Mówiłem, że to nadejdzie

0

Nie przewidziałem jednak, że pojawi się inicjatywa od naukowców (a może to pseudo-naukowcy?):
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11268597,Aborcja_po_urodzeniu___szokujacy_pomysl_naukowcow.html

6

Nowoczesna i postępowa myśl lewacka nie poprzestanie na aborcji i eutanazji, będą przesuwać granicę co raz dalej. Najpierw będą noworodki, później bezdomni, mało inteligentni, mało zaradni, niepełnosprawni, aż w końcu zabiorą się za likwidację najbardziej szkodliwego elementu społeczeństwa, który dopuszcza się konserwatywnej myślozbrodnii.

0

Może to jakieś wypaczenie w mojej osobowości, ale przez moment pomyślałem sobie, że może to nie byłoby takie tragiczne jeżeli chodzi o niepełnosprawne dzieci.. I nagle pojawił się post AdamaPL, który rozwiał moje wątpliwości.

0
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eugenika napisał(a)

Niemcy za Adolfa Hitlera zyskały niesławę za swoje programy eugeniczne, których celem było stworzenie "czystej" rasy germańskiej (wysokich blondynów o niebieskich oczach). Naziści prowadzili szeroko zakrojone, często okrutne eksperymenty na ludziach, aby przetestować swoje teorie genetyczne. W latach 30. i 40. reżim nazistowski przeprowadzał sterylizację setek tysięcy umysłowo upośledzonych ludzi i w przymusowych programach eutanazji zabijał dziesiątki tysięcy osób uznanych instytucjonalnie za upośledzonych (tzw. Akcja T4).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Akcja_T4 napisał(a)

Akcja T4 była pewnego rodzaju przełamaniem barier etycznych wśród społeczeństwa niemieckiego (miała ona półoficjalny charakter) oraz wśród niemieckich kręgów medycznych. Mimo protestów niektórych grup społecznych (zwłaszcza kościelnych), społeczeństwo niemieckie i niemieccy lekarze zaakceptowali w dużej części masowe zabijanie "ze wskazań społecznych". Stała się ona wstępem do masowych mordów ludności "obcej rasowo" (Holocaust) i umożliwiła opracowanie sprawnej organizacyjnie i "technologicznie" machiny śmierci.

Dość szybko historia się zaczyna powtarzać.

3

Tłumaczy, że jej rozważania to akademicki dyskurs. - Mam nadzieję, że będę mogła wytłumaczyć się przed ludźmi. To były tylko teoretyczne rozważania - tłumaczy

Klientka sobie pofilozofowała (w końcu coś trzeba robić na humanistycznych studiach) a w efekcie:

  • paranoicy węszą kolejny spisek
  • dewoci wyczuwają działalność diabła
  • prawaki mają okazje pojechać po lewusach

Przynajmniej jest rozrywka.

1

nie chcę nic mówić ale podobny system, chociaż na innych zasadach, funkcjonuje od zawsze w przyrodzie - nazywa się to selekcja naturalna. Jest jednak jedna zasadnicza różnica - tam nie ma czegoś takiego jak "dzieci niechciane" - każde potomstwo jest wychowywane ale z różnych względów najsłabsze zazwyczaj nie przeżywa. Jakby nie było ratowanie życia każdego za wszelką cenę jest wbrew ewolucji. I zanim mnie wszyscy zakrzyczą i posądzą o konszachty z diabłem zastanówcie się chociaż chwilę nad tym jak to działa w przyrodzie. Na koniec tylko powiem, że jestem przeciwko temu artykułowi - zabijanie niechcianego dziecka bo "ja go nie chcę" to wynaturzenie i zwykłe ort! (nie wiem jak to nazwać bo pasują mi tutaj same inwektywy), natomiast aborcja nienarodzonego dziecka, o którym wiadomo na 100%, że np. będzie poważnie chore umysłowo i nie będzie w stanie samo egzystować wydaje mi się być łaską, szczególnie jeśli jego rodzice nie podołają wychowaniu go i np. skończy w domu dziecka czy jakimś podobnym przybytku "szczęśliwości"

0

I zanim mnie wszyscy zakrzyczą i posądzą o konszachty z diabłem zastanówcie się chociaż chwilę nad tym jak to działa w przyrodzie.

Odpowiadam: w przyrodzie nikt nikogo nie "zachęca". Nie ma urzędasa, którego trzeba prosić o pomoc, który wydaje rozkazy i pobiera haracz. Każde zwierzę robi to co chce, jeśli chce się zaopiekować chorym potomstwem to się opiekuje, jak nie chce to nie. Niektóre zwierzęta nawet zjadają swoje młode. Jak tak bardzo chcesz to możesz wyjść z propozycją powrotu do kanibalizmu i chodzenia po drzewach.

Poza tym:
Co to za różnica zabić dziecko tydzień przed przewidywanymi narodzinami, a tydzień później? Nie ma praktycznie żadnej. Idąc dalej tą logiką można przesuwać granicę w nieskończoność.

2
Wibowit napisał(a)

Nie przewidziałem jednak, że pojawi się inicjatywa od naukowców (a może to pseudo-naukowcy?):
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11268597,Aborcja_po_urodzeniu___szokujacy_pomysl_naukowcow.html

Szkoda ze tobie nie zrobili aborcji po urodzeniu.

0
Wibowit napisał(a)

Co to za różnica zabić dziecko tydzień przed przewidywanymi narodzinami

Wibowicie, w Polsce aborcja jest dozwolona (po spełnieniu szeregu dodatkowych warunków) jedynie do 5 miesiąca ciąży, a nie na tydzień przed narodzinami.

0

Ktoś poważnie rozpatruje możliwość, że kobieta będzie dźwigała przez 9 miesięcy brzuch, żeby potem zabić noworodka, bo jakaś c**** coś wymyśliła? :)

0

Cytuję artykuł:

"Wychowanie niechcianego dziecka może być zbyt dużym brzemieniem dla rodziny i społeczeństwa. Nie możemy zakazać aborcji, tylko dlatego, że płód, a potem urodzone dziecko, mają jedynie potencjał, by stać się osobą" - argumentują naukowcy, którzy mają tytuły doktorskie z filozofii i etyki medycznej. Cytują też dane, według których w Europie podczas badań prenatalnych wykrywa się jedynie 64 proc. dzieci z zespołem Downa.

Poza tym można różne powody wymyślać, np nagłe odcięcie dopływu kasy.

0

Możecie się zgadzać z artykułem lub nie natomiast za samo podjęcie dyskusji nie można nikogo obrzucać błotem, grozić śmiercią itd. Wiem, że chrześcijańskie/muzułmańskie/judaistyczne dewotki najchętniej autorów spaliłby na stosie (zgodnie z chrześcijańską tradycją), ale to jest równoważne z odebraniem życia, którego ponoć bronią.

0

@0x200x20, grozić śmiercią nie można, ale obrzucać błotem jak najbardziej, a w tym wypadku nawet należy.

Z drugiej strony, skąd taka niechęć do tego pomysłu wśród liberałów? Przecież wolność matki powinna być najważniejsza.

4

Takie pomysły i artykuły to tylko przysłowiowe "dolewanie oliwy do ognia" i robienie szumu wokół siebie. Nie bójcie się, nikt nie będzie zabijał noworodków i nigdzie nie będzie na to powszechnego przyzwolenia. Nawet "podłe lewaki i liberały" nie zamierzają jednak ukatrupić żadnego nowo narodzonego dziecka, wbrew temu co niektórzy tu piszą.

3

Część społeczeństwa wykazuje pewien dziwny zestaw poglądów:

  1. nie dla aborcji - ograniczamy wolność rodziców;
  2. nie dla zabijania noworodków - ograniczamy wolność rodziców;
  3. ale jak dzieciak podrośnie, to można go gwałcić oraz bić do woli, i nie powinno być żadnego nadzoru nad rodzicami, bo przecież powinni móc robić z dziećmi, co chcą - w imię wolności.
    Ekspertem nie jestem, ale mi ten zestaw wygląda na schizofrenię.
0

@somekind: Masz rację. To dziwny zestaw poglądów. Czysto z ciekawości: kto konkretnie ma takie poglądy?

0

@somekind: No nie. Nie możesz tak rozumować. Ja np. uważam, że jak ktoś znajdzie muszelkę na plaży to będzie ona do niego należeć, a ten kto mu ją zabierze, zrobi coś złego i niemoralnego. No ale to przecież wcale nie oznacza, ze uważam, że trzeba angażować instytucje państwa w rozwiązywanie takiego problemu. Czy czyni to ze mnie zwolennika kradzieży? Nikt raczej nie ma wątpliwości, że znęcanie się nad dziećmi jest czymś złym. Różnice pojawiają się w sposób rozpoznawania takich sytuacji i radzenia sobie z nimi. Niektórzy po prostu nie wierzą (albo i mają na to jakieś dowody), że państwo może tutaj zawsze pomóc. Tzn mam na myśli lepiej dopuścić do tych naturalnych patologii niż pozwolić państwu na swobodę. Czy ten pogląd jest słuszny, można o tym dyskutować. Ale to co chciałem powiedzieć, nie ma niespójności w moralności "statystycznego katola" czy "konserwatywnego liberała".

1

Część społeczeństwa wykazuje pewien dziwny zestaw poglądów:

  1. tak dla aborcji - do rodziców należy decyzja o tym czy płód wyskrobią czy nie
  2. tak dla zabijania noworodków - do rodziców należy decyzja czy dziecko ukiszą w beczce czy wspaniałomyślnie dadzą mu żyć
  3. ale jak dzieciak podrośnie, to dziecko staje się własnością państwa, które ma prawo zorganizować dziecku lekcję wychowania seksualnego pod tytułem: "seks analny jest fajny, a bycie gejem modne". Rodzicom, którzy mają inne zdanie na temat homoseksualizmu powinno się odbierać dzieci i umieszczać w rodzinie LGBT - w imię poprawności politycznej.
    Ekspertem nie jestem, ale mi ten zestaw wygląda na schizofrenię.
0

Cóż, w tym chorym kraju pewna pani, która w niejasnych okolicznościach uśmierciła swoje dziecko, zaczyna teraz nowe życie w luksusowej willi, za którą nie płaci nawet czynszu - my wszyscy zapłacimy za jej nowe zycie, z naszych podatków. Może jednak zabijanie dzieci popłaca?

0
othello napisał(a)

Cóż, w tym chorym kraju pewna pani, która w niejasnych okolicznościach uśmierciła swoje dziecko, zaczyna teraz nowe życie w luksusowej willi, za którą nie płaci nawet czynszu - my wszyscy zapłacimy za jej nowe zycie, z naszych podatków. Może jednak zabijanie dzieci popłaca?
w radio jej mąż mówił, że planują rozpocząć nowe życie poza granicami Polski. Motywował to, że na śląsku nie dadzą im żyć ... jak by kiedykolwiek mieszkali na śląsku. Ach te gorole.

0
othello napisał(a)

Cóż, w tym chorym kraju pewna pani, która w niejasnych okolicznościach uśmierciła swoje dziecko, zaczyna teraz nowe życie w luksusowej willi, za którą nie płaci nawet czynszu - my wszyscy zapłacimy za jej nowe zycie, z naszych podatków. Może jednak zabijanie dzieci popłaca?

Chodzi o tą willę, którą pożyczył jej Rutkowski czy to jakaś nowa historia?

0

Alberto Giubilini i Francesca Minerva, włoscy naukowcy związani z uniwersytetami w Oksfordzie, Mediolanie i Melbourne, uważają, że noworodki nie mają jeszcze, podobnie do płodu, osobowości, a jedynie "potencjalną osobowość". Jako takie nie posiadają "moralnego prawa do życia". "Noworodek nie jest osobą, ponieważ nie ma świadomości własnej egzystencji. Nie ma, podobnie jak dziecko jeszcze nienarodzone, wykształconego poczucia nadziei, marzeń i celów życiowych "

Co za debilna argumentacja...
Zgodnie z nią ok jest zabijanie zwierząt, ponieważ nie posiadają one osobowości... Znudził mi się pies, już go nie chcę - spoko, zabijam.

0
aurel napisał(a)

Zgodnie z nią ok jest zabijanie zwierząt, ponieważ nie posiadają one osobowości... Znudził mi się pies, już go nie chcę - spoko, zabijam.
Dziennie na świecie zabija się ogromne ilości świń, krów czy koni itd. Trudno powiedzieć, że zabijanie zwierząt jest ok ale niestety taka jest kolej rzeczy. Generalizujesz za bardzo. Zabicie psa z nudów oczywiście jest złe ale w celu pożywienia się? (u nas nie ale są rejony świata gdzie psy się spożywa i tam nie jest to nic dziwnego). Nie wtrącałbym tu tematu zwierząt bo to nie jest to samo o czym mówi artykuł. Artykuł mówi o ludobójstwie czyli w naszym wypadku uśmiercaniu osobników tego samego gatunku i sprawy moralności ograniczyłbym tylko do tej kwestii.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1