Informatyka 2022 MIM UW czy MiNI PW

0

Witam,
jestem tegorocznym maturzystą. Mam w tej chwili możliwość pójścia na informatykę zarówno na MIM UW jak i MiNI PW. Od razu zaznaczę, że przeczytałem wszystko co dało się znaleźć na ten temat w internecie ale chciałbym się dowiedzieć jak sytuacja wygląda teraz.

Nie jestem olimpijczykiem. Nie jestem szczególnym pasjonatem matematyki, w liceum najbardziej interesowałem się fizyką.

Szczególnie chciałbym poznać odpowiedź na poniższe pytania:

  1. Czy rzeczywiście poziom MIM UW jest tak dużo wyższy? Czy przeciętny student po ukończeniu tego wydziału (lub w trakcie) ma większe możliwości zawodowe? Lepszą pracę? Przecież progi są podobne. Czy rzeczywiście MIM do MiNI to jak Bugatti do Mercedesa? Czy może są to dwa świetne wydziały i każdy wybór będzie dobry?

  2. Ile osób tak naprawdę odpada w trakcie studiów z informatyki na UW a ile z MiNI PW? Ja jestem blisko końca listy na UW i nie wiem czy dam radę się tam utrzymać. Czy warto ryzykować stratę roku?

  3. Podobno na UW większą część pracy trzeba wykonać samemu w domu podczas gdy na MiNI więcej robi się na uczelni. Czy rzeczywiście tak jest? Mnie osobiście bardziej odpowiada nauka na uczelni i chciałbym móc liczyć na pomoc w razie napotkania problemów.

  4. Jak to wygląda jeśli chodzi o kontakty uczelni z firmami? Krążą legendy, że z UW rekrutują największe firmy z USA. Czy to jest coś co dotyczy zwykłego studenta czy tylko pojedynczych geniuszów? Która uczelnia daje pod tym względem większe możliwości?

Ogólnie trafia do mnie wiele sprzecznych informacji. Czasem dowiaduję się, że na UW jest łatwiej, czasem że na PW. Czasem słyszę, że PW ma lepsze kontakty z pracodawcami a potem, że z UW rekrutuje nvidia.

Będę baardzo wdzięczny za odpowiedź :)

1

Studiuje na mini, znam parę osób z mimu. Raczej polecam mini, mniejszy stres (chociaż i tak duży). Na mimie często są sprawdziany na absurdalnym poziomie trudności, to raczej nie ma sensu, o ile nie jesteś olimpijczykiem i/lub masochistą.

Z mini się głównie rezygnuje, a nie odpada. Podobno po zdaniu pierwszego roku bez długu trzeba podanie napisać, żeby cię wyrzucili (bo są warunki, poprawki i inne rzeczy które pozwalają studiować nawet jeśli nie idzie gładko).

Na każdych studiach trzeba pracować bardzo dużo samemu.

Co do firm z USA, nic mi nie wiadomo. Ale jak jesteś dobry, to po mini też dasz radę. Ja znalazłem pracę po pierwszym roku, przy czym nie jest to praca w USA, a o jej zdobyciu zadecydowały umiejetnosci zdobyte poza studiami (bo po pierwszym roku studiów, to jeśli wcześniej nie programowałeś, to nie za wiele będziesz umiał).

Mini to dużo matematyki, zwłaszcza na starcie. Jak jej nie lubisz, pomyśl o informatyce na eiti lub elektrycznym

2
  1. Raczej skłaniałbym się do "Czy może są to dwa świetne wydziały i każdy wybór będzie dobry?" chociaż tak jak poprzednik napisał, na mimuw dla niektórych może być za ciężko - jeśli chcesz mieć jeszcze jakieś życie oprócz uczelni przez te kilka lat. Znalezienie pracy zależy od człowieka i co tam się sam nauczył, jak się będzie uczciwie pracować to po obu wydziałach znajdziesz pracę i to raczej bez spiny.
  2. Nie znam dokładnych danych ile tu procent odpada z danego roku, ale tak średnio to często ponad połowa - i to nie tylko że nie dawała sobie rady, są też inne czynniki jak np.: komuś nie podoba się studiowanie, nie podoba mu się kierunek, miasto, uczelnia, robi rok przerwy itd. Wyniki matur nie zawsze przekładają się na wyniki na studiach, sam znam przypadki gdzie ktoś ze słabą maturą na studiach sobie dobrze radził (słabe warunki do nauki w domu) i odwrotnie (tu akurat weszło życie studenckie i dużo imprez).
  3. Tego nie wiem, natomiast zawsze na studiach trzeba liczyć się z pracą samemu, ale często są grupy kierunkowe na których jest dużo info, można się zgadać z innymi studentami, a prowadzący udostępniają konsultacje na których można się dopytać różnych rzeczy co do materiału (ale warto się wcześniej przygotować a nie iść na żywioł z nastawieniem żeby jeszcze raz coś od początku wytłumaczył :d).
  4. Co do tego punktu to chodzi chyba o to że z Google czy inne Facebooki często biorą ludzi z mimuw. Z tego co słyszałem to jest tam dużo algorytmiki, a na tym polega rekrutacja do tych firm więc logiczne że więcej osób stamtąd będzie (co nie umniejsza tego że dużo kozaków jest z tego wydziału, ale oni nie zawsze kończą w takich firmach).
1

Studiowałem na mim matme - natomiast wiem troche jak infa wygląda, no i przede wszystkim, teraz pracuje z ludzmi po infie na mime.

Osobiście polecałbym Ci MIM - chciałbym ogarniać infe tak jak ludzie którzy infe na tym wydziale kończą.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1