No właśnie, ja jako czlowiek starej daty mam wewnętrzny opór przed try...except. Wyjątek (nawet obsłużony), do dla mnie jak błąd i wolę sprawdzić 'przed', czy zastosować np. StrToIntDef i sprawdzić if-em. Dopiero niedawno popełniłem fragment programu, w którym obficie stosowałem try..except, a nawet raise - bo było bardzo trudno przewidzieć wszystkie niepoprawne wartości wejściowe, a dokładniej, oprogramowanie szczegółowego sprawdzania wszystkich możliwości doprowadziłoby mnie do odcisków na opuszkach palców.
Ciekaw jestem, czy ktoś się orientuje dokładnie, jak ta sprawa wygląda z punktu widzenia wydajności. Myśląc o tym teraz doszedłem do wniosku, że metoda "tradycyjna" (ze sprawdzaniem) może byc gorsza, bo traci czas na sprawdzanie czasem wielu warunków za kazżdym razem. Zaś obsługa wyjatków to kod szybki bo nie sprawdzający jawnie poprawności danych. Tzn sprawdza je procedura (np) StrToInt, aby w wypadku błędu podnieść wyjątek. Jeśli ja sprawdzam sam dane przed wstawieniem ich do StrToInt, to są one chyba sprawdzane dwukrotnie - przeze mnie i przez StrToInt!!!
Czy powinienem zmienić zwyczaje??? Czekam na wasze przemyślenia.