Czy Elon Musk jest Januszem?

0

Śledzicie poczynania Elona w Twiterze? Jak byście zareagowali na nowego CEO/CTO, który robi takie rzeczy z zespołem programistów i produktem.

2

Za wcześnie na ocenę.

Chociaż głosowałem Programiści Twittera zasługują na wyrzucenie, bo co do zasady tak jest. IT to nadmuchiwana bańka, a korporacje mają za dużo kasy, więc zatrudniają za dużo programistów, którzy tworzą zbyt skomplikowane rozwiązania, ponieważ tak działa prawo Conwaya https://en.wikipedia.org/wiki/Conway%27s_law

3

Gdyby nie rządowe dotacje i bogaci rodzice to by był kolejnym Infosysem czy tam Comarchem...
Nawet "jego" flagowa Tesla jest zacofana w porównaniu do BMW, które realnie pracuje nad zasięgiem przez ulepszoną mechanikę a nie dodawanie pierdzących siedzeń i wolantu.

LukeJL napisał(a):

Za wcześnie na ocenę.

Chociaż głosowałem Programiści Twittera zasługują na wyrzucenie, bo co do zasady tak jest. IT to nadmuchiwana bańka, a korporacje mają za dużo kasy, więc zatrudniają za dużo programistów, którzy tworzą zbyt skomplikowane rozwiązania, ponieważ tak działa prawo Conwaya https://en.wikipedia.org/wiki/Conway%27s_law

Zbyt skomplikowane rozwiązania nie biorą się od programistów tylko

  • UX designerzy wymyślają fanaberie
  • ogromna część logiki Twittera to teraz analityka od shadowbanów, analizy poprawności politycznej, rankowania postów zależności od kontekstu wypowiedzi...
  • częstej zmiany wymagań biznesowych a przez to każdy logicznie myślący programista będzie dążył do abstrakcji danych dziedzin by dało się je łatwo podmieniać, wyłączać
0
itsme napisał(a):

Nawet "jego" flagowa Tesla jest zacofana w porównaniu do BMW, które realnie pracuje nad zasięgiem przez ulepszoną mechanikę a nie dodawanie pierdzących siedzeń i wolantu.

Tak jest? Kurczę, niedobrze. To może być początek upadku Muska.

Zauważyłem, że tego typu ambitne osoby osiągają sukcesy, dopóki działają ostrożnie. Natomiast zwykle zbyt wielka pewność siebie (tj. brawura) ich gubi. Myślą, że mogą wszystko, więc zaczynają się popisywać i podejmować zbyt wielkie ryzyko i robić zbyt wielkie kontrowersje, nie patrząc na konsekwencje.

Wtedy odnoszą porażki i tracą szacunek ludzi, otaczają się wstydem, hańbą i potępieniem. Tu mógłbym podać przykład postaci historycznych, polityków itp.

Z drugiej strony taki Steve Jobs, który robił kontrowersje i podejmował odważne decyzje, ale jednak Apple dobrze na tym wyszło. Więc kto wie, może Musk jest drugim Stevem Jobsem?

0

Możesz sobie poszukać o BMW i3, które ma jakieś 10 lat i było prawdziwym przetarciem dla elektryków, czyli niewielkie auto miejskie, bo zasięg 200km był wystarczający na jazdę do pracy i zakupy. Tymczasem Elon sobie robi model S, który jest wielkim sedanem, z założenia do robienia tras, z zasięgiem 350km. Oczywiście przy prędkości 90kmh, bo przy normalnej jeździe autostradą to już będzie 250. Teraz BMW wypuszcza nowe baterie, które są chłodzone olejem, BMW i4 czy iX, co daje realny zasięg autostradowy 400km, polecam kanał Pertyn na yt, lepiej o tym opowiada.

Steve Jobs pracował nad jednym produktem w danym momencie (Maki -> iPhone -> iPad) i to były wciąż "urządzenia mobilne". Elon robi tak wiele różnych rzeczy, że nie ma opcji by były dopracowane. No i Jobs raczej nie brał masy dotacji z USA i nie oświadczał jaki jest zajebisty. Jobs siedział cicho i szlifował by wyjść raz w roku na konfie. Dwie inne osoby. Musk to taki Sasin bardziej.

8

Granica między geniuszem a debilem jest cienka. Ale żeby tak dynamicznie przejść do bycia taboretem, to trzeba mieć talent.

Gdy się czyta historie:

  • Elon dyskutuje na temat niskopoziomowych aspektów technicznych Twittera (sam startuje tą bzdurną dyskusję), gdy nie ma o tym bladego pojęcia i dopiero chwilę temu go przejął z facetem, który zajmuje się tym 6 lat, a gdy ten drugi go miażdży, to Elon go... zwalnia
  • Elon zwalnia za krytykę na Slacku
  • wyrzuca ludzi nie po kryterium wiedzy, tylko bo mu podpadli osobiście, więc lecą inżynierowie np. z 12-letnim doświadczeniem, którzy stawiali Twittera na pierwszych ziemniakach
  • później się okazuje, że jednak niektórych, których zwolnił - potrzebuje, więc prosi o powrót
  • menedżerowie itp. nawet nie wiedzą kto jest zwalniany, ludziom blokują kompy w trakcie pracy, nawet w trakcie istotnych wdrożeń - nagle cyk, nie pracujesz i nikt o tym nie wie
  • do tych, którzy zostali pisze, że albo będą napierniczać po 80h tygodniowo, albo zwolnijcie się :)
  • chaos w działaniach, raz jest znaczek konta oficjalnego, raz nie ma, raz jest zakup niebieskiego za 8 dolców, raz nie ma, bo się okazało, że taki wizjoner nie przewidział, że przecież każdy przeciętny Mietek zarejestruje się dla beki jako George W. Bush lub inny tam Barack Obama albo nawet i Elon Musk, czy Tesla :) I jeszcze dziwi się, że w tym szambie firmy nie chcą się reklamować, gdy jedna po takiej akcji z podszywaniem straciła w parę chwil ileś mld kapitalizacji :)

Ogólne beka z gościa i czuję, że o ile do tej pory udawało się mu zwodzić świat, jako to jest fajny i wizjoner, tak teraz chciał ugryźć za duży kawałek tortu. Najlepsze jest, że często postępuje nawet wbrew temu, co sam pisze i pisał w różnych sprawach, jak choćby nie tak dawno o zatrudnianiu technicznych PM-ów. Wydawałoby się, że facet rozumie znaczenie, że za rozwiązaniami technicznymi muszą stać ludzie doświadczeni w technologii. Teraz zwalniając masę ludzi doświadczonych, bo śmieli mieć inne zdanie od pana-egoisty robi coś kompletnie przeciwnego i kwestią czasu jest jak to yebnie.

Poza tym nikt normalny i dobry w tej branży nie będzie napierniczał 80h tygodniowo, bo zna swoją wartość i się szanuje. Zostaną z nim świry i wannabe-wielcy w przyszłości, którzy kupią bajkę, że jak się przywiąże do kompa, a fotel biurowy zamieni na WC, żeby oszczędzić czas na chodzenie do sracza, to razem osiągną wielki sukces. Na koniec Elon może częściowo się odkuje, reszta skończy z chorobami psychicznymi :)

Twitter pewnie był źle prowadzony, jeśli tracił, a nie zarabiał, przy takiej popularności, ale tu mamy leczenie dżumy cholerą przez gościa, który się odkleił, bo coś tam innego mu się udało.

3

Nie śledzę go jakoś specjalnie. Moim zdaniem jedyne co się mu faktycznie udało to SpaceX, który odniósł sukces dzięki ciężkiej pracy i kosztem pracowników, którzy wierzyli (dalej wierzą) że robią coś wyjątkowego i dawali z siebie wszystko i powinien przy tym pozostać. Sam uważam, że eksploracja kosmosu to przyszłość. Niestety woda sodowa uderzyła mu do głowy i zaczął myśleć, że jest kimś wyjątkowym kto na wszystkim się zna i ma na wszystko wpływ co jak już napisał @LukeJL poprowadzi go finalnie do zguby.

2
itsme napisał(a):

Steve Jobs pracował nad jednym produktem w danym momencie (Maki -> iPhone -> iPad) i to były wciąż "urządzenia mobilne". Elon robi tak wiele różnych rzeczy, że nie ma opcji by były dopracowane.

Czyli nie polecimy na Marsa, bo Musk się rozproszył plus uzależnił od internetu i zajmuje się teraz portalikiem do wrzucania krótkich błyskotliwych/śmiesznych/informacyjnych wypowiedzi. I to go pochłonęło. Tam już ładuje pieniądze.

0

Tesla slabo sie sprzedaje w polsce

Starlinki tak samo

to jest segment dla bogatych glownie

a Twitter trzeba przepisac wg mnie na pewno front-end

1

Janusz taki sam jak wcześniej steve jobs. 70h w w tygodniu - takie koszulki rozwadał jobs. elon jest zwyczajnie nowym jobsem

0

Zwykły biznesmen, który stara się dbać o renomę.

3

Taki jeden rodzimy profesor może sobie teraz pluje w brodę, że nie opatentował swoich metod w Stanach. Normalnie drugi Łukasiewicz, wielki człowiek, filantrop. ;P

0

Na pewno jest głąbem bo wypowiadał się wielokrotnie o rzeczach o których nie ma pojęcia.

3

Genialny ściemniacz z koneksjami rodzinnymi i kasą na rozruch od starego. Jednak im dalej w las tym więcej drzew, więc im więcej publicznie gada i im więcej biznesów rozkręca, tym bardziej zanikają pozory wizjonerstwa i ujawnia się prawdziwe oblicze zwykłego pajaca. Pomijając różne niewygodne szczegóły, o których można dowiedzieć się w necie, facet jest dla mnie skreślony po tym jak potępił pracę zdalną na rzecz biura. Tzn ja rozumiem że w jego opinii tak łatwiej kontrolować pracowników i eliminować leserów, ale skoro jest taki proekologiczny i innowacyjny, to powinien kombinować nad opracowaniem jakiegoś rewolucyjnego AI do monitorowania (realnej, a nie na podstawie screenshotow desktopu i wyłapywania ilości uderzeń w klawiaturę) wydajności pracowników. Zamiast tego koleś chce żeby ludzie generowali codziennie zanieczyszczenia i marnowali energię na zasuwanie do biura w te i nazat. Podobnie samo istnienie biur-molochów przy dzisiejszej technologii jest zwykłym marnotrawstwem. Właściwie obserwując to całe pajacowanie z Twitterem zaczynam podejrzewać że palenie marihuany w końcu zrobiło mu ser szwajcarski z mózgu.

1

Ej, ale nie idźcie, tak tylko żartowałem, na żartach się nie znacie?
https://businessinsider.com.pl/media/elon-musk-nagle-zamknal-biura-twittera-pracownicy-masowo-rezygnuja/kz3s024
:)

PS. Dziennikarstwo upada. Tyle byków w tym tekście BI, że oczy mi wypala. Nie czytają tego przed puszczeniem?

1

Całkowicie nie rozumiem Muska.

Twitter był super zaawansowanym portalem, pozwalajacym na, unikalną wręcz w skali świata, możliwość publikowania wiadomości tekstowych. I to nawet nie za dlugich! A do tego potrzebowal tylko 7500 pracowników i 1200 mikroserwisów. I byl tak dobrze zarządzany, że dyskusja o jego sprzedaży odbywała się właśnie na samym Twitterze. I kupił go człowiek, ktory najpierw mówił że kupi, a potem że nie.

Także całkowicie nie rozumiem Muska. Moim zdaniem zamiast zwalniać pracowników powinien im zafundować coś ekstra. Np. lot na Marsa.

4

ja lubie muska bo chcial usunac "w" z nazwy twitter'a. Takich wizjonerow potrzebujemy.

2

Tak, Elon to Janusz biznesu. Twitter przed Elonem działał bardzo dobrze, a Elon przyszedł i próbuje zatopić serwis. Żeby udowodnić jak Twitter świetnie działał przed Elonem wspomnę tylko, że serwis ma kilkanaście miliardów dolarów długów, tylko w 2020 Twitter zanotował 1,1 mld straty, a same odsetki od długów rocznie wynoszą już około miliarda dolarów.

3

Mamy 2 możliwości:

  • Elon wie, co robi. Wtedy okaże się, że pesymiści nie mieli racji i że Twitter wyjdzie na prostą dzięki Elonowi i stanie się lepszym miejscem oraz bardziej dochodowym jako firma.
  • Elon nie wie co robi i jeszcze pogrąży bardziej Twittera. Wtedy to też będzie pozytywna wiadomość. Nikt normalny za Twitterem nie będzie płakał. Przecież większość kont to jakieś trolle, a typowa dyskusja na Twitterze to jakieś pyskówki.
0

Tak na zdrowy rozsądek, to chyba lepiej coś kupić i wygenerować koszt, niż oddać urzędowi skarbowemu za frajer. Może pomysł wpadł mu do głowy wcześniej i widział oznaki nadchodzącej inflacji? Kilka procent straty wartości pieniądza dla przeciętnego Kowalskiego może by odczuwalne, a co dopiero przy 40 miliardach. Wydaje mi się, że działa racjonalnie i szuka okazji do sprytnego zarządzania majątkiem.

1200 serwisów twittera? A ile z tego tak naprawdę jest potrzebne do działania corowej funkcjonalności? Tak jak z kodem legacy, może większość da się wywalić przy założeniu uproszczenia funkcjonalności. Wyłączmy moduł i zobaczmy, kto będzie krzyczał. Musk działa z rozmachem, więc krzyczą z rozmachem ;-)

1

Tak tak, Musk na pewno ma genialny plan, najpierw chciał kupić Twittera, podpisał umowę, potem chciał się wycofać, wynajął kancelarię żeby mu pomogła, teraz w końcu kupił.Wybitny strateg na miano Putina i Szojgu.

0
yarel napisał(a):

1200 serwisów twittera? A ile z tego tak naprawdę jest potrzebne do działania corowej funkcjonalności? Tak jak z kodem legacy, może większość da się wywalić przy założeniu uproszczenia funkcjonalności. Wyłączmy moduł i zobaczmy, kto będzie krzyczał. Musk działa z rozmachem, więc krzyczą z rozmachem ;-)

Testujmy na produkcji, będzie szybciej :D

https://twitter.com/elonmusk/status/1592177471654604800
A chwilę później:
https://twitter.com/SamGuichelaar/status/1592238872309686272

Elon Musk notuje: ten był jednak potrzebny :D

Haskell napisał(a):

Twitter przed Elonem działał bardzo dobrze.

Tego nikt nie twierdzi. Ale jak już się bierze za naprawianie to byłoby miło mieć na to jakiś rozsądny pomysł, inny niż zwalnianie losowych inżynierów, przekonywanie pozostałych, żeby tłukli 80h/tydzień, odpalanie i gaszenie funkcji oraz wyłączanie losowych mikroserwisów na prodzie :)

Dodając do tego jak bardzo Elon się miotał przed zakupem, jak dla mnie nie miał na to żadnego planu i nie wie co robi.

Im dłużej się nad tym zastanawiam, tym bardziej jestem za tym, aby ten eksperyment się nie udał. Z prostego powodu. Jeśli się uda, to takie metody zarządzania firmą - losowe zwolnienia, traktowanie kadry fachowców jak śmieci, gdzie każdego specjalistę można zastąpić skończoną liczbą studentów :) staną się nową prawdą objawioną jak wyciągać firmy z kłopotów. Pod kolejną śmieszną nazwą po agile, czy tam innym scrumie, tylko jeszcze bardziej toksyczną dla ludzi IT.

Jeśli to się uda, to po pierwsze uważam, że to będzie czysty przypadek, bo w działaniach, które mają miejsce, nie widać ani ładu, ani składu, a po drugie, będzie to wyłącznie ze szkodą dla całej branży IT, bo znajdzie się wielu chcących takie praktyki zarządzania przenosić. Tylko tam już szczęścia nie będzie.

Warto też zwrócić uwagę moim zdaniem jak Elon rozgrywa temat PR-owo. W sumie wszystko jest złe, źle zrobione, czyli co - wszyscy, którzy wypruwali sobie przez lata żyły to idioci i beztalencia. Tylko że za tymi komunałami nie stoją jakieś konkrety. Robi wrzutę, że 20% mikroserwisów jest zbędnych. Może i ileś jest, bo w każdym dużym projekcie bywa, że są abandoned z różnego powodu, ale gdzie konkrety? Wyłącza, to pada 2FA, więc coś nie za bardzo ta analiza była dogłębna. Ale ludożerka kupiła. Dorzuci tam coś o przywracaniu wolności i większość będzie faktycznie przeciw tym, którzy to miejsce przez lata tworzyli, bo zmanipulować przekaz prosto...

O ile udało mu się w innych projektach (może miał dużo dobrych doradców), tak tutaj mam poważne zastrzeżenia jak to wygląda. A może wychodzi po prostu jaki Musk jest naprawdę.

1

Bez względu na to jaki jest Musk to jestem pewien, że "Programiści Twittera zasługują na wyrzucenie".
Choćby za samo to co pokazują mi w oknie "Najpopularniejsze dla Ciebie".

1

Strasznie nieporadne jest jego działanie, jak na takiego wizjonera jakim chciałby być.

0

Jak to tam było? Twitter umiera?
image
image
image
image

0

A gdzie ładna grafika z info, że praca 12h dziennie?

0

Jaka cisza nastała, a tyle się dzieje :)

Taki side-news
Musk nie płaci za siedzibę: https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/twitter-siedziba-biuro-elon-musk-koniec-oplat-za-siedziba

A main-news
Poszedł ban na konto śledzące samolot Muska: https://twitter.com/Osinttechnical/status/1603123643948613634
Choć twierdził, że tego nie zrobi: https://twitter.com/elonmusk/status/1589414958508691456 (tak działa free speech :D )
Uzasadnił, że jakiś gość mu wskoczył na maskę samochodu.
Samolot to nie samochód, ale OK może doszedł gdzie poleciał. Tylko że sprawa zaczyna robić się ciekawa, bo owy gość dał się nagrać, jak i nagrać rejestrację swojego samochodu - dziwne, jak na faceta popełniającego potencjalnie przestępstwo, co nie? :) Co jeszcze ciekawsze, dziennikarze dość szybko doszli, że Elon w ogóle nie złożył żadnego zawiadomienia na policji. Co zrobił Elon? Zbanował dziennikarzy :)
https://www.wykop.pl/link/6945637/#comment-113347701
Zaczyna to wyglądać, że Elona tak bolała dupa o śledzenie samolotu, że zrobił ustawkę, bo przecież jaki problem zawiadomić policję?
Przy próbie zapytania o to - nie będzie gadać z byle plebsem :) https://boop.pl/rozrywka/elon-musk-rozlaczyl-sie-w-momencie-otrzymania-pytania-o-zbanowane-konta-dziennikarzy

Zbanowane jest też konto Mastodona, czyli alternatywy Twittera: https://twitter.com/joinmastodon, ciekawe ci co zrobili zagranicznemu krulowi :)

Czekam na fikołki tych od fri spicz :)
Jak się okazuje, jednak nie da się nie banować, a to pech...

0

po tych masowych zwolnieniach twitter miał paść, ale coś chyba nie wyszło i twitter dalej działa.

jeśli te zwolnienia załogi nie zepsuły twittera (a przynajmniej na tyle, żeby ruch w serwisie znacząco zmalał) no to chyba decyzja biznesowa była dobra :) mniejsza załoga = niższe koszty. podobny ruch = podobne zyski. ergo, teraz jest większa szansa na rentowność przedsięwzięcia.

zgadza się?

3

Nie :) W ogóle się nie zgadza :) Każdy dobry programista wie, że jeśli jest program, system, cokolwiek, to gdy owo rozwiązanie działa - nie padnie magicznie samo z siebie tylko gdy zabraknie ludzi. Bo to nie siła mięśni, ani nie siła umysłów napędza normalne codzienne działanie rozwiązań IT. Padnie dopiero gdy nastąpi jakiś nieprzewidziany fuckup. I wtedy, jeśli nie ma ludzi, którzy rozumieją jak z tego wygrzebać rozwiązanie w jednym kawałku w rozsądnym czasie - to wtedy nie wyjdzie.

Czyli: pogadamy za jakiś czas :)
Teraz się zgadza.

Zasadniczo Musk mógłby zwolnić wszystkich do zera i Twitter też by magicznie sam nie przestał działać. Aż do pierwszej awarii. Kwestią jest ile zwolnił i na ile krytycznych, żeby to, co zostało - wygrzebało serwis z każdego fuckupu, a o tym się dopiero przekonamy :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1