Dlaczego firmy mają ciągły nabór na programistów?

0

Dzień dobry, tak jak w temacie, dlaczego niektóre firmy, mają ciągły nabór na programistów? Dlaczego jest tam taka rotacja? Na czym to wszystko polega?

4

no i najważniejsze, dokąd zmierzamy?

0

Ciekawi Mnie to

0

Ponoc dalej brakuje wielu programistow na rynku.
Dlatego niektore fiirmu 'hoduja' sobie ich na zapas ;)

1

Jeśli przeciętny programista pracuje w jednej firmie powiedzmy przez 3 lata, to przeciętnie w firmie która ma 100 ludzi będziesz mieć naturalny opening co 10 dni. 100 ludzi to nic, wiele dużych firm ma sporo ponad 1000 w jednej lokalizacji.

0

W sumie wypadałoby jeszcze powiedzieć czemu to są 3 lata a nie 30 - przynajmniej na początku kariery to jest mniej więcej okres czasu w którym dostaniesz awans. Wiele firm oszczędza sobie na podwyżkach przy awansach - na niektórych pracowników to działa i przyjmują to, ale oszczędzanie na nowych ludziach raczej nie przejdzie*), więc łatwiej jest dostać więcej kasy skacząc do innej firmy. Nie wspomnę że sporo osób robi to też z tego powodu że chcą wejść w jakieś lepsze technologie.

* nie dotyczy koszmarków i podobnych bytów

2

Niektóre firmy, które prowadzą non-stop rekrutacje są po prostu wybredne - robią interview z masą kandydatów przez kilka miesięcy, a potem żaden im nie pasuje*, aż w końcu albo biorą w rozpaczy przypadkowych ludzi z ulicy (bo po długich poszukiwaniach firmy mają aż takie ciśnienie na pracownika, że już im wszystko jedno), ew. zabierają swoje zabawki i zamykają rekrutację twierdząc, że wcale nie potrzebują już programistów, że starczy im tyle, co już mają (albo, że projekt do którego szukali programisty już się skończył, zanim udało im się przeprowadzić rekrutację do końca xD).

(nie zawsze musi tak być, ale pewne firmy wydaje mi się, że tak działają jak opisałem).

  • a potem jest jęczenie, że "brakuje programistów" xD
2

Kilka razy spotkałem się z przypadkiem, gdy firma niby szuka, zaprasza na rozmowę, wszystko spoko a potem mam odpowiedź ze jednak na razie to nikogo nie przyjmą nowego jednak, ale jak będą znów chcieli jednak przyjąć to się do mnie odezwą. W tym samym czasie firma ciągle na swojej stronie głosi, że prowadzi nabór i ciągłe zaprasza nowych ludzi na rozmowę a potem nikogo nie przyjmuje.

Przyczyn może być kilka:

  • nie mają lepszych zajęć niż prowadzenie rozmów rekrutacyjnych, to rozmowa sama w sobie jest celem i nic za tym nie idzie więcej
  • chcą zbudować sobie bazę kandydatów, o zweryfikowanych już przez nich kompetencjach, do których w razie czego będzie można zadzwonić bez potrzeby ponownej rozmowy
  • mają tak wysokie wymagania za tak niską pensję, że nie mogą nikogo znaleźć przez dłuższy czas
2

Generalnie trudno kogoś zrekrutować, szczególnie jakiegoś doświadczonego Regulara/Seniora. Tacy ludzie raczej nie "siedzą na bezrobociu" i rozsyłają CV. Oni przeskakują z jednej firmy do drugiej i trzeba ich "złapać" w odpowiedniej chwili. Stąd też wiele firm cały czas ma otwarte rekrutacje, nawet jeśli niekoniecznie mają konkretną otwartą pozycję.

0

Albo ew. są to firmy które mają duże wymagania (jak pewien Wojciech z 3miasta :) ) i już w ogóle trudno im kogoś znaleźć :)

1

Jakis dziwny trend - czyli lepiej zeby firmy przyjmowaly kazdego? Znalezienie bardzo dobrej osoby za dobre pieniadze nie jest latwe. To ze jakis misiek mysli o sobie ze jest super (ten syndrom ma chyba 95% programistow) wcale nie znaczy ze taki jest.

0

To, że firmy outscoringowe czy duże korpo gdzie pracuje w oddziale wielu programistów mają pełno projektów prowadzą ciągłą rekrutacje nie dziwi mnie. Jak szukają kogoś z dużym doświadczeniem w mało popularnej technologii też rozumiem, że chcą wyłowić jakąś perełkę. Często widzę jednak małe firmy kilkunastu programistów, szukają juniora za średnią stawkę, wymagania wyglądają ok i ogłoszenie ciągle wyróżniane od kilku miesięcy, a na moje cv spełniające wymagania zero odpowiedzi. Może im się nie podobam, ok, nie chodzi o mnie, ale ogólną praktykę.

0

raz piszecie: "jak ja zaczynałem to nawet nie potrafiłem programować jak mnie przyjmowali", a teraz, że szukają ludzi na zapas więc jak to w końcu jest?

0

Pełno bydła się pcha do programowania z każdej dziedziny i to nawet dobrze.

Za projekty się płaci ładne sumy, no chyba że kupuje je jakaś jednostka januszowa.
Dużo osób z programistów to cipki, i sami firmy nie założą, lepiej lizać dupę szefowi.

Niech robią, bo roboli do pracy braknie.

0

A jak zalozysz swoja firme to musisz pozegnac sie z technologią. - rav3n wczoraj, 22:19

Jaką technologią?

A tak swoją droga szukaja taniej siły roboczej, czytaj 100dentów.

0
Jeleń napisał(a):

A jak zalozysz swoja firme to musisz pozegnac sie z technologią. - rav3n wczoraj, 22:19

Jaką technologią?

A tak swoją droga szukaja taniej siły roboczej, czytaj 100dentów.

Niektorzy chca zie zajmowac zagadnieniami technicznymi zamiast relacjami z klientami.

1
Mały Karp napisał(a):

Dużo osób z programistów to cipki, i sami firmy nie założą, lepiej lizać dupę szefowi.

Wyrazy współczucia, ale z tymi traumatycznymi wspomnieniami perwersyjnych zabaw do których cie zmuszali to idź do jakiegoś psychoanalityka, bo cię zeżrą od środka, jak to tak zostawisz...

0

Przedstawię może punkt widzenia firm, bo znam kilka i wszędzie wygląda to podobnie.

Świetni ludzie są na wagę złota. Nawet jeśli firma jest między projektami, to ma zawsze jakąś elastyczność i perspektywy sprzedaży, więc w razie znalezienia dobrego człowieka jakoś się go zagospodaruje. Wyłączenie rekrutacji zmniejsza do zera szansę, że taki bardzo dobry człowiek do nas napisze, więc łatwiej jest zostawić otwartą ofertę i odrzucać wszystkich kandydatów poza najlepszymi.

Trudno jest znaleźć bardzo dobrych ludzi, bo oni rzadko są na rynku pracy. Jeden z najlepszych ludzi jakich znam był w ciągu ostatnich 15 lat na rynku trzy razy, w sumie przez prawie dwa tygodnie. Jak firma trafi takiego, to raczej go nie puszczają, a jak on chce zmienić pracę, to pyta znajomego kolegę, który mówił że teraz pracuje w fajnej firmie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1