Wytłumaczy mi ktoś po co obfuskować kod otwartoźródłowego projektu? I czy to nie kłóci się z ideą OSS?
Idea OSS jest jak życie w naszym wszechświecie - to lokalna anomalia, coś rzadkiego, walczącego przeciw prawom natury i w ostateczności skazanego na powrót do stanu początkowego. Jak tajfuny w atmosferze - powstają, organizują się i się giną pozostawiając pas zniszczeń.
Być może idea OSS jest tylko krótkotrwałym epizodem w możliwej historii IT. Obfuskacja jest dowodem jej postępującej degeneracji, powrotem do naturalnego stanu rzeczy.
PS: Nie walcz z entropią, przyjmij ją!