jej „dotykać”.

Jest jeden port USB ale huby USB to naprawdę świetna sprawa i z jedno robi się pięć portów
Yyyy nie. Huby USB to nie jest „świetna sprawa”. Huby USB to smutna konieczność przy braku wolnych portów.

Chcesz zostać profesjonalistą, kupuj sprzęt profesjonalny. Za tę cenę możesz mieć niezłego laptopa.

2

Skoro jara Cię dotyk to kup sobie laptopa z dotykiem [<font color="white">albo znajdź dziewczynę ; p</span>]

Bo w tym momencie chcesz kupić coś, co nie jest ani laptopem, ani tabletem ;)

Jedna rzecz jeszcze zwraca uwagę:

Myślę, że posiada wszystkie cechy mi potrzebne. Takie jak mobilność, zastąpienie stacjonarki(gry, office, programowanie).

Gry. Jakie gry? Jak pasjans czy Angry Birds to spoko, ale coś więcej to nie bardzo

0

Wydaje mi się, że na Surface nie zainstalujesz Visual Studio. Na tym urządzeniu nie ma "klasycznego/pełnego" Windowsa.

0

Na Surface Pro jest normalny Windows, o ile normalnym można nazwać Windows 8.x

1
Uczeń(niezalogowany) napisał(a):

Może i nie jest to sprzęt ekstra wydajny ale dotyk to przyszłość! Starsze osoby jeszcze tego chyba nie rozumieją ;)

Raczej młodsze nie rozumieją, że dotyk nie zastąpi słabych bebechów.

Nie patrzcie na to tylko przez pryzmat programowania to ma zastąpić stacjonarkę czyli co codziennego użytku też

Każdy komputer, który nadaje się do programowania, nadaje się też do codziennego użytku.

Wiele z waszych punktów może okazać się prawdziwymi jednak jak często stawia się maszyny wirtualne? Czy jest to konieczne przez początkującego?

Napisałeś coś o studiach. Ja sobie nie wyobrażam studiowania informatyki bez możliwości zainstalowania programów potrzebnych tylko przez jeden semestr na maszynie wirtualnej. CAD, Matlab, IDE do różnych języków, różne SZBD - po co mieć to w swoim głównym systemie? A druga sprawa, że czasem trzeba korzystać z jakichś triali - ich też nie ma sensu instalować na swoim systemie.

Inna rzecz - załapiesz się na jakąs fuchę podczas studiów, będziesz miał do napisania program dla kogoś za kasę, i okaże się, że na tym czymś nie da rady pracować, bo jednak za mało zasobów. Kupisz wtedy nowy sprzęt?

Za taką kasę można kupić i normalnego laptopa, który podoła potrzebom studenckim, a jak bardzo chcesz macać, to i na normalnego tableta starczy.

2

Procesor nie zachwyca ale to przecież nie ma być kombajn ciągnący nie wiadomo co.

To czemu chcesz płacić jak za nie wiadomo co? :|
Za 4,5k kupiłam jakieś pół roku temu laptopa z i7, 16GB RAM i kartą graficzną GeForce 660M 2GB. Ty chcesz zapłacić tyle samo albo i więcej za i5 z 4GB? :|

Trzeba iść na kompromis między wydajnością a wygodą.

Gdyby tylko nie to, że wydajność przekłada się na wygodę... Z pewnością bardzo komfortowe jest macanie ekraniku dotykowego, który ma laga...

Wiele z waszych punktów może okazać się prawdziwymi jednak jak często stawia się maszyny wirtualne?

A ty o tym programowaniu to tak poważnie myślisz, czy tylko sobie snujesz fantazje...?

Może i nie jest to sprzęt ekstra wydajny ale dotyk to przyszłość! Starsze osoby jeszcze tego chyba nie rozumieją ;)

Ta wypowiedź jest rozbrajająca z wielu względów. Na przykład ja uważam się za osobę młodą, a wygląda na to, że czegoś nie rozumiem. Ewentualnie to autor wypowiedzi czegoś nie rozumie.

Ja nie wykluczam dotyku jako takiego. Dotyk jest super. Do przeglądania internetu, najlepiej śmiesznych obrazków, do głupich gierek, ale też do aplikacji użytkowych na smartfony.

Sytuacja jednak wygląda inaczej, kiedy komputer jest twoim narzędziem pracy. Piszę to jako osoba, która spędza przy komputerze minimum 8h, a nie rzadko po 12-14h dziennie. Już sobie wyobrażam, jak przez te 8h podnoszę rękę co chwilę, by kliknąć link, przesunąć kursor. Albo wykonuję gesty :D
Interfejs dotykowy to przede wszystkim bajer dla mugoli. Super, że jest, no ale kurde, to tak jakby mi ktoś tu pisał, że chce kupić coś, czym zaora pole, ale też chce tym jeździć na codzień, więc czy takie lamborgini się nada? Pewnie, że się nada, wystarczy przyczepić pług i jakieś łańcuchy na koła i da radę, silnik może nie tak mocny, ale jakoś uciągnie. Będzie kombinowania, namęczysz się nieźle, ale za to jak przejdziesz do używania "na codzień" to jak ładnie będzie wyglądać...

  1. Albo kup lamborgini i nie udawaj, że chcesz orać pole;
  2. Albo do orania kup traktor jak normalny człowiek.
0

Dziwne robicie porównania wydaję mi się, że nie które są bez sensu i źle patrzycie na moje zdanie ponieważ jesteście przyzwyczajeni do waszych konfiguracji sprzętowych i nie wyobrażacie sobie by coś innego mogło być równie dobre :) **Nikogo nie chcę obrazić. **

Z tym patrzeniem przez pryzmat programowania chodziło mi o to byście nie patrzyli na to ze strony takiej, że jak programować na takim małym ekranie, jak klikać link palcem podczas pracy. Napisałem, że do nauki(programowania) będę wykorzystywał tak jak dotychczas i pewnie większość z was zew. monitorów, klawiatury i myszki. Więc takie argumenty są bez sensu.

Ktoś wyżej napisał o grach. Proszę zobacz sobie filmy na YT pokazują, że jakoś ciągnie. Nie wymagam 60 klatek na sekundę w FHD i ustawienia na max. Spontanicznie gram w gry typu seria Gothic, Simsy i jakieś "proste" RPGi.

Miałem trochę w rękach Surface Pro nie SP2 i nie zauważyłem przycinki przy przesuwaniu po GUI palcem ani nic.
Jak można mówić o czymś czego się nie testowało?:) Rozumiem, że można snuć domysły mając do dyspozycji jedynie specyfikację no ale bez przesady.

Po tych kilkunastu komentarzach trochę mnie "oświeciliście" może zakodowałem sobie, że to najlepszy wybór i pod każdym aspektem próbowałem dopasować tak by to potwierdzić ;)

Nie wiem jakich programów się używa na studiach ale chyba nie takich co byłoby trzeba mieć specjalne traktory by to uruchomić. Zresztą co za problem zainstalować a po semestrze odinstalować?

Nigdy nie miałem laptopa na dłużej niż parę minut więc może stąd moje podejście do tematu ;D
Autorko postu wyżej możesz podać model laptopa? Rozejrzę się za "normalnymi" laptopami.

2

Faktycznie, wygląda jakbyś się napalił na SP2 i szukał dla niego uzasadnienia.
To świetny komputer. Tablet o mocy laptopa, wraz z dotykiem, piórkiem (!), świetnym ekranem, bardzo dobrze wykonany. Da się go zastosować do rzeczy, które masz ochotę robić. Ale może być do tego za słaby. Albo zwyczajnie nieopłacalny. Komputery z kategorii ultramobilnych i "premium", a do takich się Surface Pro 2 zalicza, niestety, są bardzo specyficzne i wymagają rozwagi przy kupnie.

@aurel wyżej podała ci Lenovo Y580 - 15" laptop ważący prawie 3 kg. Dla mnie byłby to sprzęt zbyt duży i zbyt ciężki - ale liczę się, że rezygnując z wagi i rozmiaru nie dostaję idealnego zastępstwa. A ty chyba chcesz mieć wszystko w jednym.

Ludzie rzeczywiście robią rzeczy w rodzaju stacji dokującej do Surface + dwóch monitorów 27" podłączonych do tego urządzenia + normalnej klawiatury i myszy; potem wyciągają swój sprzęt i dalej mają stację roboczą przy sobie, tylko jako tablet... ale obecnie jest to potwornie drogie rozwiązanie, zwłaszcza, że w Polsce sprzęt jest bardzo drogi. Zwróć też uwagę, że oficjalnie SP2 nie jest dostępny w Polsce, więc jeśli się coś wydarzy...

Dotykowy ekran jest owszem - fajny - ale nie do końca do normalnej pracy. Oczywiście, po pewnym czasie się przyzwyczajasz i zamykasz okienka dotykając małego iksa w rogu albo coś sobie przesuwasz palcem, ale 90% rzeczy, które robisz, robisz dalej klawiaturą i myszą. Popatrz też na ergonomię - laptopa położysz na kolanach i odchylisz ekran jak będziesz chciał, a Surface ma tylko dwustopniową podkładkę, a na kolanach nie jest idealnie stabilne. A nie zawsze masz stół do pracy.

Uważam, że akurat procesor z SP2 nie będzie ograniczeniem. Lagów nie uświadczysz, mocy czasami może zabraknąć, ale nie przy takim zwykłym użytkowaniu. Ale 4 GB RAM i 120 GB SSD to zaczyna być mało. Karta graficzna Intela też to już nie jest Intel sprzed lat, który był do bani, tylko jest o niebo lepiej... ale to nadal nie jest wydajna karta graficzna.

Ja osobiście zastanawiam się nad Surface Pro (albo SP2) - ale nie mam zamiaru traktować go jako zastępstwa komputera stacjonarnego, a jako jego uzupełnienie. Na razie.

Niewykluczone, że w przyszłości doczekam mojej wizji, że biorę telefon, wkładam do czegoś w rodzaju tabletu, co mu dodaje więcej ekranu i więcej mocy, albo wkładam do innej stacji dokującej i uzyskuję jeszcze więcej mocy, przestrzeni dyskowej, monitorów... ale to jeszcze nie ten czas.

0
Uczeń(niezalogowany) napisał(a):

Dziwne robicie porównania wydaję mi się, że nie które są bez sensu i źle patrzycie na moje zdanie ponieważ jesteście przyzwyczajeni do waszych konfiguracji sprzętowych i nie wyobrażacie sobie by coś innego mogło być równie dobre :)

Mam podobny do Twojego problem - chciałbym zastąpić stacjonarkę, netbooka i tablet jednym wydajnym urządzeniem, które nada się i do pracy, i do netu, i do rozrywki. Zastanawiam się nad tym od kilku tygodni, i jakbym nie kombinował, to wychodzi na to, że najlepszy będzie laptop.

Nie wiem jakich programów się używa na studiach ale chyba nie takich co byłoby trzeba mieć specjalne traktory by to uruchomić. Zresztą co za problem zainstalować a po semestrze odinstalować?

  1. Potrzebujesz używać jakiejś aplikacji przez semestr, a trial jest na 30 dni, co zrobisz? Zainstalujesz pirata na swoim systemie?
  2. Potrzebujesz używać jakiejś aplikacji, która nie ma triala (albo jest on absurdalny, np. nie działa funkcja "zapisz"), co zrobisz? Zainstalujesz pirata na swoim systemie?
  3. Na zajęcia z systemów operacyjnych, programowania sieciowego, albo Ruby potrzebujesz Linuksa. Jak go zainstalujesz na tym cudzie?
0

Co myślicie o http://www.skapiec.pl/site/cat/17/comp/9825425#from34240 ?
Za ~3000 zł można wyłapać i7 Haswella 2.2 GHz z czterema rdzeniami 16 GB RAM DDR 3 i 1 TB HDD 5400 rpm.

0

Do tego trzeba dołożyć SSD na system, bo 5400 rpm to tragedia wydajnościowa i przyzwyczaić się do dziwnego touchpada (albo używać myszki). No i to FullHD na 15,6" - nie wiem, czy to jest wygodne.

0

Czyli sprzęt dobry? Są wersje z SSD ale z i3 i i5 oraz nominalną rozdzielczością HD Ready.

0

Moim zdaniem HD Ready to masochizm. A SSD zawsze można włożyć samemu, wtedy HDD można wsadzić do kieszeni w miejsce DVD.

0

Póki co zdecydowałem się na Surface Pro 2 wersja 128GB SSD i 4 GB RAM, która jest już w drodze.
W ciągu dwóch tygodni mogę odesłać za darmo i dostanę całkowity zwrot kosztów. W związku z tym przez te 14 dni chciałbym przetestować to urządzenie pod kątem sprzętu do programowania i na studia. I tutaj pojawia się moje pytanie jak to przetestować tak by odzwierciedlało realną pracę? Na moim poziomie pracuję tylko nad 1 niewielkim projektem w VS(kilka plików, ~1-1.5 linii kodu, podłączona baza danych SQL). Wiem, że to nie wystarczy by ten komputer zapchać.

Co zrobić? Jak wy profesjonalni programiści pracujecie? Poniżej podam kilka przykładów:

  1. Odpalone kilka instancji IDE? Wiele projektów jednoczenie?
  2. Uruchomione wiele maszyn wirtualnych?
  3. W tle dziesiątki kart w IE?
  4. Jakieś specjalistyczne oprogramowanie używane na studiach informatycznych?

Podczas programowania podłączony będzie do zew. monitora, myszki i klawiatury.

0

Wiem, że to nie wystarczy by ten komputer zapchać.
Ale po co chcesz zapychać?
Popracuj na nim normalnie przez kilka dni, i zdecydujesz czy ci odpowiada.

  1. Odpalone kilka instancji IDE?
    Zdarza się.

Wiele projektów jednoczenie?
Nie, nie wiele. Jak coś robić to jedno na raz. Pozostałe można pozamykać.

  1. Uruchomione wiele maszyn wirtualnych?
    Nie zdarzyło mi się chyba mieć więcej niż dwóch na raz. I to tylko by coś przekopiować z jednej na drugą na przykład.
  1. W tle dziesiątki kart w IE?
    Nie IE i nie dziesiątki, ale kilkanaście to norma.

To jaki masz sprzęt wpływa na styl twojej pracy. Jeśli masz słabszy komputer to ograniczasz ilość otwartych programów na raz.
A jeżeli masz lepszy - to zamiast zamykać po prostu zostawiasz program otwarty „na później”, a zajmujesz się czym innym. To przychodzi odruchowo.
Póki maszyna uciąga to nad czym pracujesz w danej chwili - to nadaje się do pracy.

Surface Pro 2 nie wygląda na słaby komputer jeśli chodzi o wydajność. Swoje uwagi (dlaczego bym go nie kupił) opisałem wyżej.

0

W dwa tygodnie za wiele nie przetestujesz, ale u mnie wygląda to tak:

  1. Kilka IDE to norma, głównie ze względu na lenistwo - nie wyłączam, tylko zostawiam na później. Poza tym kilka arkuszy Excela i Worda, SSMS, zdalny pulpit, jakiś Powershell ISE albo coś podobnego, OneNote, Notepad++, klient poczty, komunikator i trochę mniejszych narzędzi.
  2. Rzadko przekraczam trzy maszyny wirtualne, ale na takim sprzęcie to nie ma sensu, skoro ma on tylko 4GB RAMu.
  3. Gdy szukam czegoś intensywnie w trakcie pracy, to momentami dochodzę do kilkudziesięciu kart, ale większym wyzwaniem jest nierestartowanie przeglądarki przez tydzień - w tym czasie zdążę przejrzeć kilkaset stron, a że przeglądarki słabo radzą sobie z pamięcią, to po kilku dniach najpóźniej muszę je restartować.
  4. Autodesk Inventor.
    Poza tym zazwyczaj mam wyłączony plik wymiany, więc wszystko musi się zmieścić w RAMie i trwać tak przez parę tygodni, bo nie lubię restartować komputera.
0

@somekind wrzuciles porownanie i5 750 z 2009 ktory w idle ciagnie 95w, a w czasie pracy kolo 300w i porownujesz z ulv ktory ma max tdp 15w wliczajac w to zintegrowana karte ktora uciagnie starsze gry i 1080p

:D

0

@ppe, nie rozumiem, co Cię tak wzruszyło, przecież napisałem, że procek z Siurfejsa jest gorszy niż normalny pięcioletni procesor, więc chyba jasne jest, co z czym porównuję. Owszem, stary desktopowy procesor zużywa więcej energii niż nowoczesne procesory do laptopów, ale do programowania i wirtualek potrzebna jest raczej moc obliczeniowa, a nie energooszczędność. Więc o co Ci chodzi? I co ma do tego zintegrowana karta graficzna?

Wartości dałeś z czapy, bo cały mój komp z tym procesorem w idle ciągnie 115, a w stresie 160.

Na studia informatyczne rozumiem jeszcze laptopa z i7U, ale nie tablet z i5U. Po co sobie życie utrudniać?

0

Co zrobić? Jak wy profesjonalni programiści pracujecie? Poniżej podam kilka przykładów:

  1. Odpalone kilka instancji IDE? Wiele projektów jednoczenie?

Często mam odpaloną więcej niż jedną instancję VS - choćby dziś, w jednym IDE pracowałam sobie nad projektem, a w międzyczasie trafił się problem różnicy w zachowaniu testów pomiędzy różnymi wersjami VS (w jednym się nie odpalały). Więcej niż trzy instancje VS raczej mi się nie zdarzają, ale standardowo odpalone mam VS + Word + MSSQL MSE (z tzw. krów)

  1. Uruchomione wiele maszyn wirtualnych?

To zależy. Jak robię zmiany w instalatorach, to wtedy po 3-4 maszyny wirtualne chodzą na zmianę lub razem jak da radę.

  1. W tle dziesiątki kart w IE?

OMG OMG OMG

Natomiast co do ilości zakładek w normalnej przeglądarce, to w tej chwili mam ich otwartych 30. A jest 2:30 i nie jestem w pracy. W pracy mam zazwyczaj 3 okienka, jedno na issue-tracker (20-30 zakładek), drugie na muzykę (1-5), trzecie na resztę (~30-100).

0

Nie można zapominać, że zintegrowana karta też zabierze trochę RAMu.

Nie wiem co wy macie za sprzęt ale u mnie po 15+ kartach komputer się cholernie tnie :D

Nigdy nie stawiałem maszyn wirtualnych. Po co ich używacie? Do sprawdzenia poprawności działania waszej aplikacji na innych systemach?

@aurel jak możesz się połapać w tylu otwartych kartach? Zawsze myślałem, że to co powinno być to muzyka, dokumentacja + jakieś tutoriale, przykłady i ew. facebook ;)

@somekind w podanym przez ciebie widać różnicę lecz ile może ona przyśpieszyć różne procesy? Kompilowanie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1