Dlaczego kobiety nie oddają?

0

...krwi oczywiście:
image

Stał dziś krwiobus pod metrem, kolejka niewielka 4 osoby ale sami faceci. Z ciekawości sprawdziłem staty i wyszło że znów mężczyźni się poświęcają dla dobra ogółu...

0

Bo my na miesiączkę L4 tak łatwo nie dostaniemy

0

Personalnie, ja kiedyś chciałam oddać to po nakłuciu, pobraniu próbki i zbadaniu ciśnienia mnie cofnęli.
Generalnie, wiadomo, że to zależy ale jak kobieta jest takie anemiczne chuchro, to zwyczajnie niezdrowo.
Poza tym, każdego miesiąca "oddajemy krew".

1

Kobiety mogą rzadziej oddawać krew niż mężczyźni. (Fizjologia która ma odzwierciedlenie w przepisach).
Minimalna waga jest niezależna od płci (a kobiety statystycznie ważą mniej niż mężczyźni).
Kobiety z reguły dłużej są w ciąży i połogu niż mężczyźni. I nie, ciąża spożywcza nie dyskwalifikuje krwiodawcy, tak jak robi to czasowo ciąża i połóg.
Dużo krwi oddają pracownicy zakładów przemysłowych w celu uzyskania dnia wolnego, czyli zawodów gdzie mężczyźni są nadreprezentowani.

To wszystko (a pewnie powodów jest dużo więcej) sprawia że baza ilości donacji dla kobiet jest po prostu dużo niższa.

Zamiast patrzeć na to kto i jak oddaje, najlepiej zająć się sobą i samemu oddawać na tyle na ile zdrowie pozwala.

2

Bo od czekolady sie tyje. PDK :D

0

Panowie jeśli jeszcze ktoś z Was ma klapki na oczach to może zdejmie je jak będzie z późno.

Większość kobiet realizuje swoje prywatne cele i to z czego osiągnie korzyści, a nie jakieś tam działania społeczne.

Wynalazki, filantropia, patenty technologiczne, to domena facetów wynikająca z psychiki.

Wiele kobiet oddaje krew, pomaga na wiele sposobów. Ale to niewielki udział względem facetów.

Wynika to z psychiki - kobieta ma wybitnie psychikę hipergeniczną i to rzutuje na jej postawy społeczne. Kobieta (większość) liczy czy się opłaci a nie czy warto dla ogółu społeczeństwa.

Kobieta jest zakodowana genetycznie że ma wić gniazdo i szuka partnera co zapewni dobry byt, oraz patrzy przez pryzmat korzyści dla gniazda, jej gniazda a nie innych rzeczy.

To ojczym jest często dobrymi ojcami, macochy z reguły są starszymi dla cudzego miotu. To genetyka i psychika ukształtowana na przestrzeni ewolucji.

Mówię tutaj o ogólnych elementach, a nie całościowych.

1

ale że matka Biedronia? ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1