Dramat wyboru partii politycznej

1

Donald Tusk ogłosił, że zamierza podnieść 500+ oraz utrzymać wszystkie programy socjalne. Zatem już w przyszłym roku czekają nas niezwykle ważne wybory. Będziemy mogli zadecydować czy napędzać inflację oraz zadłużać nas ma PO czy PiS. Pozostałe partie opozycyjne tj. Polska 2050, Lewica i PSL z tego co wiem też chcą utrzymać wszystkie programy socjalne PiS, więc ewentualnie możemy zagłosować na przystawki. Realną alternatywą jest tylko Konfederacja czyli zbieranina konserwatywno-narodowa, która z tego co wiem nie chce rozdawać kasy.

Katotaliban kontra osiem gwiazdek. Ze względu na fakt, że obie grupy są swój sposób biedne umysłowo oraz nie posiadają podstawowej wiedzy o finansach i ekonomii sprawa wyborów rozstrzygnie się o takie sprawy jak aborcja, homoseksualiści i imigranci, a w tle będzie konstytucja, UE i Niemcy. Jedni będą straszyć Niemcami i gejami, a drudzy będą straszyć PiS-em.

2

Od zawsze wybór mniejszego zła. Ogłoszenie zniesienia programów socjalnych to przedwyborczy strzał w kolano, ciężko tak naprawdę przewidzieć politykę danego ugrupowania po dojściu do koryta władzy, oprócz oczywiście obozu obecnie rządzącego...

8
Haskell napisał(a):

Ze względu na fakt, że obie grupy są swój sposób biedne umysłowo oraz nie posiadają podstawowej wiedzy o finansach i ekonomii sprawa wyborów rozstrzygnie się o takie sprawy jak aborcja, homoseksualiści i imigranci, a w tle będzie konstytucja, UE i Niemcy

Ja sobię myslę że politycy mają wiedzę ekonomiczną tylko się tym nie chwalą bo wyborcy nie mają wiedzy ekonomicznej.

  • Jak pierwsze PO pochwaliło się wiedzą ekopomiczną to przegrało z PiSem
  • Jak Nowoczesna pochwali się wiedzą ekonomiczną (a był to stary program PO) to przegrało
  • Jak Konfederacja/NN chwali się wiedzą ekonomiczną to mają gdzieś 5% (może jakby nie byli tak prawi w kwestiach światopoglądowych to mieliby 10%)

Wyborcy nie chcą żeby wygrał ktoś z wiedzą ekonomiczną bo sami jej nie mają, więc politycy się dostosowali :(

2

Tak patriotycznie nastawione forum (67% Konfederacji - toż to możliwości dyktowania Konstytucji) ale nie chce iść na ćwiczenia wojskowe ...

A już bez cynizmu. Jak Polacy (podobno) znający swoją historię wiemy/powinniśmy wiedzieć, że najgłośniej odmienijacy słowo "ojczyzna" przez wszystkie przypadki przeważnie byli agentami państw ościennych (słowiańskich) / ich pożytecznymi idiotami.

3

Będę miał dylemat - Lewica czy Konfederacja. Jedni i drudzy są odklejeni, ale stanowią jakąś alternatywę dla mainstreamu.

Na pewno rebranding z SLD wyszedł na zdrowie, wtedy bym się nie zastanawiał :P

I nie wiem dlaczego w jednym worku mamy chorągiewki (PSL), rebrandowane PO (Polska 2050) i Lewicę. Opcji w ankiecie się więcej nie dało dodawać?

0

Co dobrego zrobiła przystawka pisu Konfederacja, że na nią niektórzy głosują?

0
MrocznyRycerz napisał(a):

Co dobrego zrobiła przystawka pisu Konfederacja, że na nią niektórzy głosują?

To co programiści lubią najbardziej: prawną możliwość bicia żony niskie podatki

4

Ogólnie będę głosował przeciw PiSowi, więc pewnie P2050 czy PO.
Nie dlatego, żeby zastopować socjal, ale w nadziei na zastopowanie atrofii państwa. Pod pojęciem "atrofii państwa" rozumiem to, że z modelu państwa działającego w oparciu o prawa i procesy prawne przechodzimy do modelu, w którym wszystko sterowane jest centralnie.

3

Proszę, nie głosujcie na partie telewizyjne. PIS czy PO to ten sam syf, ta sama sitwa. Dajcie szanse innym. Inaczej dalej będzie g**no w tym kraju.

1

Jak Libertarianie się zarejestrują do tej pory to na nich. A jak nie, to nie wiem, żadna partia w sejmie nie wydaje się warta przejścia 600 metrów.

7

Tak na logikę, skoro ani partia X ani Y nie sprawdziła się, to czego oczekujecie głosując na przemian (co wybory) na X lub Y? X oraz Y wywalić do kosza, dać szansę z, o którym milczy się w mediach głównego ścieku opanowanych przez sitwy pispokonfederacjapsl.

0
Skoq napisał(a):

Od zawsze wybór mniejszego zła.

Zło to zło, Skoq. Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte. Nie jestem świątobliwym pustelnikiem, nie samo dobro czyniłem w życiu. Ale jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale.

0
MrocznyRycerz napisał(a):

Tak na logikę, skoro ani partia X ani Y nie sprawdziła się, to czego oczekujecie głosując na przemian (co wybory) na X lub Y? X oraz Y wywalić do kosza, dać szansę z, o którym milczy się w mediach głównego ścieku opanowanych przez sitwy pispokonfederacjapsl.

Twoja argumentacja jest fałszywa z co najmniej kilku powodów.
Po pierwsze - partie ewoluują. PiS z 2006 r. to całkowicie inna partia niż PiS z 2015 r.
Po drugie - to, czy ktoś "sprawdził się lub nie" nie jest takim zerojedynkowym stanem. Partia może się sprawdzić świetnie, dobrze, średnio, źle lub bardzo źle. W rezultacie masz do wyboru partię, która np. sprawdziła się średnio kontra partię vs taka która nie miała okazji się wykazać. W takiej sytuacji wybór "jako-tako" nie musi być nierozsądny.
Po trzecie - nawet jeśli przyjmę, że PiS/PO sprawdziły się źle to nie znaczy, że inne partie nie sprawdzą się gorzej. Ja sam uważam, że dojście Konfederacji lub Partii Razem (a więc także Lewicy) do władzy zaszkodziłby Polsce dużo bardziej, niż np. zdecydowana wygrana PiSu (tj. partia może rządzić samodzielnie, bez Solidarnej Polski) - pomimo tego, że takiego scenariusza sobie bym nie życzył.

4

Problem jest taki że chyba w najbliższych wyborach głównym celem jest odsunięcie PISu od władzy za wszelką canę. Niestety największą szansę na to ma PO.... i tak w kółko - mniejsze zło.

5

Świetna ankieta, rodem z sondaży TVP.

Żadna partia, która będzie deklarować zlikwidowanie 500+ nie wygra, dlatego wszyscy są "socjalistami".
Niestety żyjemy w demokracji (jeszcze), więc trzeba trafić do przeciętnego Polaka, który żyje z miesiąca na miesiąc.

Jak Wam pamięć szwankuje to poszukajcie sobie afer, wszyscy mają GRUBO za uszami.
My się tu żremy, a oni sobie żrą i chlają u Mazurka na urodzinach.

Ja głosuję na Szymona, co z tego będzie? Nie wiem, może się coś zmieni, a może będzie to Kukiz vol2.

0

No to głosujmy na Palikota/Kukiza/Konfederację Hołownię jako coś innego. A nie, czekaj to już było...

2

Myślę, że trzeba tu pójść następującym kluczem. Nie warto za bardzo zwracać uwagi na to, co politycy obiecują w kampanii, bo to i tak same kłamstwa. Mamy to szczęście, że wszyscy liczący się gracze już kiedyś byli u władzy. A zatem można przyjąć, że gdy do władzy wrócą, będą robić mniej więcej to samo, co zawsze.

Dodatkowo trzeba wziąć jeszcze pod uwagę poprzednie kampanie wyborcze. Dlaczego poprzednie? Bo w każdej kampanii wyborczej coś obiecywano. Gdy potem dana partia uzyskała władzę, część z tych obietnic zrealizowała, część nie. Warto przeanalizować stosunek rzeczy obiecywanych do zrealizowanych, a ujemne punkty dawać za działania dokładnie odwrotne do obietnic.

Podsumowując to wszystko, można wyliczyć jakiś w miarę obiektywny wskaźnik dla każdej partii politycznej, który mógłby pomóc w wyborze mniejszego zła.

Btw, tak wysoki wynik PO w ankiecie świadczy o tym, że albo głosujący mają niezwykle krótką pamięć, albo za czasów rządów PO jeszcze siedzieli na nocniku i robili pod siebie.

1

Btw, tak wysoki wynik PO w ankiecie świadczy o tym, że albo głosujący mają niezwykle krótką pamięć, albo za czasów rządów PO jeszcze siedzieli na nocniku i robili pod siebie.

Jeden z trików socjotechniki jaki politycy stosują, to właśnie krótka pamięć wyborcy.

0

ja mysle ze internauci powinni stworzyc wlasna partie

1
krzychu82a napisał(a):

ja mysle ze internauci powinnni stworzyc wlasna partie

Internaucie JUŻ MAJĄ własną partię (j/w)
Rzecz w tym, ze nic z tego nie wynika

0
ZrobieDobrze napisał(a):
krzychu82a napisał(a):

ja mysle ze internauci powinnni stworzyc wlasna partie

Internaucie JUŻ MAJĄ własną partię (j/w)
Rzecz w tym, ze nic z tego nie wynika

A która to? Poprzednio to chyba był Palikot, ale wrócił do robienia wódy :(

0

Mi jest obojętne kogo wybiorę nie mam wpływu na nic, mam nadzieję, że chciwość ich sama zabije.

3
gajusz800 napisał(a):

Btw, tak wysoki wynik PO w ankiecie świadczy o tym, że albo głosujący mają niezwykle krótką pamięć, albo za czasów rządów PO jeszcze siedzieli na nocniku i robili pod siebie.

Szaleństwo polega na tym że ja już wolę żeby PO nic nie robiło niż żeby pis robił cokolwiek

0

Poda mi ktoś mocny argument dlaczego lepiej wybrać sprawdzone mniejsze zło PO (ośmiorniczki, weź kredyt zmień pracę, Morawiecki!), zamiast coś nowego, co ma szansę na realną zmianę tj. Polska2050?

1
Productionserver napisał(a):

Poda mi ktoś mocny argument dlaczego lepiej wybrać sprawdzone mniejsze zło PO (ośmiorniczki, weź kredyt zmień pracę, Morawiecki!), zamiast coś nowego, co ma szansę na realną zmianę tj. Polska2050?

Taki mamy system wyborczy, że jeśli 3 partie (opozycja) będa miały w sumie więcej głosów niż czwarta (PiS), to i tak czwarta może mieć większość w sejmie

5
Productionserver napisał(a):

Poda mi ktoś mocny argument dlaczego lepiej wybrać sprawdzone mniejsze zło PO (ośmiorniczki, weź kredyt zmień pracę, Morawiecki!), zamiast coś nowego, co ma szansę na realną zmianę tj. Polska2050?

Pytanie jest dobre, tylko nie rozumiem skąd takie przekonanie, że Polska 2050 to jest coś nowego. Bo ja tam widzę na razie te same mordy znane mi z innych partii. I telewizyjnego błazna jako przewodniczącego.

0

Polska 2050 = partia Palikota kilka lat temu => do politycznego kosza

2

@MrocznyRycerz: @gajusz800 - tak z ciekawości bo póki co siedzicie i tylko krytykujecie wybory innych - na kogo konkretnie rekomendujecie oddać głos i dlaczego?

0

@wartek01: na dzień dzisiejszy uważam, że nie ma na kogo zagłosować. Muszę się dokładniej zastanowić, ale wybór jest naprawdę trudny. PO raczej na pewno wykluczam, lewicę też. O ile mogę zrozumieć, że ktoś chce głosować na Lewicę - bo ma poglądy takie jak Lewica, to nie pojmuję, jak można w ogóle brać pod uwagę PO

3

Gdzieś już pisałem - PiS otworzył puszkę pandory dzięki 500+ i 13, 14.

W zasadzie polityka obecnie polega na znalezieniu odpowiedniej grupy docelowej i obiecaniu jej tego co chce. Tzn. jeśli 100% to wyborcy, 30% to patologia popierająca 500+, 15% to emeryci a 5% to górnicy to wystarczy udobruchać te 50% wyborców z jakimś marginesem i mamy wygrane wybory.

I w takim scenariuszu żylibyśmy sobie jak pączki w maśle i może nawet głosowałbym na PiS, ale niestety poza tym że rządzący chcą się utrzymać u władzy to mają jakieś problemy psychiczne i nie wiedzieć czemu próbują komuś coś dziwnego udowodnić (aborcja, kościół, państwo totalitarne). Wydaje mi się, że gdyby PiS nie odwalał tego typu dziwnych akcji to obecnie mogliby spokojnie czekać na wybory i wynik 40%+.

Innym powodem do zaniepokojenia jest fakt, że liczna grupa głosujących ma raczej większe niż mniejsze problemy finansowe, dlatego tak łatwo jest ich przekupić socjalem i dlatego scena polityczna wygląda jak wygląda. Tego typu obiecanki nie sprawdzają się aż tak w zamożniejszych krajach, tam ludzie wydają się być bardziej rozgarnięci (wydają się, bo nie zawsze tak jest, żeby mi tu ktoś zaraz nie napisał "ALE WIELKA BRYTANIA OPUŚCIŁA EU")

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1