@Koziołek
Sama w sobie OO nie jest zła, bo zabezpiecza w pewnym sensie przed porażką w przypadku ryzykownych przedsięwzięć
Zabezpiecza dłużnika, ale przecież pieniądze(albo lepiej, wartość nabywcza) się z nikąd nie biorą więc zabezpiecza się osoby/firmy które za bardzo ryzyjują kosztem osób które ryzykują w sam raz i tych nie ryzykujących wcale.
Nie jest też to tak jak piszesz metoda na okradanie wierzycieli.
(...)
Podobnie przedsiębiorstwo, które upada musi sprzedać wszystko by zaspokoić wierzycieli (upadłość likwidacyjna), albo zaproponować plan naprawczy pozwalający na spłatę zadłużenia (upadłość układowa).
Czyli zakłada się firmę bez majątku, np wszystkie samochody i budynki się wynajmuje.
Później tylko nabrać pożyczek, przepisać na żonę i ogłosić upadłość.
Tobie zapewne chodzi co z zarządem/właścicielem? Czy nie ma on tu możliwości wyprowadzenia pieniędzy. Tu znowuż wchodzi ograniczenie odpowiedzialności, ale nie jest ono całkowite. W uzasadnionych przypadkach sąd może zbadać czy doprowadzenie do upadłości nie było celowe. Jeżeli to stwierdzi to osoba, za to odpowiedzialna ogląda świat w kratkę.
Dokładnie o to mi chodzi.
Jeżeli ktoś mało zarabia, i nagle sobie policzy, że może założyć np kantor BTC, później "ktoś go okradnie" i ogłosi upadłość, to nawet jakby mu groziło jakieś 8 lat(zgaduję) to perspektywa zarobienia nastu milionów w 8 lat jest przynajmniej warta rozważenia(szczególnie jak ktoś sobie policzy, że do końca życia zarobi ileś razy mniej) i część się skusi.
W sumie jakby za duże(np >=1Mzł) ort! tego typu to groziła kara dożywocia to ort! ambergoldy by się nagle pokończyły więc może co do zasady faktycznie to ma sens tylko kary za niskie.
Nie wiem.
Wierzyciele przecież wiedzą w co się pakują i ich ryzyko jest ograniczone tylko do poziomu zainwestowanych pieniędzy. Po prostu jest to ryzyko inwestycyjne.
To mnie przekonuje, tylko trochę to dziwne, że z jednej strony zachęca się do brawury na kredyt, a z ort! zniechęca bo dawania kredytów(słowo użyte w rozumieniu potocznym, bo być może formalnie pożyczka to co innego niż kredyt).
@Azarien
Upadłość nie służy do wymigania się od spłaty, często jest jedyną procedurą (poza wysłaniem pary osiłków) jaką wierzyciele dysponują by ściągnąć należność.
Z linku od Ciebie wynika, że w niektórych przypadkach można umożyć dłużnikowi dług ponad ściągniętą kwotę i to mnie właśnie zastanawia, bo jeżeli ktoś się nazadłuża tak, że nie będzie można z niego ściągnąć to to umożenie to tak jakby okradanie wierzycieli.