Prawo do posiadania broni palnej

2

Ja bym napisał tak. Argument o tym, że ktoś czułby się bezpieczniej mając przy sobie broń może i jest słuszny w niektórych wypadkach, ale świadomość że dostęp do broni może mieć każdy budzi mój sprzeciw ponieważ:
Skoro broń może mieć każdy może ją również mieć bandyta/cwaniaczek. Jeśli tak to bardziej bałbym się czy nie zarobie "kulki" jeśli się narażę takiemu typowi. Obecnie co najwyżej może mi grozić nożem, który jest jednak mniej niebezpieczny od pistoletu (Pomijam sytuacje gdy trafimy na uzbrojonego bandytę ale to by było niczym wygranie w totka). Póki co incydentów z bronią palną mamy stosunkowo niewiele i oby tak zostało na dłużej. Wraz z upowszechnieniem się dostępu do broni narzędzie zyskają przede wszystkim bandyci a zamiast "nożowników" będziemy mieli mini gangi z bronią palną. Poza tym odnosząc się do wspomnianych noży. Oczywiście nożem można zrobić komuś krzywdę, natomiast ciężko by było bandycie wyrżnąć wielu ludzi na raz. Natomiast w przypadku broni takiego ograniczenia nie ma, dużo łatwiej jest przecież pociągać za spust strzelając do nieuzbrojonej grupy osób (patrz szkoły USA) niż walczyć z każdym w walce na noże. Podsumowując według mnie wcale by nie było bezpieczniej bo wtedy każdy furiat od tak taką broń by zdobył. Poza tym czy czułbyś się bezpiecznej idąc ulicą z bronią przy pasie i wiedząc że może cię spotkać pocisk od jakiegoś faceta?
W walce na noże każdy ma jakieś szanse(ktoś musi podbiec itd) natomiast przy celnie oddanym strzale szans nie masz.
Oczywiście dzisiaj też bandyta może mieć i broń palną ale jest ją obecnie nie porównywalnie trudniej zdobyć (przynajmniej przeciętnemu złodziejowi/zboczeńcowi/cwaniaczkom/frustratom) a zatem jest bezpiecznej.

0

ale świadomość że dostęp do broni może mieć każdy

Oczywiście, że nie każdy powinien. Napad na kogokolwiek (nieważne czy z bronią w ręku) == automatyczne odebranie prawa do noszenia broni + odsiadka w pierdlu. Proste.

0

IMHO problemem nie jest zakaz posiadania broni, a uboga kartoteka policyjna.

2

Jest tu prosta prawidłowość. Jest zezwolenie na broń - są strzelaniny bo każdy ma broń i każdy może strzelać. Jest zakaz posiadania broni - nie ma strzelanin bo nikt nie posiada broni. Czy to takie trudne do zrozumienia?

W USA mogą np czarnuchy z gangu strzelać się na ulicy bo dostęp do broni jest łatwy. Czarnuch łatwo zdobędzie broń - czy to legalnie czy nielegalnie. Z kolei u nas osiedlowi debile mogą zastraszać obywateli i szaleć w każdy inny sposób, ale broni palnej z reguły nie posiadają bo są za mali żeby ot tak sobie zdobyć broń. W kraju takim jak USA strzelanie do kogoś to mniej więcej to samo co obrona/atak za pomocą pięści (mowa o tych którzy z róznych powodów atakują innych lub muszą się bronić przed innymi) - jest to tak powszechne że wycofać się z tego już nie da. Problem tylko w tym ze pięścią komuś mozna rozkawsić mordę, pistoletem można zabić na miejscu.

Gdy w polskiej szkole znajdzie się jakiś odmieniec i dostanie znienacka ataku szału, może poturbować kilka osób wokół siebie. Moze nawet mieć nóż - może dźgnąć powiedzmy 5 osób zanim zostanie obezwładniony. W takim USA z kolei taka osoba znienacka wyciągnie broń bo zdobycie jej (legalnie czy nielegalnie) nie jest żadnym problemem. Czy na pewno tego chcemy u siebie?

Właśnie przykład tego co sie dzieje w USA to najlepszy argument żeby nie iść tą samą drogą. Ludzie są wszędzie tacy sami. To co się dzieje, zależy od tego czym ci ludzie są w stanie się posłużyć w celu realizacji swoich zamiarów - czy to złych, czy to dobrych. Broń palna jest zbyt grożnym i niebezpiecznym narzędziem, żeby zdobycie jej było w zasięgu przeciętnego obywatela (nie mowię o kwestiach prawnych/pozwoleniach, ale o łatwości pozyskania broni ogólnie).

1

Jest tu prosta prawidłowość. Jest zezwolenie na broń - są strzelaniny bo każdy ma broń i każdy może strzelać. Jest zakaz posiadania broni - nie ma strzelanin bo nikt nie posiada broni. Czy to takie trudne do zrozumienia?

Nie, ta zależność nie jest aż tak prosta.

W USA mogą np czarnuchy z gangu strzelać się na ulicy

U nas nie ma czarnuchów.

Właśnie przykład tego co sie dzieje w USA to najlepszy argument żeby nie iść tą samą drogą.

Są kraje w których jest broni dużo więcej niż w Polsce (a jesteśmy naprawdę dużo poniżej średniej światowej a nawet europejskiej) a przestępstw jest w nich mniej.

USA strzelanie do kogoś to mniej więcej to samo co obrona/atak za pomocą pięści

Przesadzasz. I za dużo filmów się naoglądałeś.

0
Azarien napisał(a):

Są kraje w których jest broni dużo więcej niż w Polsce (a jesteśmy naprawdę dużo poniżej średniej światowej a nawet europejskiej) a przestępstw jest w nich mniej.

Konkretnie?
W Polsce w ciągu roku od broni palnej ginie tyle osób, ile w USA dziennie.

1

Konkretnie?
W Polsce w ciągu roku od broni palnej ginie tyle osób, ile w USA dziennie.

Broń palna, jak nietrudno zauważyć, służy nie tylko do ochrony przed napastnikami z bronią palną, ale przed wszystkimi napastnikami. No chyba, że na śmierć przez zasztyletowanie można przymknąć oko, a postrzelenie kogoś bronią palną jest po stokroć poważniejszym przestępstwem.

2

Znaczna część zabójstw w Polsce to efekt przemocy w rodzinie i pijackich awantur. Jak niby dostęp do broni palnej rozwiąże problem pijaków, którzy zabijają pustą butelką kompanów od wódki, bo się z nimi pokłócili?

Teraz jak się zdarzy jakiś psychopata, może co najwyżej zabić kogoś nożem, liczba ofiar to góra kilka osób, a zazwyczaj jedna. Gdyby miał broń palną zabiłby więcej. I nie jest prawdą, że ktoś by go powstrzymał, gdyby broń była powszechna. W USA jakoś psychopatów inni obywatele nie powstrzymują. ;]

Sorry, ale [CIACH!] nie znając faktów i realiów.

7

Nie rozumiem dlaczego wychodzicie z założenia, że gangster/dres/ktokolwiek będzie zabijał z zarejestrowanej na niego broni, której rowki były by znane i zapisane w policyjnej bazie danych z przypisaniem do osoby. Nie rozumiem dlaczego wychodzicie z założenia, że ośmiu dresów spod klatki, którzy zbierali na samochód, nagle sprzeda swoje Paski w dizlu czy inne BMW i sobie za to kupi pistolet*?

Nie idźmy w stronę "kupię sobie broń, niech będzie dostępna na bazarze!", ale raczej w stronę "każdy obywatel może mieć broń, ale wymaga to rejestracji, testów psychologicznych, a sama broń jest droga". Obecnie problemem jest (była? nie wiem jak z nowelizacją) uznaniowość (nie dostanie pan pozwolenia... bo nie), praktyczny brak możliwości odwołania się od odmowy. Sam proces pozwolenia też uważam, że jest nieco zbyt restrykcyjny - należy dostarczyć m.in. życiorys, dwa zdjęcia, zaświadczenie z pracy - aby dostać pozwolenie na broń do ochrony osobistej trzeba również dostarczyć bardzo dokładną dokumentację, że jest się stale, ponadprzeciętnie zagrożonym... a i tak policja może to odrzucić.

  • Przesadzam. Glock 17 kosztuje 2500 zł. Ok. 3000 zł kosztuje karabinek AKM/AKMS.
0

Gdyby miał broń palną zabiłby więcej. (...)

Sorry, ale [CIACH!] nie znając faktów i realiów.

Gdyby babka miała wąsy to byłaby dziadkiem. Znowu wtrącasz swoje "gdyby" zamiast podawać fakty.

Ktoś:
Dokładnie tak jak piszesz. Największym problemem jest to, że komendant (czy tam jakiś inny dupas wydający pozwolenia) powie "nie bo nie" i koniec. Można się wyginać, robić testy psychologiczne, brać zaświadczenia od matki, dziadka, sąsiada, pielęgniarki i papieża i nic to nie da, bo ktoś tam powie "nie bo nie" i nie ma nawet odwołania od tego.

Zapominacie tez o jednej ważnej rzeczy - wśród lekarzy, policjantów, etc też zdarzają się psychopaci, np: http://www.forum.niebieskalinia.pl/viewtopic.php?t=2041&sid=2ed4a52b20dc95716594e6e8f84be660

1

Tych 8 drechow na podworku tez mialoby spluwy, dodatkowo byliby uchlani i naćpani+brak mózgu, pomnoz to przez ilsoc patalogicznych osiedli w Polsce i masz gotowa ilosc tragedii

szkoda, że czytasz w moich postach te słowa, które Ci się podobają. Myślisz, że tych 8 drechów miałoby pozwolenie na broń (czyli mieli by LEGALNIE) według tego co napisałem? Jeżeli któryś z tych drecholi będzie chciał sobie broń załatwić to zrobi to bez problemów

Tragedia też jest to, że ludzie są nękani psychicznie oraz fizycznie i NIC na to nie mogą poradzić bo nie mają jak się bronić (myślisz ze zgłoszenie na policje pomoże?)

@Ktos bardzo ładnie napisał o co dokładnie chodzi. Czyli nie chodzi o rozdawanie broni z wielkim transparentem "wymordujcie się", ale żeby było można łatwiej kupić oraz dostać pozwolenie, żeby broń była legalna.

@somekind
jak już @Wibowit stwierdził tam żadna druga osoba nie miała broni. Więc pomyliłeś troszkę fakty.

Tzn chodzi o kolejną już masakrę w szkołach, gdzie nie wolno nosić broni?
Skoro nie wolno, to skąd w ogóle masakra?

No jest to całkiem logiczne. Przemycasz broń (czyli wnosisz ją nielegalnie) i zakładasz, że nikt tego nie zrobił oprócz Ciebie. Co zyskujesz dzięki temu? Przewagę i pewność na zasadzie "Jestem bogiem i decyduje kto będzie żył a kto nie".
Pamiętaj też, że jest to wielki kraj i takie incydenty zawsze będą się zdarzać (w ciemno, nie sprawdzając zakładam, że w chinach też są takie masakry)

Mogę do czwartku zrobić małe AMA z amerykaninem to mogę zadać pytania jakie będziecie chcieli. Sądzę ze z chęcią odpowie. Jeżeli będzie większe zainteresowanie to można zrobić osobny kanał na ircu (tak siedzimy na ircu). Jedynie będę musiał go zapytać czy w czymś takim będzie chciał wziąć udział.

@othello

Jest tu prosta prawidłowość. Jest zezwolenie na broń - są strzelaniny bo każdy ma broń i każdy może strzelać. Jest zakaz posiadania broni - nie ma strzelanin bo nikt nie posiada broni. Czy to takie trudne do zrozumienia?

Jest w polsce zakaz narkotyków to oznacza, że nie mamy narkomanów w polsce? Albo pijanych kierowców?
Także mogę zapytać tego amerykanina, jak wygląda sprawa z tymi gangami (bo mi się wydaje jednak, że za dużo filmów, ale mogę się mylić). Zresztą nawet jak by były to sądzę, że są to rachunki z innymi gangami a nie randomowymi ludzmi

1
Ktos napisał(a):

Nie rozumiem dlaczego wychodzicie z założenia, że ośmiu dresów spod klatki, którzy zbierali na samochód, nagle sprzeda swoje Paski w dizlu czy inne BMW i sobie za to kupi pistolet*?

Łatwiejszy dostęp do broni dla wszystkich sprawiłby, że broń byłaby łatwiej dostępna dla wszystkich. Dresiarze spod klatki zawierają się w zbiorze wszystkich.

Wibowit napisał(a):

Znowu wtrącasz swoje "gdyby" zamiast podawać fakty.

No bo Wy wcale nie gdybacie pisząc o tym, że udostępnienie broni wszystkim zmniejszy przestępczość, to jest przecież fakt. :D

fasadin napisał(a):

Tragedia też jest to, że ludzie są nękani psychicznie oraz fizycznie i NIC na to nie mogą poradzić bo nie mają jak się bronić (myślisz ze zgłoszenie na policje pomoże?)

O jakich ludziach mowa?
Czy skoro teraz nie mają odwagi poradzić sobie z sytuacją, to broń im w czymś pomoże?

jak już @Wibowit stwierdził tam żadna druga osoba nie miała broni. Więc pomyliłeś troszkę fakty.

Co niby pomyliłem? Waszym głównym argumentem za legalizacją jest to, że wielu ludzi będzie miało broń, więc zabije napastnika, zanim zdąży komukolwiek zrobić krzywdę. Gdy zwracam uwagę na to, że to tak w praktyce nie działa, to "mylę fakty". :D

Pamiętaj też, że jest to wielki kraj i takie incydenty zawsze będą się zdarzać (w ciemno, nie sprawdzając zakładam, że w chinach też są takie masakry)

W Kanadzie pewno też się zdarzają, w końcu jest większa od USA. :D
Podawaj może fakty, a nie ciemne założenia.

0

Dlaczego zawsze przytaczany argument zwolennikow posiadania broni jest taki: jezeli ktos (dres) bedzie chcial sobie zalatwic bron to sobie zalatwi. Czyzby za duzo filmow? Czy u nas jest az tyle broni i jest to tak proste do zalatwienia jak kupno przemycanych papierosow? ;) Zalozmy, ze ja chcialbym teraz zalatwic sobie bron. Czy byloby to takie proste jak co niektorzy to opisuja? Nie wydaje mi sie. Chocbym chcial, nie mam mozliwosci zalatwienia sobie pistoletu "na lewo". Wy macie?

0

Tak a propos noża.
Ustawa o broni i amunicji stanowi(r.I Art.4 podpunkt 4) : " Ilekroć w ustawie jest mowa o broni, należy przez to rozumieć:
...
4) narzędzia i urządzenia, których używanie może zagrażać życiu lub zdrowiu:

a) broń białą w postaci:

— ostrzy ukrytych w przedmiotach niemających wyglądu broni,"
Z tego wynika, że jeżeli mamy misia z nożem w środku to jest to nielegalne, ale jak mamy katanę(lub inna broń białą mającą wygląd broni) to już w porządku, bo tego ustawa nawet nie reguluje.

Ja nie wiem jak jest lepiej(nie znam rzetelnych statystyk), ale mam wrażenie, że łatwy dostęp do broni palnej byłby dobrym pomysłem, a uzbrojony człowiek wchodząc do szkoły w której cała obsługa i nauczyciele byliby też uzbrojeni, i przeszkoleni zostałby szybciej obezwładniony(jedna kula potrafi skutecznie obezwładnić) niż to miało miejsce ostatnio.

Wiem też, że jak już się coś wybierze to trzeba być konsekwentnym i albo nigdzie nie ma broni, i nikt do szkoły z bronią nie wpadnie, albo jak broń jest łatwo dostępna, to szkoła tez jest uzbrojona po zęby.
W sumie, to ta niekonsekwencja jest przyczyną takich masakr, a nie dostęp do broni czy jego brak.

2

No bo Wy wcale nie gdybacie pisząc o tym, że udostępnienie broni wszystkim zmniejszy przestępczość, to jest przecież fakt.

Podałem kilka statystyk w tym wątku, nie moja wina że masz Alzheimera.

1

Dlaczego zawsze przytaczany argument zwolennikow posiadania broni jest taki: jezeli ktos (dres) bedzie chcial sobie zalatwic bron to sobie zalatwi.

A kto jest zwolennikiem posiadania broni?
Skąd wniosek, że możliwość zdobycia broni przez dresa, jest argumentem za ułatwieniem dostępu do broni...? Nie jest. Argumentem jest to, że prędzej sobie załatwi typ z pod ciemnej gwiazdy (obracający się w podejrzanym środowisku, znający odpowiednich ludzi, którzy znają ludzi, którzy wiedzą jak załatwić), niż ja. Z tego co czytam, to prościej wręcz będzie mi "zejść na złą ścieżkę", wkręcić się w towarzystwo i zdobyć broń nielegalnie, niż legalnie. Pierwsza opcja jest po prostu wykonalna, druga absolutnie nierealna. Tak powinno być?

http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/324553,uczciwym_obywatelom_coraz_trudniej_uzyskac_pozwolenie_na_bron.html

Policja wydaje pozwolenia tylko tym, którzy wykażą ponadprzeciętne zagrożenie dla własnego życia.

Starałem się o pozwolenie na broń krótką. Przeszedłem wszystkie testy i spełniłem inne formalne warunki. Niestety pozwolenie nie zostało mi wydane, gdyż zdaniem urzędnika z komendy wojewódzkiej wielokrotne kierowanie gróźb karalnych na sali sądowej i dwukrotne celowe uszkodzenie mojego samochodu przez niezidentyfikowanych sprawców nie uzasadniają ponadprzeciętnego zagrożenia dla bezpieczeństwa osobistego – tłumaczy pragnący zachować anonimowość sędzia sądu okręgowego.

Każde uzasadnienie jest traktowane indywidualnie przez komendanta wojewódzkiego Policji.

Czyli krótko mówiąc, trzeba być "na ty" z komendantem...

0

@aurel: gdyby dostep do broni byl powszechny, zdecydowalabys sie takowa zakupic?

0

@somekind mówisz o kanadzie?

http://www.google.pl/search?q=strzelanina+kanada&oq=strzelanina+kanada&sugexp=chrome,mod=11&sourceid=chrome&ie=UTF-8
http://www.google.com/#hl=en&tbo=d&sclient=psy-ab&q=canada+shooting+&oq=canada+shooting+&gs_l=hp.3..0l4.10941.10941.3.11161.1.1.0.0.0.0.95.95.1.1.0.les%3B..0.0...1c.1.C7QJ2xUygbE&pbx=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.&bvm=bv.1355534169,d.Yms&fp=c6a0557658b1052a&bpcl=40096503&biw=1280&bih=899

zresztą pod względem ludności jest "mniejsza" od Polski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_liczby_ludno%C5%9Bci

mówiliśmy o strzelaninie w USA w szkole (konkretnym przypadku) to piszesz coś takiego

Co niby pomyliłem? Waszym głównym argumentem za legalizacją jest to, że wielu ludzi będzie miało broń, więc zabije napastnika, zanim zdąży komukolwiek zrobić krzywdę. Gdy zwracam uwagę na to, że to tak w praktyce nie działa, to "mylę fakty".

Nie mówię, że taka sytuacja nie miała by miejsca w ogóle, ale może inna szkoła? A może inny budynek? A może po prostu nauczyciel by odpowiednio szybko zareagował i była by mniejsza tragedia?

nie mają odwagi?
http://piekielni.pl/43854
Powiedz mi co Ty byś zrobił?
Także nie mówię, że broń to lek na wszystkie bolączki. Jest to środek to osiągnięcia celu (na które składa się kilka rzeczy np mentalność ludzi)

po prostu czytasz posty nie jakie są, ale czytasz jakbyś chciał to odebrać. (z długiego posta wybrałeś sobie jedno zdanie które mówiło o powierzchni a nie o liczbie ludności, a sądzę, że większość zrozumiała co miałem na myśli)

btw. Jeżeli myślicie ze w Polsce nie ma strzelanin to np taki link
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/638925,strzelanina-we-wroclawiu-to-porachunki-zdjecia,id,t.html

2

Chyba pora kupić sobie czołg. Łatwiej przejadę w (po) korkach.

0

@aurel: gdyby dostep do broni byl powszechny, zdecydowalabys sie takowa zakupic?

To nie jest tania zabawka, więc najpierw pewnie wymieniłabym pralkę (rdza wyłazi, uszczelka przecieka).

Ale TAK, jestem zainteresowana kupnem broni. Właśnie z resztą odkryłam, że w Polsce legalnie można kupić bez żadnego pozwolenia broń wyprodukowaną przed 1850. Lol, a jakoś nie widzę band drechów pod blokami, wymachujących rewolwerami o.O Dziwne, bo wg @somekind, łatwy dostęp do broni implikuje jej używanie na pijackich imprezach...

Rozważam kupienie rewolweru i rozważam przystąpienie do PZŁ. Gdzieś w głowie kołata też myśl, by zakupić porządne ASG, bo ostatnie g* kupione na bazarze rozleciało się po dwóch miesiącach. Nie dziś, bo jak mówiłam, mam pilniejsze wydatki.
O pozwolenie nie będę się nawet starać, bo już ja wiem, jak wygląda uznaniowość w polskich urzędach...

1

Ciekawe czy ABW czyta ten temat :)

1

Mariusz Max Kolonko "mówi jak jest":

Dodatkowo Andrzej Czuma:

1
DużaTajemnicaWiedzy napisał(a):

Wiem też, że jak już się coś wybierze to trzeba być konsekwentnym i albo nigdzie nie ma broni, i nikt do szkoły z bronią nie wpadnie, albo jak broń jest łatwo dostępna, to szkoła tez jest uzbrojona po zęby.

Bo w szkole przecież najważniejsze jest, aby wszyscy byli dobrze uzbrojeni. ;]

fasadin napisał(a):

zresztą pod względem ludności jest "mniejsza" od Polski
http://pl.wikipedia.org/wiki/Lista_pa%C5%84stw_%C5%9Bwiata_wed%C5%82ug_liczby_ludno%C5%9Bci

Musiałeś to aż w Wikipedii sprawdzić? :|

mówiliśmy o strzelaninie w USA w szkole (konkretnym przypadku) to piszesz coś takiego

Ja piszę ogólnie o Waszej idei w sposób sceptyczny, posiłkując się niedawnym przykładem z USA.

Nie mówię, że taka sytuacja nie miała by miejsca w ogóle, ale może inna szkoła? A może inny budynek? A może po prostu nauczyciel by odpowiednio szybko zareagował i była by mniejsza tragedia?

A może gdyby szaleniec nie miał broni, to nic nikomu by się nie stało?
Dlaczego nie patrzysz na problem z dwóch stron, tylko z jednej?

nie mają odwagi?
http://piekielni.pl/43854
Powiedz mi co Ty byś zrobił?

I co, ten piętnastolatek wyposażony zastrzeliłby tych dresów, zanim by go skrzywdzili?
(Istnieje wszakże druga możliwość, że sugerujesz zemstę albo lincz, ale tę pozostawię bez komentarza.)

po prostu czytasz posty nie jakie są, ale czytasz jakbyś chciał to odebrać. (z długiego posta wybrałeś sobie jedno zdanie które mówiło o powierzchni a nie o liczbie ludności, a sądzę, że większość zrozumiała co miałem na myśli)

Czyli biorę z Ciebie przykład, bo Ty się Kanady uczepiłeś zamiast odnieść się do tego, że zwróciłem Ci uwagę na to, że argumentujesz swoimi własnymi założeniami, których, jak sam przyznałeś, nie sprawdzałeś.

btw. Jeżeli myślicie ze w Polsce nie ma strzelanin to np taki link
http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/638925,strzelanina-we-wroclawiu-to-porachunki-zdjecia,id,t.html

U mnie w mieście też była parę lat temu. Ale czy to powód, żeby chcieć w nich czynnie uczestniczyć?

aurel napisał(a):

Dziwne, bo wg @somekind, łatwy dostęp do broni implikuje jej używanie na pijackich imprezach...

Nie wiem, gdzie to wyczytałaś. :|
Napisałem, że obecnie duża część zabójstw w Polsce odbywa się w trakcie pijackich awantur, i że posiadanie broni palnej ich ofiarom nie pomoże.
A czy dostęp do broni sprzed 1850 r. jest łatwy, to nie wiem, podejrzewam, że podaż niewielka i ceny prawdopodobnie wysokie. Inna rzecz, że jej skuteczność takiego pistoletu skałkowego jest niekoniecznie wysoka.

Jasne, że fajnie by było, gdyby każdy uczciwy i zdrowy psychicznie człowiek mógł mieć broń do swojej obrony, i żeby żaden bandyta nigdy jej nie miał. Ale to tak nie działa. Obawiam się, że więcej broni na "rynku", to więcej jej w rękach ludzi nieodpowiedzialnych. Obawiam się też, że świadomość, iż każda ofiara może mieć broń, może skłonić bandytę do użycia swojej wcześniej.
Oczywiście, Polska to nie USA, być może w Polsce nie byłoby masakr w szkołach, ani strzelanin na ulicach. Pytanie tylko, czy obecny poziom przestępczości jest przesłanką do robienia takich eksperymentów?

0

Pięknie panie somekind, dalej gdybanie i stękanie.

0

@somekind
Bynajmniej, chodzi o to żeby się dostosować do realiów.
Tak jak w zimie przy -20 opłaca się mieć kurtkę, czapkę i ciepłe buty tak w stanie gdzie bardzo łatwo dostać broń opłaca się mieć dobrze uzbrojoną szkołę.
Można się oczywiście ubrać w koszulkę hawajską i sandały po czym wyjść na mróz, ale wtedy jak się zachoruje to, nie jest to wina tego, że na dworze zimno, tylko dla tego, że się jest idiotą.

Powtórzę raz jeszcze, trzeba się zdecydować i albo zabronić broni, albo wszystkie instytucje dozbroić i szkolić. Jeżeli się tego nie zrobi, to jakby się nie móc zdecydować pomiędzy skokami spadochronowymi a nurkowaniem i w końcu wyskoczyć z samolotu z butlą tlenową.

0
DużaTajemnicaWiedzy napisał(a):

Powtórzę raz jeszcze, trzeba się zdecydować i albo zabronić broni, albo wszystkie instytucje dozbroić i szkolić. Jeżeli się tego nie zrobi, to jakby się nie móc zdecydować pomiędzy skokami spadochronowymi a nurkowaniem i w końcu wyskoczyć z samolotu z butlą tlenową.

Dlatego myślę, że lepiej, że my takiego problemu nie mamy, i niewskazane byłoby go sobie tworzyć.

2

Z tego całego zacietrzewienia zwolenników ułatwienia dostępu do broni (zwłaszcza tych co tak namiętnie dają mi minusy) ciągle nie wypłynął żaden konkretny argument. Zapytuję wprost W CZYM by to pomogło, komu i w jaki sposób? Bo minusy widać bardzo dobrze, pisałem o tym ja i pisał tez ktoś wyżej (chyba @somekind) - gdy jakiś psychicznie chory wariat dorwie się do noża to łatwo go będzie obezwładnić, gdy dorwie się do pistoletu, to działając z zaskoczenia może zastrzelić kilkanaście osób lub więcej. I nikt mu nie ucieknie.

Druga sprawa. Jeśli ktoś pisze że obwarowanie wieloma restrykcjami, testami psychologicznymi itd wystarczy, to jest naiwny. Wszystko zalezy tylko od tego, ile osób te zaostrzone wymagania spełni, a w konsekwsncji, jak wiele osób będzie posiadać broń. Im takich osób będzie mniej, tym zagrożenie mniejsze (USA ma bodajże najwyższy albo prawie najwyższy wskaźnik na świecie - 90 osób na 100 posiada broń).

Co z tego, że np ja nie dostanę pozwolenia na własną broń, skoro moi rodzice już dostaną, moja dziewczyna dostanie, mój kumpel dostanie itd? Czy przez to że nie dostałem pozwolenia nie mam dostępu do broni? Czy myślicie że sprawca j masakry w USA strzelał z własnej broni? Nie, wziął broń rodziców i wpadł z nią do szkoły.

Po trzecie - porównujecie ilość przestępstw/zabójstw w krajach gdzie broń jest powszechna z ilością zabójstw np w Polsce. Otóż, zdradzę wam pewną tajemnicę - przestępca i tak jeśli zechce zdobędzie broń. A żaden z was nawet posiadając broń w domu się przed takim przestępcą nie obroni. To, czy przeciętny obywatel posiada w broń czy nie, nie wypływa szególnie na ilość zabójstw. Przytaczane statystyki nie mówią nic o okolicznościach popełnianych przestępstw i podawanie ich jako argumentu w dyskusji to co najmniej nadużycie.

Porównajcie sobie za to: kiedy ostatnio w Polsce jakiś gość wpadł do szkoły i zastrzelił w napadzie szału kilkadziesiąt osób?

0
somekind napisał(a):

Dlatego myślę, że lepiej, że my takiego problemu nie mamy, i niewskazane byłoby go sobie tworzyć.

Ja też dopóki nie zobaczę badań statystycznych które uznam za rzetelnie przeprowadzone jestem za utrzymaniem status quo, no może nie całkiem, bo jednak uznaniowość powinna zostać wywalona.

0

Z tego całego zacietrzewienia zwolenników ułatwienia dostępu do broni (zwłaszcza tych co tak namiętnie dają mi minusy) ciągle nie wypłynął żaden konkretny argument. Zapytuję wprost W CZYM by to pomogło, komu i w jaki sposób?

Statystyki nt ilości zabójstw to nie argument?

Ps. Minusów prawie nigdy nie daję.

1
Wibowit napisał(a):

Statystyki nt ilości zabójstw to nie argument?

Nie. Statystyki nt ilości zabójstw z broni palnej to argument. Ale i tak koślawy - większość obywateli pomimo że posiada broń, nie używa jej na co dzień. Po ulicy z bronią chodzą przestępcy, a ci i tak mogą zdobyć broń nielegalnie.

Ale za to, taki szaleniec jak sprawca masakry w szkole łatwo znajdzie broń którą może wykorzystać. W Polsce nie znajdzie i dlatego nie ma takich incydentów. Myślisz że u nas mało jest dręczonych uczniów, którzy najchętniej wpadli by do szkoły z pistoletem i rozwalili większość swojej klasy i nauczycieli?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1