Wprowadzenie katastralnego w Polsce oznacza że tysiące mieszkanicznikom automatycznie podwyższy czynsze swoim lokatorom.
Nieprawda.
Zacznijmy od tego jak działa system podatkowy. Jeżeli kupię mieszkanie i po 5 latach je sprzedam to nie zapłacę w ogóle podatku dochodowego od dochodu. Wynajęcie mieszkania to jest koszt bo ktoś mi może to mieszkanie zniszczyć. Mając nadmiar gotówki naturalnym jest, że każdy ładuje te nadwyżki w nieruchomości bo to jest najpewniejsza ochrona kapitału. Każdy duży przedsiębiorca i każda korporacja na samym końcu idzie w nieruchomości, żeby wyciągnąć zysk z firmy.
Ustalając podatek katastralny od drugiego albo trzeciego mieszkania:
- zmuszasz ludzi do wynajmowania pustostanów, żeby one zarabiały na siebie czym zwiększasz podaż mieszkań,
- zniechęcasz ludzi do alokowania kapitału w nieruchomości, zamiast tego mogą zainwestować nadwyżki np. w polską giełdę papierów wartościowych, czym zmniejszasz popyt na mieszkania. Jeżeli ci ludzie wrzucą nagromadzony kapitał na lokaty to jeszcze zmniejszą tym samym inflację.
Dlaczego ktokolwiek miałby podnosić czynsz skoro na rynku będzie więcej mieszkań i mniej chętnych? Taka osoba by grała przeciwko rynkowi.
Jeżeli zarobisz 100k zł w rok za pomocą pracy swoich rąk to musisz od tych pieniędzy zapłacić podatek dochodowy. Jeżeli zarobisz 100k zł w rok kupując mieszkanie za 500k, a później je sprzedając za 600k to nie zapłacisz ani złotówki podatku. Dlatego mając duży kapitał nie opłaca się już pracować roboczogodzin, a opłaca się tylko rotować nieruchomościami. Nie chodzi o to, żeby zakazać ludziom kupować mieszkania tylko, żeby zmniejszyć rentowność fliperów i przedsiębiorców, którzy kupują mieszkania, żeby po 5 latach je sprzedać. Oni przerzucą się po prostu na inne formy inwestycyjne. Podatek dochodowy karci pracujących ludzi (tych na dorobku), a premiuje osoby zarabiające na obracaniu dużym kapitałem.
Ale oczywiście Korwin Ci tego nie powie bo on żyje z rentierstwa. Korwiniści nie rozumieją tego schematu i dlatego za każdym razem kiedy słyszą o podatku katastralnym to krzyk o prawie własności.
Jeszcze inną rzeczą jest wyprzedaż ziem od państwa i pozwolenia na budowę. To nie państwo jest w posiadaniu ziem tylko np. miasto. Miasto powinno tworzyć plan zagospodarowania tak, żeby bloki wpasowywały się w jakąś strategię rozwoju miasta z centrum życia, infrastrukturą, a nie żeby betonować wszystkie korytarze powietrzne w mieście. W Polsce jest dziki zachód pod względem budowlanki, wystarczy się tym zainteresować, żeby to zrozumieć. Budowa blokowisk albo osiedli na terenach rolnych to jest nieodwracalne niszczenie natury, zmniejszanie jakości życia mieszkańców i okolicznych wsi poprzez tworzenie korków i smogu. Najpierw trzeba stworzyć plan zagospodarowania, wyznaczyć centra miast, drogi, a później następnie tworzyć przetargi na kupno terenów pod developerkę.
Tak samo jak PiS osłabił samorządy poprzez wypchnięcie przedsiębiorców na ryczałt, tak samo Konfederacja jest za tym, żeby umocnić władzę w Warszawie i odebrać ją samorządom. To jest zaprzeczenie idei wolnościowej i AKAPów.