Ale pan Rachoń, ani ta blondi nie powiedzieli, że Tusk jest debilem.
Specjalnie uprościłem sprawę, żeby nie rozwadniać dyskusji w „jak bardzo stronniczy był Rachoń”.
Jest to stała praktyka w TVP, która konfrontuje PO z PiS. To samo robi TVN tylko, że w drugą stronę.
Zarówno TVP, jak i TVN potrafiło uderzać w inne partie. TVP przykładowo swego czasu mocno atakowała Konfederację i Lewicę.
Uważam, że jest szkodliwa praktyka właśnie dla mniejszych ugrupowań, które zwyczajnie są pomijane, a szersza widownia nie ma możliwości poznać alternatywy dla PO i PiS.
Możesz być dowolnego zdania co do skutków, natomiast fakt jest taki, że debata w propisowskiej telewizji została prowadzona tak, żeby uderzyć w największego wroga obozu rządzącego, czyli lidera największej partii opozycyjnej.
Nie bez powodu mówi się "nie ważne co mówią byleby tylko mówili".
To jest jeden z tych cytatów, których ludzie nagminnie używają bez zrozumienia. W tym wypadku - to się tyczy tylko show biznesu.
Rozumiem, że według ciebie Łukasz Mejza do dzisiaj wysyła czekoladki do redakcji wp.pl po tym, jak ta zapewniła mu taki rozgłos, a John Riccitello odchodzi z Unity bo w końcu udało mu się sprawić, że wszyscy gadali o Unity i może w spokoju odejść na emeryturę?
Poza bardzo wąskim poletkiem sposób, w jaki mówi się o ludziach jest ważniejszy i brak sławy jest lepszy od złej sławy. Skoro lubisz powiedzonka to przypomnę, że Niemcy mają nawet takie powiedzenie, które sprowadza się do tego, że jeśli nikt o tobie nie gada to wszyscy są zadowoleni, Japończycy mają przysłowie o gwoździu co wystaje bardziej od reszty, a my Polacy mamy słówko "niesława".