wybralabym studia jezykowe.
swoja droga jak mozna stac przed wyborem "informatyk", "prawnik", "lekarz" i "wojskowy", wydaje mi sie ze to sa wszystko rzeczy ktorymi sie trzeba jakos interesowac zeby odniesc jako taki sukces.
yy to tylko Ci się wydaje, pewnie z 75-90% osób idących na te kierunki studiów to nie pasjonaci, bo jak można w wieku 17 lat, kiedy trzeba przygotowywać się do matury stwierdzić, że "tak chcę poświęcać swój czas przeznaczony na moją przyszłą rodzinę na ratowanie innych osób, nawet jeśli to by byli zły ludzie, przestępcy, nawet jeśli płacili by mi 5 zł/h" albo "tak chcę uniewinniać przestępców, którzy zasługują na karę i pomagać taki osobom" albo "tak chcę zabijać innych w Afganistanie, jeśli mój przełożony tak mi powie, nawet jeśli miałby to być niewinny człowiek"
prawda jest taka, że "interesować się czymś" to tak ogólne i abstrakcyjne stwierdzenie, że one w rzeczywistości nie istnieje, ktoś interesujący się medycyną, to ktoś kto chciałby leczyć innych, czy ktoś kto zna anatomię człowieka od podszewki? Kim jest pasjonata? uważasz się za pasjonatkę? pracowałabyś w swoim zawodzie jeśli by nic nie płacili Tobie za Twoją pracę lub płacili by Ci minimalną krajową? Niee? Więc nie interesujesz się tym ...
Więc pasjonaci nie istnieją każdy człowiek patrzy na zyski i profity z tego czemu poświęca swój czas i tyle w temacie. Jeśli chodzi o jego pracę, o inne rzeczy niekoniecznie.
A swoją drogą studia językowe to też dobry pomysł :p