Wybór zamiennika dysku do notebooka.

0

Jakiś czas temu (wątek z instalacją Windows) w notebooku panny padł dysk. Ot tak po prostu. Wyłączyła notebooka, następnego dnia włączyła i startował ponad pół godziny i w końcu się wykrzaczył. Po podpięciu dysku do PC zgrałem jego zawartość. Zgrywało się pół dnia plując błędem co kilka plików. W końcu dałem w TC "ignoruj na wszystkie", więc nie wiem ile procent się nie zgrało.

Ten dysk to Hitachi Z5K320-320. Znalazłem jeden polski sklep, który ma go na zamówienie. Widzę go też na ebay. Jednak szperając po sieci widzę, że nie ma on dobrych opinii.
Tu na przykład sąsiedni model padł jeszcze gorzej od mojego.
Z drugiej strony w porównaniu to Hitachi nie wypada źle.
W tym teście zaznaczają jednak jego istotną cechę - wysokość 7mm. I tak patrzę na wnętrze tego notebooka, że jest tam element dociskający i wnioskuję, że wyższy dysk może nie wejść.

W związku z tym pytanie do Was jaki dysk byście polecili jako zamiennik?
Coś, co nie padnie znów pod 2 latach lekkiego użytkowania. Coś, co będzie pasowało gabarytami. Może być 320GB, może być 500GB. Więcej raczej nie zostanie wykorzystane, więc nie ma sensu przepłacać.

Na dysku jest informacja:
320GB
SATA 3.0Gb/s
5V 700mA DC

Ale na stronie piszą już, że to SATA2.

0

Ale według Wiki SATA II to jest 3 Gbit/s.

0

Z dyskami to loteria. Też mam w laptopie jakiegoś Hitka, ale śmiga już 4 lata bez problemów. Jako zewnętrznego używam WD Black (chociaż nie wiem, czy dysk podpięty cały czas przez eSATA można traktować jako "zewnętrzny"). Z tej serii nie ma 7-mm, ale z serii WD Blue można już coś wybrać http://www.wdc.com/pl/products/products.aspx?id=800#tab3

Jeśli masz możliwość, sprawdź też, na wszelki wypadek, zasilanie w notebooku.

0

Co masz konkretnie na myśli bym sprawdził zasilanie?

0

niesprawne zasilanie uszkodzi dysk ;)

właśnie dzis trafilem na artykul: http://lifehacker.com/the-most-and-least-reliable-hard-drive-brands-1505797966

ja sam kupuję dyski hitachi i śmigają długo (jeden spalił mi się z powodu niesprawnego zasilania w kieszeni, o czym pisałem na tym forum)

0

No rozumiem, ale w jaki sposób w warunkach domowych mogę je sprawdzić? Mam się oscyloskopem wpiąć w zasilacz? ;-)

Ten link jest w moim poście (edytowałem, Qyon mi podrzucił).

0

jest tam element dociskający i wnioskuję, że wyższy dysk może nie wejść.

ten "element dociskający" to jest taka gąbeczka na kleju? Jeśli tak to wystarczy ją odkleić i pewnie jest tylko dlatego że dysk jest za cienki a miejsca jest na normalny

ja bym kupił dysk SSD - brak elementów ruchomych daje prawie stuprocentową pewność że nie padnie w ciągu 2 lat, a jeśli używasz tak lekko jak piszesz to spokojnie przetrwa długi czas
gratisowo dajesz notebookowi drugie życie i potężnego kopa

sprawdzenie zasilacza to raczej się tyczy stacjonarek i wystarczy sprawdzenie odczytów z wbudowanych czujników bez i przy maksymalnym obciążeniu

0

ja bym kupił dysk SSD

@Marooned pisał o 320GB/500GB, bo więcej raczej nie wykorzysta.

Nie wiem na ile jego kieszenie zrywają się od kasy, ale 256GB SSD to wydatek 800zł, za 1TB HDD zapłacisz 230zł bodajże.

Ale od siebie serdecznie polecam SSD + wywalenie CD-romu i zamiast niego wstawienie HDD na dane. tylko to jeszcze więcej kasy ;)

0

na nowym dysku sprawdź sobie co ile pod tym Winshitem parkuje Ci głowice. To zależy od dysku i systemu warto sobie to optymalnie ustawić

0

SSD to oczywiście świetna opcja i dla siebie taki bym brał, ale w tym przypadku zwyczajnie szkoda na niego kasy - inne przeznaczenie. Pozostaję przy HDD.

Nie wiedziałem też, że dysk w trakcie pracy parkuje głowicę - myślałem, że tylko przy wyłączaniu.

Tak te Hitachi zalecane z jednej strony, a z drugiej taki losowy pad (i nie tylko mój jak widać po necie). Albo więc totalna loteria albo jakaś nieudana seria.

Ten element dociskający to cienka gąbka (~1mm) i reszta to plastikowe użebrowanie na zaślepce, więc przy grubszym dysku musiałbym szlifować Dremelem ;-)

1

z drugiej taki losowy pad (i nie tylko mój jak widać po necie). Albo więc totalna loteria albo jakaś nieudana seria.

znajdź mi dysk, po którym nie widać po necie, że ma pady :D

0

Z ciekawości zajrzałbym jeszcze do S.M.A.R.Ta na starym dysku.

O zasilaniu wspomniałem, bo mam w głowie, że to może być jedna z przyczyn padnięcia dysku i szkoda podłączać nowy, nie mając pewności. Chyba, że rzeczywiście jest tak, że w notebooku nie ma czym sobie zawracać głowy.

znajdź mi dysk, po którym nie widać po necie, że ma pady

True, true. Gdybym miał kupić cokolwiek bazując wyłącznie na opiniach w necie, nie kupiłbym niczego.

0

Polecam Seagate Momentus XT. To taki HDD z dużym cache NANDowym. Mam go ja i kilku moich znajomych. Faktycznie czuć różnicę. Nie tak bardzo jak przy klasycznym dysku SSD (taki mam w PC), ale jest.
Problem w tym, że to Seagate i można trafić na "pechowy" model tego dysku, który już od początku będzie sprawiać problemy i trzeba go od razu wymienić (swojego czasu update'y firmware'u do tego dysku pojawiały się co tydzień).

0

Momentus XT nie ma czasem 9,5mm grubości?

0

Dzięki za wszelakie porady. Po dłuższej lekturze stron różnorakich oraz zobaczeniu, że w moim 7-mio letnim Dellu dzielnie działa Hitachi stwierdziłem, że "miałem pecha" i postanowiłem dać tej firmie szansę. Kupiłem taki sam, ale w wersji 500GB.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1