na co nie pozwala Vista? co o niej sadza programisci?

0

czesc

przegladalem forum i natknalem sie na watek o rejestrze systemowym:
http://4programmers.net/Forum/viewtopic.php?id=133139

ktos napisal ze jesli pracuje na viscie to moze zapomniec o zmianie wartosci w rejestrze...
czego jeszcze nie wolno na niej robic?

tak naprawde niegdy nie interesowalem sie vista i jedyny kontakt jaki z nia mialem to u kolegi na laptopie. chcialem zainstalowac acrobat readera i... to byla masakra. system co chwila ostrzegal o niebezpieczenstwie i co chwila sie pytal czy na cos zezwalam.
ten system jest chory!
zdaje sie microsoft podszedl do bezpieczenstwa od d*py strony:
"po co latac dziury skoro o wszystko mozna pytac usera. jak zle zdecyduje to bedzie na niego".
praca na tym systemie to istna meczarnia!

co sadzicie o tym "systemie"?

0

Ja siedze na Viscie od jakiegoś miesiąca i w sumie nie ma z nią większych problemów (zdarzają sie tylko programy niekompatybilne z 64bitowym systemem). A co do denerwujących komunikatów "czy zezwalasz" to żaden problem je wyłączyć...
Jedyne co mi przeszkadza to fakt że szukanie pewnych opcji w panelu sterowania to nie lada wyczyn ;]
No i to że z narzedzi systemowych masz do wyboru albo mega uproszczone wersje (np. defragmentator gdzie jedyne co mozesz zrobić to wybrac dysk i kliknąć "defragmentuj" a potem nie otrzymasz żadnego komunikatu o stanie dysku, zadnej analizy ;]) albo wersje konsolowe (jedyny normalny defragmentator jest konsolowy ;])

0

A to niby czemu nie można zmieniać rejestru ? Program z uprawnieniami admina na pewno może.

Co do komunikatów to wcale nie są one takie złe i jak się czyta co dany program zamierza uruchomić, można się ustrzec przed paroma zagrożeniami. Dwie rzeczy, które mnie wkurzają w wiście to:

  1. zbyt duże wymagania sprzętowe
  2. część dobrych programów i gier nie działa (nawet jak sie włączy tryb kompatybilności).
0

Używam Visty od wieków (tak od buildu 5384, z 52xx miałem drobne spotkanie, od 5600 na co dzień), obecnie w dwóch wersjach na dwóch komputerach.

Z punktu widzenia "specjalisty IT" i ewangelizatora pracy bez uprawnień administracyjnych to te "upierdliwe" komunikaty są genialnym rozwiązaniem. Ja pracuję w wersji hardcore dodatkowo, bo muszę wpisać 20-znakowe hasło zamiast kliknąć "kontynuuj" ;-) Nareszcie spokojnie można wiele rzeczy zrobić bez przelogowywania się czy konsoli na prawach administracyjnych, "w locie" podnieść uprawnienia. Super sprawa.

Vista nie pozwala na coś, program się wykrzacza, bo wymaga praw wyższych? Sory, ale ale to wina programisty. Nie wolno nic zapisywać w Program Files, nie wolno grzebać w HKLM, mamy AppData, mamy HKCU. Na bardzo opornych Vista wirtualizuje rejestr i niektóre zastrzeżone ścieżki systemowe, tak samo jest od groma hardlinków na dysku żeby mieć kompatybilność wsteczną.

Od strony użytkownika: wspomniany UAC pozwalający ładnie podnieść uprawnienia. Genialne wyszukiwanie. Tagowanie plików (+ wyszukiwanie po tagach). Windows Photo Gallery. Poprawki w Windows Explorer (naprawdę drobne, od świetnego nowego paska adresu do niezaznaczania rozszerzenia gdy zmieniam nazwę pliku przez linki po lewej stronie ekranu). Aero Glass i najważniejsza rzecz w nim - pokazywanie miniaturek okien (także zminimalizowanych) po najechaniu na przycisk na taskbarze. Plus kilka innych drobnych smaczków które mi teraz ciężko nazwać, ale które po powrocie do XP są widocznymi brakami.

Od strony użytkownika Tablet PC: niebo a ziemia. znacznie poprawiono obsługę Tablet PC, dodano Pen Flicks czyli coś w rodzaju gestów (globalnych, dla całego systemu), poprawiono Tablet PC Input Panel, jest chyba lepsze rozpoznawanie pisma i na pewno o wiele, wiele lepsze rozpoznawanie mowy. Choć to ostatnie to raczej jako zabawka.

Od strony użytkownika notebooków: zarządzanie energią, profile zasilania, SpeedStep domyślnie w systemie, tryb prezentacji. Po prostu fajne usprawnienia.

Oczywiście nie myślcie, że chwalę i tylko to - niestety, nie. Vista jest (czasami) ociężała (zwłaszcza na Pentium M 1GHz + 1 GB RAM, ale i na Core Duo 1,73 + 1,5 GB RAM się zdarza) i nie reaguje na moje polecenia tak jak bym chciał, zdarza się tracić responsywność także w nieznanych mi sytuacjach (okej, jak jednocześnie synchronizuję PDA, konwertuję film, skanuję dysk antywirusem i próbuję przeglądać forum to rozumiem, ale czasem jest niezbyt wiadomo dlaczego niezbyt skoczna), zdarzają się dziwne sytuacje (długotrwała instalacja sterowników do pendrive na przykład), no i ta nieszczęsna kompatybilność. Są aplikacje, które zostały tak napisane, że nie działają. Na szczęście nie znalazłem jak dotąd takiej, która nie działa i była by mi absolutnie niezbędna. Za to mam takie sterowniki do drukarki (choć są nowsze, może się uda), które mi uniemożliwiają wydruk czegokolwiek wektorowego przez drukarkę sieciową...

0

Jesli chodzi o system zabezpieczen, jak juz wspomniano, duzy plus. Niestety wielu userow wylacza UAC a programisci wbijaja w sposob jaki by nalezalo pisac (ale tez tu ma swoj wklad to, ze pracodawcy nie widza sensu aby programista skupial sie na takich bzdurach samemu wylaczajac na swoich komputerach UAC).

Co wkurza: to samo co w XP kontra W2003, nie lubie swiecidelek i robienia ze mnie idioty (ale tu nie mam pretensji bo system pisany jest wlasnie dla takich odbiorcow - co ja bym zrobil gdybym w pralce mial pelen wybor zamiast guzika start :) ).

Co do powolnosci i wciagania zasobow niestety to za duzo, niestety W2008 wymaga zbyt wiele od karty graficznej (nowe rozwiazania) abym mogl sobie na nim posiedziec (ale start ma szybszy, zreszta podobnie bylo z czysta instalacja XP i 2003).

Drugi minus, to ze zrezygnowano z wielu zapowiedzi, ktore mialy byc (sa niektore w postaci oddzielnych pakietow ale nie do konca tego oczekiwalem), wyglada na to ze poczekam na nowsza wersje - wraz z wymiana sprzetu.

0
cimak napisał(a)

chcialem zainstalowac acrobat readera i... to byla masakra.

Owszem, Acrobat Reader to masakra. Nie znam drugiej tak ociężałej i ospałej aplikacji.

cimak napisał(a)

system co chwila ostrzegal o niebezpieczenstwie i co chwila sie pytal czy na cos zezwalam.
ten system jest chory!
zdaje sie microsoft podszedl do bezpieczenstwa od d*py strony:

W takim razie twórcy Linuksa też podeszli od d**y strony, bo tam też ciągle pyta o hasła.

0
cimak napisał(a)

ten system jest chory!

Podsumowując: lubisz zabezpieczenia - ten system jest dla Ciebie :D Nie lubisz - wyłącz UAC w opcjach konta użytkownika i po sprawie.

0
somekind napisał(a)

W takim razie twórcy Linuksa też podeszli od d**y strony, bo tam też ciągle pyta o hasła.

Nie zgodze sie. O hasła pyta tylko wtedy jak odpalisz przez kdesu (kde) albo gksu (Gnome) czyli jako inny uzytkownik (w tym root). I sporadycznie w konfiguratorach graficznych, gdzie do zmiany czegos potrzene sa uprawnienia roota.

Z drugiej strony nie ma tu problemu ze starszymi programami, ktore nie respektują uprawnień, bo linuks od zawsze dzialal tak jak teraz - wszystkie ustawienia sa w katalogu domowym uzytkownika i tylko tam program moze pisac. Wszystko jasne i proste, nie trzeba sie zastanawiac jak w Viscie - a to ten klucz rejestru mozna zmieniac, tego nie... do tego katalogu mozna pisac, do tego nie... a ze ten pomysl jest bardzo nowy, to niektore starsze programy nie dzialaja.

0
othello napisał(a)

Nie zgodze sie. O hasła pyta tylko wtedy jak odpalisz przez kdesu (kde) albo gksu (Gnome) czyli jako inny uzytkownik (w tym root). I sporadycznie w konfiguratorach graficznych, gdzie do zmiany czegos potrzene sa uprawnienia roota.

Mhm - z mojego punktu widzenia to jest "ciągle".
Ale nie o to chodzi - po prostu chciałem pokazać bezzasadność stwierdzenia autora wątku.

Co do reszty, to masz rację, ale to chyba dobrze, że M$ się wziął do roboty w kwestii bezpieczeństwa.

0

nawet na stronie microsoftu znajdziesz info żeby przez pierwszy miesiąc użytkowania visty wyłączyć UAC, a potem włączyć po zainstalowaniu już wszystkich potrzebnych programów
ja właśnie tak zrobiłem, rzadko kiedy coś instaluje potem a jak już to jedno kliknięcie w zezwalam mnie tak bardzo nie boli, no ale ... jak ktoś czegoś nie lubi to zawsze znajdzie na to jakiś głupi argument

0

@up, to może UAC powinien być po zainstalowaniu visty wyłączony, a na stronie microsoftu winna być informacja by go włączyć po zainstalowaniu potrzebnych programów ?

0
somekind napisał(a)

Owszem, Acrobat Reader to masakra. Nie znam drugiej tak ociężałej i ospałej aplikacji.
Nero ?

0

to by nikt nawet nie wiedział że jest coś takiego jak UAC a nawet jakby to by nikomu sie nie chciało włączać
uwierz że myślało nad tym więcej osób i dłużej niż ty

a Nero nie takie ospałe, daje rade
za to Acrobat naprawdę wkurza

0

@up, jeżeli są osoby którym się chce po czasowym wyłączeniu UAC włączyć je ponownie, to pewnie by się znalazły i takie które by go włączyły gdyby ba starcie był nieaktywny.
BTW, ile osób, jak kompetentnych i jak długo wymyślało, że przeglądanie kalendarza jest niedostępne dla nie-administratora ?

0
bogdans napisał(a)

BTW, ile osób, jak kompetentnych i jak długo wymyślało, że przeglądanie kalendarza jest niedostępne dla nie-administratora ?
"Panie pośle, dlaczego pan kłamie ?"
user image

0

Nie jestem i nie mam zamiaru być posłem. Pisząc o kalendarzu miałem na myśli wszystkie wcześniejsze wersje windowsa. Przy komputerze z vistą nigdy nie siedziałem jako nie-administrator. jeżeli rzeczywiście nie-administrator może przeglądać kalendarz, to nabieram otuchy - starczy poczekać 10 lat, każda głupota windowsa zostanie w końcu naprawiona. Uwaga o kalendarzu miała uświadomić @sdfdsfs że rozwiązania MS bywają bardzo głupie - nawet jeśli są starannie przemyślane przez kompetentnych ;-) pracowników koncernu.

0

No ale nic nie udowodnila, skoro Twoje zastrzezenie jest niesluszne, a innego nie podales.

0

@bogdans: We wcześniejszych wersjach Windows nie istniało przeglądanie kalendarza. Istniało zmienianie daty, którego wiele osób jako przeglądania kalendarza używało, co nie jest równoznaczne ;-)

0
bogdans napisał(a)

BTW, ile osób, jak kompetentnych i jak długo wymyślało, że przeglądanie kalendarza jest niedostępne dla nie-administratora ?

zle sformulowanie !!! Chodzi o to zeby nie mozna bylo zmienic czasu systemowego i tylko o to. Standardowo moga to tylko robic grupy uzytkownikow: Administratorzy i Uzytkownicy zaawansowani. Na wlasne zyczenie jako administrator mozna rozszerzyc to dla wszystkich. panel sterowania -> narzedzia administracyjne -> Ustawienia zabezpieczen lokalnych -> przypisywanie praw uzytkownika. W polu zmiana czasu systemowego mozna dodac inne grupy uzytkownikow.

0

@Ktos, ja to wiem. I właśnie takie rozwiązanie (przy braku w systemie innego kalendarza) uważam za głupie. Dla nie-administratora winna być zablokowana możliwość zmiany daty, ale kalendarz winien być dostępny. MS też zdaje się wpadł na ten pomysł.

0

na pomysł nie wpadł, bo dobrze wiedzieli co robią blokując zmianę daty, nie pomyśleli że ktoś może używać funkcji do tego nie przeznaczonej jako przeglądania sobie kalendarzyka
na pewno dostali kupę maili z prośbą żeby to umożliwić i to zrobili
a potem ludzie piszą że "nie podoba mi się że system traktuje mnie jak idiotę" ...

0

@up, znasz powiedzenie "ksiądz o trupie, organista o d*pie" ? To tak trudno wymyślić, że kalendarz jest przydatny wszystkim użytkownikom i go im udostępnić blokując nieuprawnionym możliwość zmiany daty ?

0

w officie tej samej firmy masz kalendarz z terminarzem to o co ci chodzi ? żeś się uczepił tego kalendarza ...

0
adf88 napisał(a)
somekind napisał(a)

Owszem, Acrobat Reader to masakra. Nie znam drugiej tak ociężałej i ospałej aplikacji.
Nero ?

To taki kombajn do nagrywania płyt?

Nigdy nie rozumiałem idei strzelania z armaty do komarów. Do większość potrzebnych zadań istnieje masa darmowego i lekkiego oprogramowania. Do czytania PDFów jest FoxitReader, to nagrywania np. Ashampoo Burning Studio, czy też InfraRecorder. A ludzie instalują jakieś kobyły i potem dziwią się, że im system muli.
A już szczytem głupoty jest piracenie Photoshopa, żeby mieć czym zmieniać wymiary zdjęć :/

0

przeca nero w wersji oem dodają do każdej nagrywarki to o co się plujesz ? mam ściągać jakiś inny program z neta który nie wiadomo czy będzie miał wszystkie potrzebne mi funkcje tylko po to żeby odciążyć 2 MB RAMu i 20 MB dysku ?

0

Nie chodzi o przestrzeń tylko o czas. A jak każdy wie, czas to pieniądz :) . I nikt się tu nie pluje oprócz Ciebie.

0

Nero juz dawno przestal sluzyc do nagrywania płyt - to tylko jego uboczna funkcja. Aż dziw, że jeszcze mi koszuli nie uprasuje...
Najlepsza jest wersja Nero dla Linuksa - tam jest to po prostu program do nagrywania płyt i tyle.

0
ttret napisał(a)

przeca nero w wersji oem dodają do każdej nagrywarki to o co się plujesz ?

A po co Ci Nero, przecież Windows sam potrafi nagrywać?

Mam w domu jedną nagrywarkę, do której tego nie dali. Do nagrywarki w laptopie też mi nie dali, więc cała Twoja argumentacja legła w gruzach :)

I nie pluję się o nic - po prostu zwracam uwagę na fakt, że istnieją mniejsze i szybsze programy do nagrywania płyt.

0

no to jak komuś było szkoda dopłacić 20 zł żeby dostać tego nera to widocznie mu nie potrzebny i wtedy chyba już go nie kradnie z neta

a da się na windowsowskim nagrywaniu chociaż nagrać film na dvd tak żeby go odtwarzacz odtworzył ?

0

Nie da sie. W ogole windowsowskie nagrywanie tak prawde mowiac jest do d.. (przynajmniej w XP), bo zawsze przed nagraniem tworzy obraz zamiast wrzucac pliki od razu na płytę.

Z tego powodu, jezeli masz np. cala plyte DVD do nagrania, to bedzie ci tworzyl obraz przez 10 minut, drugie 10 minut dopiero nagrywal.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1