Informatyka Analityczna Studia Kraków

0

Witam. Jestem pasjonatem programowania ale żeby dostać pracę dość często wymagane są studia. Moje pytanie sprowadza sie do tego na jakich uczelniach można studiować informatykę analityczną i przede wszystkim usłyszeć wasze opinie na ten temat. Jeśli chodzi o maturę to raczej będę atakował matematykę podstawową wiec AGH na pewno odpada.

0

o_O Czy ty w ogóle wiesz co to jest Informatyka Analityczna? To taka matematyka, tylko że na komputerze. Z podstawową matmą to raczej zapomnij, nie tylko o dostaniu się na studia gdzie jest trochę teoretycznej informatyki, ale w ogóle zapomnij o tej dziedzinie ;]
Co więcej: z programowaniem jako takim ta dziedzina nauki zbyt wiele wspólnego nie ma.

0

Nie zamierzam zrezygnować z nauki programowania i studiowania dlatego że zdaje podstawową maturę z matematyki. Czekam na dalsze wypowiedzi. OK co do Informatyki Analitycznej to masz racje, wznawiam pytanie omijając Informatykę Analityczną.

0

W takim razie jaką uczelnie polecacie w Krakowie z moją podstawową matura.

0

No ale ktoś tutaj miesza.
To właśnie informatyka analityczna kształci doskonałych programistów. To absolwenci tego kierunku liczą sie na mistrzostwach świata/Polski.
Akurat w Polsce uniwersytety wypadają doskonale. Widać to na różnych konkursach PROGRAMISTYCZNYCH. Więc nie idź ścieżką jaką można często usłyszeć, że uniwersytety to teoretyczna informatyka - stamtąd wychodzi masa programistów pracujących w tym zawodzie. A, że na studiach nie mieli fizyki ? Przecież w tym zawodzie żadna strata, liczy się programowanie, UMIEJĘTNOŚĆ ROZWIĄZYWANIA PROBLEMÓW - a na to stawiają uniwersytety - na algorytmikę, która leżu u podstaw informatyki. A inżynierii oprogramowania w wydaniu klasycznym też na uniwersytecie się nauczysz .
Przepraszam, że odświeżam ten wątek, ale nie jest prawdą:
"Co więcej: z programowaniem jako takim ta dziedzina nauki zbyt wiele wspólnego nie ma"
Przecież ludzie z stamtąd pracują w najlepszych korporacjach jako programiści. Polskie uniwersytety w informatyce na prawdę są doskonałe - popatrz na konkursy Akademickie mistrzostwa w PROGRAMOWANIU, a przekonasz się. Jak może to nie mieć nic wspólnego z programowaniem - TO WŁAŚNIE JEST PROGRAMOWANIE. Może się powtórzę, ale z tamtąd wychodzą jedni z najlepszych programistów - patrz na wyniki konkursów w Programowaniu zespołowym. Osobiście uważam ją, za jedną z najlepszych (o ile nie najlepszą)
informatykę w Polsce. Przecież gdzie inziej nauczy sie programować jeśli nie tam, skoro studenci tego kierunku liczą się w ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach.

8

@maturzysta2013 mam wrażenie że nie bardzo wiesz o czym mówisz...

  1. Mistrzostwach świata w algorytmice (!), które to z programowaniem "w prawdziwym życiu" mają tyle wspólnego co polonista z polonem. Niewątpliwie goście którzy te konkursy wygrywają są potem koksami w pracy (dowolnej, bo wcale tak wielu z nich nie zostaje koderami) bo są po prostu bardzo inteligentni. Co więcej, warto mieć na uwadze że ci ludzie konkursy matematyczne i informatyczne wygrywali już od podstawówki. To nie jest do końca tak że UW czy UJ kształcą doskonałych koderów którzy po 2 czy 3 semestrach są w top3 na mistrzostwach świata. Po prostu ludzie którzy od dziecka byli w te klocki dobrzy tam idą. Nie wierzysz? Sprawdź sobie wszystkich tych mistrzów świata i top coderów - zobaczysz że wszyscy jeszcze gimnazjum, max w 1 klasie liceum, byli juz laureatami OM/OI albo konkursów na poziomie międzynarodowym.
    Wiem ze niszczę pewnie twoje marzenia, ale jeśli nie jesteś przynajmniej laureatem OM/OI to ani UW ani UJ nie zrobią z ciebie zwycięzcy jakiegoś top codera, przykro mi.
  2. Nauka algorytmiki nigdy nie zaszkodzi, ale to jest za mało żeby być dobrym koderem. Gdyby było inaczej to najlepszymi koderami byliby pewnie matematycy, a tak nie jest ;] Problemy, z którymi programista spotyka się w codziennej pracy, są zupełnie innego typu niż problemy na konkursach algorytmicznych. Może 1% pracy dla programistów jest z algorytmiką jakoś powiązana (np. CAD, HFT), ale to są raczej bardzo wyjątkowe sytuacje.
0

Czyli autor tematu został wprowadzony w błąd. Przecież wlaśnie na uniwersytecie uczą programować, bez zbędnego czasu na "elektroniki" .
Więc Informatyka analityczna ma dużo wspólnego z programowaniem. Uniwersytety kształcą na prawdę bardzo dobrze w Polsce.
Nie wprowadzaj więc kogoś w błąd - po tym kierunku drzwi najlepszych koroporacji stoją przed nim otworem. Jeśli nie wygra olimpiady - to i tak nie jest tajemnicą jaki tam jest wysoki poziom. Gdyby go nie było, to by laury konkursów wędrowały gdzie indzie. A zatem ten poziom pozwala wykształcić WYBITNYCH programistów, znających algorytmikę, a pamiętajmy, ze to właśnie osoby znające algorymtikę są bardzo dobre w programowaniu.

0

Ponadto nie musisz burzyć moich marzeń. Nie muszę wygrać konkursu. Ufam, że obcowanie z ludźmi którzy to wygrywaja automatycznie generuje poziom, który się udziela wszystkim, tak więc nie-zwyciężca konkursu tak czy inaczej musi być dobrym programistą z racji poziomu, a polskie uniwersytety w informatyce liczą się na świecie.

5

Żal mi cię trochę kolego @maturzysta2013 bo za 2-3 lata zderzysz się boleśnie z rzeczywistością. Otóż kolejny raz powtórzę: wcale nie uczą tam programować, tylko uczą algorytmiki, która stanowi może 1% programowania w pracy. A zamiast tracić zbędny czas na elektronikę będziesz miał matematykę. Niestety zamiast tracić czas na inżynierię oprogramowania i poznawanie technologii przydatnych w pracy też będziesz miał matematykę :P
Z tymi korporacjami to nie wiem czy śmiać się czy płakać...
Napisalem juz, napiszę i drugi: konkursy wygrywają ludzie. Koniec, kropka. Ci sami ludzie zapewne wygrywaliby je także gdyby poszli na inną uczelnię, chociaż może jakiś minimalny wpływ ma jednak fakt że tłuką non stop algorytmikę na uczelni. To jest trochę taka samospełniająca sie przepowiednia ;) jest plotka ze gdzieś jest wysoki poziom -> idą tam ludzie na poziomie -> mają dobre wyniki. Wybitni programiści kształcą się sami. Możesz mi pokazać jednego mistrza świata / top codera który nie był, przed rozpoczęciem studiów, laureatem przynajmniej kilku olimpiad?
Moja rada: nie licz na to że "poziom" uniwersytetu zrobi z ciebie dobrego kodera, bo nie zrobi. A jak powiesz komuś na rozmowie kwalifikacyjnej że powinien cię przyjąć bo twój uniwersytet kształci wybitnych programistów to cię zabije śmiechem ;]

0

Pamiętaj, że opanować technologię jest znacznie łatwieeeej niż władać algorytmiką w stopniu choćby dobrym.
Wracając do tematu. Postawiłeś błędna tezę, że analityczna nie ma nic wspólnego z programowaniem. To dlaczego absolwenci tej uczelni są zatrudniani przez KORPORACJE na stanowisko programisty - wytłumacz to proszę.

Zauważ dodatkowo, że informatyka stoi na matematyce a nie na FIZYCE/ELEKTRONICE. Więc informatykowi bliżej do matmy niż do fizyki.

pewnie, że @Shalom ma doświadczenie zawodowe, ale nie ma racji mówią, że informatyka analityczna nie ma nic wspólnego z programowaniem.

Myślę, że ten wątek da coś do myślenia:
Co czytać? Czego się uczyć?

0

Ale nie ma zbyt wiele wspólnego z programowaniem i już! Zrozum to, ja nie staram się tu ciebie oszukać! Komputer i programowanie to jest w tym przypadku tylko środek. Równie dobrze algorytm możesz zapisać schematem blokowym na kartce.
To tak jakbyś twierdził że matematyka uczy pisania książek, no bo przecież obliczenia matematyczne też się zapisuje na kartce, tak samo jak książki. I w pewnym sensie miałbyś rację bo będziesz umiał "pisać", ale do napisania pierwszej książki będzie jeszcze trochę daleko ;)
Studia informatyczne, a już szczególnie takie całkowicie algorytmiczne, to nie są studia z tworzenia oprogramowania. Czemu korpo zatrudniają takich ludzi? A kogo korpo nie zatrudniają? o_O Jest taka posucha na rynku koderów że w niektórych firmach wystarczy że umiesz hello world zaklepać i już cię wezmą. To żaden argument ;]

0

hmm, czy na uniwersytecie nie ma przedmiotu inżynieria programowania ? Jesteś pewien ? Nie ma indywidualnego/zespołowego projektu programistycznego ? Czy to nie jest nauka pod pracę programisty ?
Informatyka Analityczna ma wiele wspólnego z programowaniem. Skupia się na programowaniu i matematyce.

0

Jakaś przyczyna dla tego, że studenci uniwersytetów są na stażach w zachodnich koncernach. Dlaczego akurat z uniwersytetów, skoro tylko znają algorytmikę.
Znając algorytmikę jest się otwartym na różne rozwiązania, tworzy się niezawodne systemy.

0

Jeden przedmiot z projektem w ciągu 3 lat? No tak, to będzie z ciebie koder :D W wolnej chwili rzuć sobie okiem na to ile i jakie przedmioty w tym samym czasie są na AGHu czy na PW.
Zapewniam cię ze studenci nie-uniwersytetów też dostają sie na praktyki do róznych fajnych miejsc ;) Wiem, znów burzę światopogląd ale wyobraź sobie że ludzie z AGHu też jeżdżą do google, facebooka czy nvidii, ale zwykle dlatego ze są po prostu dobrzy, a nie dlatego że uczelnia zrobiła z nich nagle w 3 czy 4 semestry koksów :D

Znając algorytmikę jest się otwartym na różne rozwiązania, tworzy się niezawodne systemy.

To chyba do perełek :D No chyba że mówisz tu o "systemie" na 20 linijek kodu. Mam teraz okazję pracować trochę przy jednym z projektów który wymaga absolutnej niezawodności systemów i niestety i tak czasem zawodzą :( Ale to pewnie dlatego że za mało ludzi po uniwerkach zatrudnili :D

0
maturzysta2013 napisał(a):

hmm, czy na uniwersytecie nie ma przedmiotu inżynieria programowania ? Jesteś pewien ? Nie ma indywidualnego/zespołowego projektu programistycznego ? Czy to nie jest nauka pod pracę programisty ?
Informatyka Analityczna ma wiele wspólnego z programowaniem. Skupia się na programowaniu i matematyce.

Na zespołowym projekcie programistycznym się zawiedziesz, zwłaszcza gdy będziesz jedyną osobą, której zależy na jego oddaniu :D
Czy potrzebujesz przedmiotu inżynieria oprogramowania, aby nauczyć się rysowania diagramów? Mam artykuł dla Ciebie...
http://www.doubleviking.com/recently-graduated-college-here-s-what-you-re-probably-doing-now-16634-p.html

Zobacz wytłuszczone podsumowanie:

The world has dramatically changed in the past two decades. The advent of the Internet means that if you want to learn about something, you can. For free. Of course, it requires that you don't care about getting a piece of paper that costs you tens of thousands of dollars and only proves that you were highly skilled at giving a professor what he or she wanted to hear. So now, unless you learned to be a lawyer or a doctor or something else where professional schooling actually means something, you might be educating yourself in a different and more lucrative or interesting subject.

Także, wake up ;)

maturzysta2013 napisał(a):

Jakaś przyczyna dla tego, że studenci uniwersytetów są na stażach w zachodnich koncernach. Dlaczego akurat z uniwersytetów, skoro tylko znają algorytmikę.
Znając algorytmikę jest się otwartym na różne rozwiązania, tworzy się niezawodne systemy.

Oki, teraz dam Ci informacje, po których nie będziesz mógł zasnąć!
Pracowałem w zachodnim koncernie. Miałem tam kolegę (polaka), który w ogóle nie szedł na studia i dawał radę utrzymać się w tej robocie przez kilka lat (i wciąż tam pracuje!), odkąd skończył szkołę średnią. Nie był ani na uniwersytecie, ani na politechnice. Ba, nawet prawa jazdy nie zdążył zrobić ;) Najbardziej otwarci na różne rozwiązania są ludzie nienastawieni na programowanie. Większość kolegów programistów w pracy skończyło kierunki pokrewne, telekomunikacja, automatyka itp. Oni wykazywali największe zainteresowanie działaniem całego systemu, najchętniej się uczyli itd.

Tak poza tym praca w korporacji może Cię bardzo rozczarować. Jak pracujesz nad bardziej rozbudowanym systemem, to tak naprawdę powinna interesować Cię tylko przydzielona Ci sekcja. Jeden człowiek całego systemu nie ogarnie.

Shalom napisał(a):

Wiem, znów burzę światopogląd ale wyobraź sobie że ludzie z AGHu też jeżdżą do google, facebooka czy nvidii, ale zwykle dlatego ze są po prostu dobrzy, a nie dlatego że uczelnia zrobiła z nich nagle w 3 czy 4 semestry koksów :D

A ja znam gościa z Politechniki Rzeszowskiej, który się do Microsoftu wybrał, dwa razy :P Ale to po raz kolejny potwierdza, liczą się ludzie, a nie uczelnie, ten gościu poważnie myślał o przyszłości lata przed studiami. Chodził na zajęcia dodatkowe na Politechnice, uczył się na własną rękę wielu technologii itd.

Jak człowiek nie weźmie życia we własne ręce, to nikt za niego tego nie zrobi. Można sobie wyrobić papier na uczelni, w Polsce może się przydać na zapas. Ale nie wolno zapominać, że samemu jako człowiek musisz być coś wart.

0

Ok, tak czy inaczej informatyka analityczna ma bardzo dużo wspólnego z programowaniem. Rzuć wreszcie okiem na siatkę godzin. Miałem już okazję prostować raz Twoje "kierowanie" kogoś na naukę fizyki (matura) w celu dostania się na informatykę. Teraz po raz kolejny muszę to robić. :)

0

@maturzysta2013: tak szybko kończysz? Nie zamierzasz się ustosunkować do nowych odpowiedzi? Myślisz, że takie "Ok, <powrót do jedynego argumentu, którego się trzymasz>" wystarczy?

0

do których konkretnie mam się ustosunkować?

0

Do komentarzy Twoich wypowiedzi.

BTW. ja wiem, że młodzi ludzie są wystawieni na duży stres, najpierw nauka do matury, potem podróż w nieznane (na studia), w międzyczasie taki człowiek może stać się bezkrytycznym obrońcą swoich przekonań. Za wszelką cenę chce udowodnić innym, że oni się mylą. Ale nie martw się, jak będziesz miał odpowiedni bodziec, np. brak akceptacji wśród innych studentów, to się wyrobisz ;) To dojrzałe zachowanie, przyjąć pewne poglądy od bardziej doświadczonych osób (nie musisz ich akceptować, wystarczy tolerować), zamiast kłócić się do upadłego (żeby zawsze mieć ostatnie słowo), nie sądzisz?

4

@maturzysta
Pracuję obecnie w polskim oddziale międzynarodowej korpo i zarabiam lekko poniżej średniej płacy Javowca (o ile mnie te statystyki co kiedyś widziałem nie mylą :P ). Obecnie mam jakieś 2 lata doświadczenia. Studiowałem na WMiI UJ na kierunku Informatyka Stosowana.

Moje spostrzeżenia czy też charakterystyka:

  • nie uczestniczę w procesach rekrutacji, ale słyszę, że zgłaszają się ludzie z poważnymi brakami - ktoś aplikuje na stanowisko Javowca, a ma poważne braki w znajomości Javy, nawet jeśli chodzi o biblioteki standardowe; oczywiście nikt nie zna JDK na 100% na pamięć, ale jak ktoś już idzie na rekrutację, to pasuje sobie chociaż pamięć odświeżyć; a tak to przychodzą ludzie, którzy raczkują w znajomości wielowątkowości na przykład,
  • kolesie którzy wygrywają konkursy na studiach wygrywali je już wcześniej - mało tego: na studiach jest ciężej niż w liceum; ja w liceum wygrałem wstępny etap OI (a potem poległem ponieważ w zasadzie nie znałem algorytmiki; Cormen był dla mnie czarną magią, ale Dijkstrę sam wymyśliłem na tym etapie wstępnym ;] ). a na studiach nie miałem startu do olimpijczyków; generalnie ci olimpijczycy lubią się kumplować i jednocześnie rywalizować ze sobą podkręcając sobie śrubę dla zabawy; na pewno niektórzy profesorzy są bardzo pomocni, na TCS UJ przynajmniej (na WMiI UJ są emeryci nadający się tylko na obiecane wakacje pod palmami),
  • żeby wygrywać konkursy algorytmiczne wcale nie trzeba być dobrym z matmy; nie kumplowałem się z olimpijczykami, ale wiem że jeden z nich (chyba najlepszy na roku) miał podobne oceny z Analizy Matematycznej co ja, czyli wyniki formalnie nie kwalifikujące do zdania przedmiotu - zdobyliśmy obaj grubo poniżej 50% punktów (kolokwia na ledwo 14%!!!), ale ogólny poziom był bardzo niski, a prowadzący ćwiczenia pobłażliwy,
  • na rozmowie kwalifikacyjnej do obecnej korpo pytań algorytmicznych praktycznie nie było; jedyne co pamiętam to chyba odwracanie Stringa za pomocą rekurencji, co powinno być betką nawet bez liceum;
  • najwięcej było pytań nawet nie do końca technicznych, bo np o zapewnianiu jakości, procesach produkcyjnych, sposobach współpracy w zespole, itp na pytaniach o technologie Javowe w dużej mierze poległem - ze Springa niby udało mi się sporo zgadną, a nawet dość wiedziałem, ale z Hibernate jestem noga,
  • do tego pokazałem że dobrze znam język Java i przynajmniej podstawowe wzorce i bibliotekę standardową;
  • pochwaliłem się też swoim hobby, czyli bezstratną kompresją danych - rekruterzy nauczeni poprzednimi doświadczeniami zaczęli drążyć temat, a ja zacząłem się rozgadywać; drążyli temat ponieważ często w CV ludzie wpisują bajki nt tego czego to oni nie znają, a potem okazuje się, że na dany temat widzieli tylko półgodzinny filmik i nawet go dobrze nie pamiętają,
  • wśród rekturerów był architekt i powiedział (nie na rekrutacji, ale podczas luźnych rozmów) że rozmowa rekuratacyjna ze mną była jedną z lepszych - to tylko pokazuje, że jakaś duża masa geniuszy się do nich nie pcha, chociaż robota w miarę lekka, a i płace przyzwoite,
  • na studiach nakręciłem się na algorytmy i ogólne kombinowanie oryginalnych rozwiązań; w końcu tego uczą na studiach; robota to jednak dłubanina w kobylastych projektach, gdzie kolejni autorzy nie rozumieją co poprzedni mieli na myśli pisząc kod; wychodzą z tego potworki, które trzeba non-stop łatać i nie ma w tym ani ułamka procenta frajdy jaką daje wykminianie sprytnych algorytmów,
  • w związku z powyższym robota mnie nie jara, widocznie zbyt dużo algorytmów powoduje skrzywienie psychiczne :P
  • wracając do testów na znajomość Javy - dla testów zrobiono nam testy (hm, chyba za dużo powtórzeń stosuję :P ) na ludzie i wyszło, że ok połowa z zatrudnionych ludzi słabo wyszłaby na testach rekrutacyjnych, gdyby robić im rekrutację znienacka jeszcze raz; kruczki w testach znowu nie miały nic wspólnego z szeroko pojętą algorytmiką, a raczej z kruczkami typu kolejność inicjalizacji pól w klasie,
  • do tego wszystkiego dochodzi znajomość języka angielskiego - bez w miarę dobrego angielskiego nie ma wstępu do międzynarodowych korpo,
  • ludzie po informatyce analitycznej są rozchwytywani, bo ten kierunek ma (jeszcze?) dość wyzyłowany poziom, przynajmniej na niektórych uczelniach; żeby skończyć informatykę analityczną trzeba być po prostu inteligentnym i szybko się uczyć, a firmy potrzebują ludzi którzy szybko się uczą - każda większa firma tworzy produkty o dużym stopniu skomplikowania i większość wiedzy nie przenosi się pomiędzy firmami (tzn kolejnymi na drodze kariery); dlatego ważne jest by się szybko wdrożyć w projekt i złapać wiatr w żagle - ktoś kto nie potrafi się szybko wgryźć w platformę Java, inżynierię oprogramowania itp jest mało przydatny;
  • ogólnie bardzo ważna jest umiejętność sprzedania siebie; zrobienia dobrego wrażenia; spowodowania, że rekruterzy uznają, ze warto zaryzykować i zainwestować w ciebie - tak, na początku to firma w ciebie inwestuje, bo jak przychodzisz do roboty to twoja efektywność jest bliska zeru; dopiero jak się wdrożysz w projekt to twoja efektywność wzrasta; na rekrutacji musisz się udowodnić, że jesteś w stanie szybko się wdrożyć w duży projekt, a przy tym nie spieprzyć projektu,
  • 95%+ roboty w IT jest nudne jak flaki z olejem jeżeli jesteś nakręcony na wymyślne algorytmy (tak jak ja), bo tych algorytmów po prostu nie ma w typowych biznesowych kobyłach; w zasadzie w produkcie do którego jestem przypisany używa się niby jakiegoś nietrywialnego algorytmu (do rozwiązywania układów liniowych), ale i ten algorytm został dostarczony przez firmę z zewnątrz - ergo w firmie gdzie pracuję wiedza czysto uniwersytecka jest prawie całkowicie zbędna,
  • pytania o algorytmy miałem na rozmowie z Googlem (do G się nie dostałem) i generalnie poległem na nich, bo się nie wyrobiłem z czasem (zestresowany byłem :P ), ale to jest raczej wyjątek od reguły - G jest znane z tego, że zatrudnia totalnych nerdów wymiataczy; mało jest takich koporacji;

Musisz sobie zdać sprawę, że duże firmy produkują duże produkty i 99.99% kodu nie ma nic wspólnego z wymyślnymi algorytmami. Te duże produkty mają po prostu spełniać oczekiwania klientów; a te oczekiwania rzadko kiedy są kolejnym teoretycznym problemem, którego nikt wcześniej nie spotkał. Duże firmy tworzą duże krowy, projekty pisane naście lub dziesiątki lat. Przez projekt przewija się masa programistów - jedni przychodzą, inni odchodzą. Ci co odchodzą zabierają ze sobą wiedzę nt projektu, ci co przychodzą jej nie mają, a muszą być jak najszybciej efektywni. Nad kodem pracuje wiele ludzi, więc ważne jest by kod był zrozumiały dla wszystkich, a jednocześnie łatwo refaktorowalny, testowalny, debugowalny czy rozszerzalny. Zdecydowana większość pracy przy biznesowych krowach to rzeźba w brązie, więc po prostu firmy szukają ludzi, którzy sobie z takim zadaniem poradzą i nie przyczynią się do wyłożenia projektu. A już najlepiej gdybyś potrafił przerabiać biznesowe krowy na dzieła sztuki nie tracąc na krótkoterminowym tempie rozwoju projektu / dodawania żądanych przez klientów funkcjonalności. Wtedy każdy duży pracodawca by cię ozłocił.

2

Może tutaj sprecyzuję trochę najeżdżanie @Shalom na Informatykę Analityczną, o której widocznie ma małe pojęcie, ale ogólnie wiem, że raczej na AGH-u istnieją różne stereotypy o UJ - może to dlatego.

Informatyka Analityczna to jest specjalność algorytmiczna, ale jednak w większości ćwiczeniowcy/wykładowcy zdają sobie sprawę, że mała część osób zostanie na uczelni i jest również część przedmiotów praktycznych (zarówno obowiązkowych jak i później fakultatywnych), które często dają w kość bardziej od innych.

Otóż kolejny raz powtórzę: wcale nie uczą tam programować, tylko uczą algorytmiki, która stanowi może 1% programowania w pracy.

Radzę popatrzeć na przedmioty obowiązkowe. Programowania jest wg mnie dużo. Jako przykład mogę podać Programowanie na I roku, gdzie jest Java, C# i C++. Najwięcej było Javy - w zadaniach do zaklepania na sprawdzarkę - 10 z Javy, 3 z C# i 3 z C++. Do tego projekt do napisania. Ogólnie poziom przedmiotu bardzo wysoki - istniały osoby z roku, które składały na staż do Sabre i mówiły, że test był o wiele prostszy od kolokwiów. Na starszych latach wolę się nie wypowiadać bo nie wiem dokładnie, ale programowanie jest podobno na każdym przedmiocie informatycznym (w sensie, że na matematycznych tylko nie ma) czy to jako zadania na sprawdzarkę czy jako projekt.

Napisalem juz, napiszę i drugi: konkursy wygrywają ludzie. Koniec, kropka. Ci sami ludzie zapewne wygrywaliby je także gdyby poszli na inną uczelnię, chociaż może jakiś minimalny wpływ ma jednak fakt że tłuką non stop algorytmikę na uczelni.

Myślę, że najwięcej tym osobom daje kadra naukowa zajmująca się na stałe algorytmiką - przykładowo przed mistrzostwami świata goście siedzą i klepią kolejne zadanka, a jak czegoś nie wiedzą to mogą sobie pójść do jakiegoś Profesora i zapewne im szybko odpowie na pytanie.

Ale nie ma zbyt wiele wspólnego z programowaniem i już! Zrozum to, ja nie staram się tu ciebie oszukać! Komputer i programowanie to jest w tym przypadku tylko środek. Równie dobrze algorytm możesz zapisać schematem blokowym na kartce.

Ale Ty tu mówisz o samym pojęciu Informatyka Analityczna, czy o studiach, bo jak o studiach to się mylisz, ponieważ jak już pisałem wyżej programowania jest naprawdę (dla mnie zaskakująco) dużo i to również na przedmiotach nie typowo programistycznych/algorytmicznych (na algorytmicznych oczywiście jest dużo pisania kodu, ale tutaj właśnie są zadania jak na OI, mimo wszystko przedmioty algorytmiczne to głównie klepanie i debugowanie kolejnych programów).

Jeden przedmiot z projektem w ciągu 3 lat? No tak, to będzie z ciebie koder :D

Jeden przedmiot o takiej nazwie nie implikuje jednego projektu na studiach licencjackich. Oprócz tego z obowiązkowych przedmiotów na pewno są projekty na programowaniu, sieciach, systemach, bazach danych, inżynierii oprogramowania i na wielu fakultatywnych. Do tego jak pisałem na wielu przedmiotach (np. programowanie, programowanie niskopoziomowe, programowanie w sieci) jest mnóstwo mniejszych zadań na sprawdzarkę.

Wiem, znów burzę światopogląd ale wyobraź sobie że ludzie z AGHu też jeżdżą do google, facebooka czy nvidii, ale zwykle dlatego ze są po prostu dobrzy, a nie dlatego że uczelnia zrobiła z nich nagle w 3 czy 4 semestry koksów :D

Zaryzykuję stwierdzenie, że mimo wszystko do google/facebooka łatwiej się dostać po TCS-ie, bo np. do google rekrutacja (przynajmniej na staż) wygląda tak, że siedzisz sobie przy współdzielonym dokumencie i masz zaklepać zadanie algorytmiczne. W tym wypadku te zadania algorytmiczne, których dużą ilość trzeba wklepać na każdym przedmiocie algorytmicznym na Informatyce Analitycznej (może oprócz Analizy Algorytmów, który to jest jedynym algorytmicznym przedmiotem bez pisania kodu ze zrozumiałych powodów) pomogą zakodzić lepiej/szybciej to co chcemy.

ludzie po informatyce analitycznej są rozchwytywani, bo ten kierunek ma (jeszcze?) dość wyzyłowany poziom, przynajmniej na niektórych uczelniach;

Na niektórych uczelniach? Wydaje mi się, że nadal Informatyka Analityczna jest jedna w Polsce - nic się nie zmieniło od kiedy studiowałeś.

0

@JumpSmerf może się trochę zagalopowałem, to fakt, mea culpa :) Niemniej jednak nie zmienia to faktu, że pisanie algorytmów i zadania na sprawdzarkę nijak nie przygotowują do komercyjnego programowania, bo to są zupełnie różne rzeczy. Tak samo jakiś ACM-ICPC ;] Twierdzenie że jest inaczej jest bardzo naiwne.
Nie wątpię, że przedmiotów bardziej praktycznych, z punktu widzenia kariery software developera, na IA też trochę macie, ale musisz sam przyznać że "nacisk" na tym kierunku jest położony jednak na coś innego? (co nie znaczy że na innych uczelniach "informatyka" to tylko programowanie, bo to byłoby zupełnie bez sensu!)
Jeśli już o konkursach mowa to prędzej spodziewałbym się, że Imagine Cup albo Challenge24 mają jakieś przeniesienie na realne zastosowanie informatyki

0

Niemniej jednak nie zmienia to faktu, że pisanie algorytmów i zadania na sprawdzarkę nijak nie przygotowują do komercyjnego programowania, bo to są zupełnie różne rzeczy. Tak samo jakiś ACM-ICPC ;] Twierdzenie że jest inaczej jest bardzo naiwne.

To oczywiste, ja pisałem tylko, że zadania algorytmiczne przydają się w rekrutacji do najlepszych firm. A jak maturzysta2013 myśli inaczej to... niedługo przestanie. :D

Nie wątpię, że przedmiotów bardziej praktycznych, z punktu widzenia kariery software developera, na IA też trochę macie, ale musisz sam przyznać że "nacisk" na tym kierunku jest położony jednak na coś innego? (co nie znaczy że na innych uczelniach "informatyka" to tylko programowanie, bo to byłoby zupełnie bez sensu!)

Wg mnie nacisk jest na algorytmikę, programowanie i matematykę - zapewne na uczelniach technicznych uczą większej ilości technologii, za to uczą też często wszystkiego po trochu - na IA od razu masz specjalność. Do tego najczęściej przedmioty są prowadzone solidnie, głównie dlatego, bo kadra jest młoda, a studenci również reprezentują ponadprzeciętny poziom - większość jest z przedziału 25 - 36 lat.

Jeśli już o konkursach mowa to prędzej spodziewałbym się, że Imagine Cup albo Challenge24 mają jakieś przeniesienie na realne zastosowanie informatyki

Był ostatnio jakiś konkurs ABB i 3 osoby z drugiego roku IA zdobyły trzecie miejsce, przy czym dwie z nich miały warunek z Programowania. To może świadczyć trochę o poziomie tego przedmiotu.

0

Faktycznie nauka algorytmiki może przydać się w rekrutacji do Google :) Ja sam kilka miesięcy temu poległem w ichniej rekrutacji właśnie na zadaniach algorytmicznych (nad czym jednak specjalnie nie ubolewam, bo udało mi się dostać w znacznie ciekawsze miejsce)
@JumpSmerf mógłbyś jeszcze trochę odnieść się do tytułowego postu w tym wątku -> mianowicie do atakowania Informatyki Analitycznej po podstawowej maturze ;)

0

@JumpSmerf dzięki że swoim autorytetem wyjaśniłeś, że IA ma sporo wspólnego z programowaniem. Nikt mi tutaj nie wierzył :)

0

mógłbyś jeszcze trochę odnieść się do tytułowego postu w tym wątku -> mianowicie do atakowania Informatyki Analitycznej po podstawowej maturze ;)

Próg to 70% z rozszerzonej informatyki lub matematyki więc z jednego z nich musi mieć przynajmniej tyle. Nie znam przypadku gdy ktoś sobie poradził tylko z podstawową matematyką. Najpewniej jest iść na TCS jeśli ktoś jest finalistą olimpiady, ewentualnie nie był w finale ale i tak ma już dużą wiedzę, w innym przypadku, można spróbować, ponieważ podczas pierwszego miesiąca lub dwóch można się przenieść na Informatykę na Instytucie i tam już takie osoby mogą dać sobie radę. Generalnie ja sam chyba bym tam nie poszedł drugi raz - za dużo czasu to zajmuje i samemu się ciężko rozwijać. Do tego jakbym poszedł gdzieś indziej to pewnie miałbym znacznie wyższą samoocenę. Prędzej to obcowanie z najlepszymi o którym pisał maturzysta wprowadzi w depresję niż w wygrywanie ACM-ów. :D

dzięki że swoim autorytetem

Wątpię abym miał tu jakiś autorytet - nie mam szczególnej wiedzy, rzadko się wypowiadam na tym forum, w sumie to coraz rzadziej. :p

wyjaśniłeś, że IA ma sporo wspólnego z programowaniem. Nikt mi tutaj nie wierzył :)

Ma, ale nie w sposób, który opisywałeś. Ciągłe klepanie DFS-ów i BFS-ów nie uczyni Cię dobrym pracownikiem. Pisałeś też, że IA to tylko klepanie algorytmów, co nie jest prawdą. W sumie to piszesz o czymś o czym zbytnio nie masz pojęcia.

0

Nie idę na inną uczelnię, ale też uniwersytet.
@Shalom, sam przyznałeś że się zagalopowałeś. Nie można było tak od razu ?

0

No niestety. Jednemu obcowanie z lepszymi służy, drugiemu nie. Wszystko zależy od danej osoby.

1

Hmmm, dla Mnie @Shalom czy @Wibowit mówią prawdę i według Mnie, @Shalom nie chciał Ciebie zniechęcić od uczelni, lecz od tego, że szkoła nie ma dużego wpływu na pracę.
Kiedyś miałem, na uczelni gościa, który pracował przy portalu internetowym - przez co na studia nie poświęcał wiele czasu, dostawał się na kolejne semestry i co ciekawego jako programista był i jest naprawdę dobry, gdy brał udział na imagineCup jak i Ja, zawsze rzechodziło sie na 2 etap - bardzo fajny konkurs ogólnie.
Ja natomiast o studiach myślałem, że uczą Mnie wiele - guzik prawda, naszczęscie obudziłem się, z tego kiepskiego wniosku, inżynieri oprogramowania miałem koło 3 semestrów, programowanie było przez cały czas jak i sieci komputerowe, ale to nie było to, a studenci narzekali np. na Doktora z programowania C, bo każał zrobić to co programiści robią, czyli wykorzystywanie algorytmów do aplikacji użytkowej, analiza wymagań itp. to Prowadzący później "uproscił" zadania, do klepania algorytmiki, i prostych programów.
Inżynierii się nie nauczysz na studiach, bo przy np. projekcie grupowym, możesz trafić tak, że sam wszystko będziesz musiał zrobić, nie będzie jak w pracy.
Studia kirunkują, ale nie zrobią z Ciebie programisty, jeśli sam tego nie chesz - najlepiej żacznij od razu implementować jakieś programy, i przejśc pare tutoriali z programowania.

0

@Madoo dobrze prawisz.
Jasne, że mnie nie nauczą. Tym bardziej się cieszę, że będę miał okazję uczyć się algorytmiki i teorii. Praktyki (programowania samego w sobie) i tak będę musiał się nauczyć na własną rękę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1