Biorytm człowieka

witajcie

znalazłem fajny kalkulator do liczenia biorytmu człowieka, u was tez sie zgadza?

http://biorhythms.perbang.dk/

z bzdury można wyciągnąć dowolne wnioski

Mam Spiritual na stałym poziomie -98%, nie zmienia się w obrębie całego wykresu.
To by się zgadzało.

znalazłem fajny kalkulator do liczenia biorytmu człowieka, u was tez sie zgadza?

Mam Intellectual na poziomie -100. Obiecujące.

Znalazłeś w poście z wątku obok?

Mój sąsiad napisał w PASCALU taki program ;p i też mu się to podobno wszystko zgadza xd ale czy to prawda to nie wiem ;D podobnie dzisiaj z horoskopami xd

WikipediA: Biorhythm
"This article is about the pseudoscientific theory of biorhythms."

IMHO człowiek ma wahnięcia nastroju w kształcie sinusoido podobnym tak więc w sumie nie zdzwiłbym się gdyby biorytm całkiem często trafiał. To może wynikać z faktu, że wiele wydarzeń w życiu człowieka jest okresowe - urodziny, wypłata, impreza w weekend itd.
A tak w ogóle to lepiej sobie zanotować swoje nastroje a potem machnąć aproksymacje jakimś szeregiem fouriera :D Powinno być bardziej wiarygodne niż wykres bazujący na dniu urodzin.

IMHO człowiek ma wahnięcia nastroju w kształcie sinusoido podobnym tak więc w sumie nie zdzwiłbym się gdyby biorytm całkiem często trafiał.

Dużo zależy od okresu tej sinusoidy.
Szczerze mówiąc, to mi się nawet wydaje, że moje humory potrafią się zmieniać skokowo. Huśtawka taka, że potrafi się zmienić nastrój i po kilka razy w ciągu dnia.

Oczywiście, że to się będzie zgadzać jak w to uwierzysz....
jak Ci biorytm pokaże, że masz być w emocjonalnym dołku to sobie to wbijesz do łba i przez następny rok w takim będziesz....

U mnie się kompletnie nie zgadza. Nie widzę sposobu, żeby miało to jakikolwiek sens poza tym, że większość ludzi podczas świąt będzie się czuło lepiej, a w zimie generalnie gorzej niż latem, a w weekendy lepiej niż w tygodniu. Są jednak od tego wyjątki, a znaki zodiaku to jest jedna wielka uber bzdura oczywiście. No bo jak to -- u wszystkich narodzonych w danym miesiącu miałoby się dziać w życiu to samo? Tak naprawdę to... to się zgadza. Bo horoskopy są tak mętne, że każdy może się z nimi zidentyfikować.

Chcecie sprawdzić w prosty sposób -- bez specjalnej statystyki -- ile warty jest taki biorytm? Zróbcie tak, jak ja zrobiłem. Nie tak, że najpierw podajecie dane, potem patrzycie na wykres i w pełnej zadumie przytakujecie, tylko odwrotnie. Macie wymienione kategorie biorytmu. Wymieńcie je sobie w Notepadzie i oceńcie: czy czujecie się pod tym względem dobrze, czy źle. Możecie spróbować podać procenty, albo chociaż uszeregować samopoczucie w danych kategoriach w kolejności malejącej. I dopiero WTEDY kliknijcie na Calculate i sprawdźcie, na ile to się zgadza. Oczywiście, wypada tak zrobić od razu, a nie chwilę po tym jak już się sprawdziło biorytm, ale może np. za tydzień taki sprawdzian byłby coś wart.

A najlepiej by było, żeby więcej osób zrobiło taki test (zawsze oceniając siebie przed kalkulacją i porównując auto-ocenę z wynikami, coby się nie sugerować).

a jaki jest sens robienia kolejnych badań bzdury?

@Xitami:
Przekonanie tych, którzy nie uważają, że to bzdura.

Samo powiedzenie, że coś jest bzdurą, nic nie daje. Cenny jest dopiero dowód logiczny i/lub eksperymenty czy to empiryczne, czy to myślowe (które można uznać za pewien dowód logiczny).

To truizm, ale nie wszystko jest dla wszystkich oczywiste. Zdarzało się nie raz, że to, co dla większości był oczywiste, w rzeczywistości było bzdurą. Samą bzdurę nie zawsze łatwo poznać. Oczywiście, jeśli ktoś interesował się danym tematem, to mu będzie łatwiej.

na wiki poczytać można o "naukowych" podstawach

Równie dobrze można by obliczać "biorytm" (cokolwiek by to było) na podstawie kształtu i długości stolca. A kto wie, może to by była lepsza miara? Wszak zawęzi kryteria, bo miliony ludzi mogą się urodzić w tym samym czasie co sprawi że będą mieć identyczny "biorytm", a stolca kształt unikalny jest

Przyjrzałem się tym kontrargumentom:

1.The choices of periodical function, frequency and phase are arbitrary.
2.The assumption is made that the cycles are the same for everyone.
3. The frequency is assumed to be constant.
4. Evidence tends to be anecdotal.
5. Arguments are made based in ignorance of number theory (thus possibly being pseudomathematical as well as pseudoscientific).
6. Tests of the hypothesis have basic flaws.
7. The quantitative generalizations of complex human behavior are inadequate.
8. Hypotheses are not formulated precisely.
9. Experimental data fail peer review.
10. Experiments cannot be replicated.
11. Some unscrupulous practitioners resemble professional fortune-telling fraud artists.

1,2,3 - tutaj się czepiają, że model jest za prosty. W sumie może i tak być, z drugiej stronie statystycy często używają prostych modeli (np. regresja liniowa) do opisu świata, który jest nieliniowy. I nikt się o to nie burzy dopóki taka metoda daje dobre wyniki.
4,5,6,8,9 - nie podali szczegółów, więc trudno tu dyskutować
7 - na tym polegają nauki matematyczne, żeby opisywać świat za pomoc liczb. Człowiek jest w stanie opisać swój nastrój za pomocą liczby więc w czym problem?
10 - ten problem dotyczy wszystkich dyscyplin gdzie przeprowadza się statystyki dla danej populacji a potem wyciąga wnioski
11 - bardzo słaby argument. Czy jeśli jakiś oszust wplata w swój bełkot fizykę kwantową, to czy należy winić za to fizykę kwantową czy oszusta?

po pierwsze primo, to nie świat ma udowadniać, że pomysł durnia nie działa, tylko odwrotnie!!!

@Xitami - co tak emocjonalnie do tego podchodzisz. Tak na prawdę jeżeli ktoś chce zobaczyć jaki będzie miał nastrój za tydzień to lepszy taki model niż żadny. Nawet jeżeli on się sprawdza dla 5% populacji i to całkowicie przez przypadek.
Groźne jest tylko dorabianie do tego jakiejś większej ideologii, że to dowód na cykliczność wszechświata itp, itd.

nie emocjonuję się, stwierdzam tylko prosty fakt

a kto należy do tych 5% ?
a co jest wart model sprawdzający się dla 0% populacji?
wyobrażasz sobie że jakieś tam 20 dniowe cykle utrzymują się przez całe życie?
a jak liczyć dni?
nazwy tych cykli - co one znaczą?
IQ np. niby rośnie i maleje? a jak mierzone i o jaką/którą inteligencję chodzi, co to jest inteligencja?

oczywiście każdy może się okłamywać, to "wolny" świat

Xitami napisał(a)

wyobrażasz sobie że jakieś tam 20 dniowe cykle utrzymują się przez całe życie?

Gdybyś był kobietą to byś sobie nawet nie musiał wyobrażać.

a kto należy do tych 5% ?

Np. Kerai który twierdzi, że w jego przypadku to zawsze działą ;) A te 5% to tylko przykład, trzeba by zrobić porządne badania, żeby stwierdzić jaka to liczba

a co jest wart model sprawdzający się dla 0% populacji?

No jakby na wyjściu zamiast liczby były tylko true = dobry nastrój, false = zły nastrój i miałby 0% dla populacji to taki model byłby na wagę złota. Wystarczyło by odwrócić odpowiedzi, żeby mieć 100% :D

Pozostałe Twoje zastrzeżenia dotyczą zbyt prostego modelu, który nie wyjaśnia złożoności problemu. Ale model nie ma czegoś wyjaśniać tylko ma działać.

Nawiasem mówiąc sporo się naczytałem white paperów z uczenia maszynowego (dział na pograniczu statystyki i informatyki jeżeli ktoś nie kojarzy).W tych dokumentach pisanych przez tzw. naukowców też są błędy, manipulacje, skróty myślowe. Przykładowo dobiera się dane tak, aby pokazać że algorytm daje dobre wyniki. A więc np. widziałem algorytmy które dają ponoć 98% detekcji w przypadku wykrywania malware'u. Jakie te firmy AV głupie, że nie wykorzystują takich cwanych algorytmów...

Taki biorytm jest zrobiony by wykazać wszystko negatywnie. Czemu? Człowiekowi łatwiej jest wmówić, że nie ma szczęścia, że ma pecha. Człowiek jest na to bardziej podatny, i biorytm pokazując mu takie statystyki bardzo łatwo mu to wmawia, przynajmniej jedna cecha musi być tak ugięta na minus by nas do tego przekonać.

Mi pokazało takie statystyki, że wypadam jak wrak człowieka (pod pewnymi względami tak jest), ale generalnie mając w świadomości to co napisałem wyżej - nie uwierzyłem mu

Taki mindtrick, działa na wielu ludzi ;)

Taki biorytm jest zrobiony by wykazać wszystko negatywnie. Czemu? Człowiekowi łatwiej jest wmówić, że nie ma szczęścia, że ma pecha.

Biorytm jest rysowany na podstawie sinusa, który połowę czasu jest na dole a połowę na górze. Tak więc nie - nie udało Ci się przejrzeć ich cwanej gry [rotfl]

Nie powiedział bym ,że tak do końca to jest pic na wodę... mi to się nawet sprawdza;) zależy jak kto do tego podchodzi ;) biodiagramy są trochę jak horoskopy... niby bajki ale coś w tym jest ;d

taaaa, no pewnie, sprawdza się w 50%, to znaczy sprawdza albo nie :)

bo miliony ludzi mogą się urodzić w tym samym czasie co sprawi że będą mieć identyczny "biorytm"

Nie rozumiem w czym to przeszkadza.... wedle tego każdy ma taki sam biorytm - po prostu względny daty urodzenia. (chociaż dziwi mnie, że nie jakoś wcześniej)

biodiagramy są trochę jak horoskopy

Nie są.. biorytm nie twierdzi, że los Ci sprzyja, tylko że czujesz się lepiej lub gorzej... i nie twierdzi, że to jest zależne w jakikolwiek sposób od ustawienia planet.

Np. Kerai który twierdzi, że w jego przypadku to zawsze działą ;)

Nie twierdzę, że to zawsze działa... twierdzę, że to się zgadzało zawsze wtedy, gdy sprawdzałem. I jedynie cykl fizyczny oraz emocjonalny... reszty nie porównywałem.
Sprawdzałem go tylko gdy czułem się gorzej: fizycznie(słabiej) lub emocjonalnie... jak przez kilka dni czuję się fatalnie to szukam przyczyny, gdziekolwiek... Ponadto jak ktoś stwierdził, czasem może to się nie zgadzać ze względu na jakieś silne bodźce z zewnątrz (trudno czuć się źle, jeśli przydarzyło Ci się właśnie coś dobrego)

biodiagramy są trochę jak horoskopy

Nie są.. biorytm nie twierdzi, że los Ci sprzyja, tylko że czujesz się lepiej lub gorzej... i nie twierdzi, że to jest zależne w jakikolwiek sposób od ustawienia planet.

Tak masz rację, te horoskopy to tak w cudzysłowie bo tak ogólnie to w biorytmach zawarte są 3 fazy dotyczące intelektu, emocji czy stanu zdrowia i zmęczenia i jest to ściśle związane z datą urodzenia ale od czego to zależy to nie mam pojęcia.

Osobiście nie dam sobie wmówić kawałkowi matematycznej bajki (bo biorytm jest chyba oparty na czystej matematyce w swym działaniu), że dziś jestem taki a nie inny

Choć by stworzyła go sama matematyka