co może być uszkodzone - zasilacz, czy płyta?

0

Problem jest taki - mam naprawić komputer dziewczynie brejdaka. Objawy - zazwyczaj nie włącza się. Wygląda to tak, że po naciśnięciu power nie zapala się dioda i tylko wiatrak kręci, czasem za to włącza się normalnie. Przez parę godzin jak leżał u mnie sprawdziłem wszyskie podzespoły - została tylko płyta, proc i zasilacz (na mojej graficznej i ramie i z odłączoną całą resztą też raz się włączał, raz nie). Sprawdziłem na swoim zasilaczu - działa, podłącyłem stary - też działa :/. Niestety jak na złość przestał się nie-włączać (tak jak ostatnio, kiedy byłem przekonany, że już będzie ok), po nocy spróbowałem jeszcze raz - nie odpala. Uradowany, że uda mi się potestować, wyłączyłem i włączyłem listwę, power i... działa :/. Podejrzewam, że działanie zależy trochę od "zresetowania" go listwą.

Podejrzewam, że to może być zasilacz (najtańszy z najtańszych no-name, nawet włącznika nie ma), ale jeżeli ktoś miał takie przygody, proszę o podpowiedź. Nie mam jednak ochoty stwierdzać na podstawie samych przypuszczeń, że to zasilacz, bo dziewczyna wyda stówę na nowy a okaże się, że ten jest jednak ok...

0

Mialem bardzo podobne objawy, myslalem ze wiatrak (bo przestawal sie krecic po czasie). Komp sie wlaczal/niewlaczal a czasami wlaczal i wylaczal sie sam - postawilem w koncu na zasilacz i byl to trafiony strzal.

0

Ja bym spróbował najpierw zaktualizować bios'a płyty. To nic nie kosztuje, a może pomóc. Ewentualnie przyjrzyj się kondensatorą na płycie. Może któryś z nich nie wytrzymał? Jakiej firmy to jest płyta?

0

Proponuję jeszcze wyczyścić ustawienia BIOSu. Kiedyś spotkałem się z podobnym przypadkiem, gdzie to pomogło.

0

W pierwszej kolejnosci sprawdzilbym kondensatory -> http://4programmers.net/Forum/382127#382127

0

Ostatnio identycznie zachowywał się komp mojej siostry. W moim przypadku uruchamianie się nie zależało chyba od niczego... Odpalał nawet bez karty graficznej, procesora i RAMu a innym razem zero reakcji(niezależnie od tego co aktualnie w nim było). Jak już skończyły mi sie pomysły to włożyłem do niego wszystko co miał 'na starcie' odpaliłem i.... poczekałem pare minut. Komp w tym czasie intensywnie coś mielił po czym pokazał ekran startowy BIOSu i wywalił error ileśtam, potem napisał coś w stylu tego(nie pamiętam dokładnie):" Bios cheksum error. Memory deleting\programming now, don't turn off power!" i zapełniał jakieś kwadraciki(wiem że brzmi to dziwnie, mnie też to zdziwiło...). Jak już skończył(0,5~1minuta) to zrestartował się i normalnie odpalił :-) Dziwne [???] Moja rada: czasami wystarczy poczekać :-)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1