Dwa dni temu wyskoczył mi komunikat na cały ekran żebym zaktualizował windows 8 do 8.1.
"Fajnie, czemu nie" - pomyślałem, skoro aktualizacja już jest w pełni gotowa, więc wczoraj się zabrałem do aktualizacji.
Zaktualizowałem laptopa i stacjonarke i co? g**no prostytutka! Czarny ekran, migający kursor na jednym i drugim sprzęcie mimo że ich specyfikacja dalece odległa a nawet wersja windowsa też inna (na stacjonarce wersja z dreamsparka, na laptopie oem). Jedynie co je łączy to to że oba mają procesor intel core i kartę graficzną radeona z serii 7xxx.
Aktualizacja sterowników grafiki, chipsetu, biosa - wszystko c****.
Stacjonarka w miarę działa - to znaczy ekran miga i jestem pozbawiony opcji hibernacji (po odhibernowaniu blue screen). Na laptopie musiałem zrobić przywracanie systemu (co też nie było łatwe bo przez "szybkie bootowanie" nie ma już czegoś takiego jak "f8" i trzeba wyłączyć na chama komputer podczas ładowania żeby się pojawiła opcja naprawy).
Zaglądam w Internet - tysiące ludzi z tym samym problemem, jedyne rozwiązanie - "odinstaluj 8.1".
https://www.google.com/search?q=windows+8.1+black+screen
Ja się pytam jak można odjebać taki cyrk i proponować użytkownikom niedopracowaną aktualizacje która im spierdoli sprzęt na tyle że przeciętna osoba sobie z tym nie poradzi a inna straci na to kilka godzin czasu?!
inb4 - windows 8 to g**no, xp rządzi