No właśnie, jakie? Coś co zaczyna się dopiero teraz i ma szanse na sukces.
Od Wibowita słyszałem że Scala i coś tam jeszcze, ale nie pamiętam nazwy. A poza tym?
Nie wiem czy temat był poruszany, wklepałem w wyszukiwarkę "język przyszłości" i trafiłem na temat z 2006 r... a jak wiadomo, szybko się to zmienia.
Asm i c
A jakie to ma znaczenie?
Generalnie fajne (w jakimś tam sensie) języki popularność zdobywają początkowo powoli i ciężko jest stwierdzić na początku czy zdobędą popularność, natomiast jeżeli jakiś język jest tworzony i promowany przez dużą firmę to jest duża szansa że szybko stanie się popularny.
Do konkretniejszych wniosków można by dojść obserwując popularność paradygmatów programowania. Programowanie imperatywne raczej nie odejdzie szybko w niepamięć, jest tłuczone od dziesiątek lat i jest nadal praktycznie monopolistą. Z drugiej strony programowanie funkcyjne powolutku przebija się do biznesu i możliwe że paradygmat funkcyjny opanuje jakąś zauważalną część rynku, ale pewnie i tak nie więcej niż 10%.
No dobra, koniec mojego wróżenia z fusów :p
Angielski ;)
Wskaźnik TIOBE pokazuje Ci, co zyskuje na popularności. Myślę, że warto go przeanalizować: http://www.tiobe.com/content/paperinfo/tpci/index.html :)
No jeśli według nich PASCAL jest tak wysoko i C rośnie to fajnie tam sobie liczą :D
Jak nie C, to może D ? :) http://dlang.org/
Mnie interesuje Ceylon (by JBoss) oraz Kotlin (by IntelliJ). Bardzo lubie Groovy, i chcialbym zeby sie nadal rozwijal i zyskiwal na popularnosci. Jestem fanem Pythona i coraz wiecej w nim programuje (hobbystycznie, OSS), chcialbym jednak zeby P3K sie przebil i troche sie 'znormalizowalo' to wszystko.
Funkcyjne. Scala, może Erlang. Haskell, ale tylko do nauki, bo to twór raczej teoretyczny
Albo z wyspa. Z czym sie tobie kojarzy jest nieistosne, bo nie zmienia fakty ze taki jezyk istnieje i wyglada bardzo (dla mnie) ciekawie.
mućka napisał(a):
Albo z wyspa. Z czym sie tobie kojarzy jest nieistosne, bo nie zmienia fakty ze taki jezyk istnieje i wyglada bardzo (dla mnie) ciekawie.
a dla mnie mućka kojarzy się z krową. Z czym sie tobie kojarzy jest nieistotne, bo nie zmienia fakty ze takie zwierze istnieje i wygląda bardzi (dla mnie) ciekawie