Na zachodzie rośnie w siłę ruch FIRE, czyli na nasze “Niezależność finansowa, wczesna emerytura”. W skrócie, zarabiasz więcej niż wydajesz, oszczędzasz, inwestujesz i przechodzisz na emeryturę w wieku 30-50 lat (zależy jak ci w życiu wyjdzie i jakie masz cele).
To się jeszcze rozbija na fatFIRE (opływanie w luksusach), leanFIRE (utrzymywanie minimalnych kosztów życia) baristaFIRE (praca jeden, dwa dni w tygodniu), coastFIRE (praca głównie dla własnej satysfakcji) i pewnie mnóstwo innych.
U nas w Polsce chyba niespecjalnie popularny ruch z wiadomych względów, ale wydaje mi się że w IT możemy już o tym normalnie porozmawiać :)
Zrobiłem sobie z grubsza obliczenia dla swojego przypadku. Mamy z żoną po ~30 lat, oficjalnie na emeryturę załóżmy że przejdziemy po 30 latach (w wieku 60 lat) i będziemy żyć jeszcze przez 15, do 75.
Jedynym sensownym instrumentem jeśli chodzi o oszczędzanie na emeryturę jest IKE/IKZE, gdzie w wieku 60 lat możemy wypłacić zyski bez podatku 19%.
Z kalkulatora IKE wychodzi, że przy maksymalnych dozwolonych wpłatach ~1000 PLN/m po 30 latach i 3% realnej rocznej stopy zwrotu (fundusze rosną bardziej, ale z kolei inflacja leci w kosmos) da nam to ~3800 PLN/m przez 15 lat wypłacając co miesiąc. Trochę mało, na pewno nie wystarczy na komfortowe życie przy planowanych państwowym emeryturach.
Moim marzeniem jest osiągnięcie coastFIRE w wieku 40-50 lat. Obecnie oszczędzamy około 5000 PLN/m. Według moich obliczeń jedyną opcją na sensowny wynik jest podwojenie oszczędności miesięcznych, czyli razem 120k PLN rocznie.
Po 10 latach daje to jakieś półtora miliona (przy bardzo bezpiecznych szacunkach), co przy podstawowych kosztach życia ~7000 PLN da nam 17 lat życia z oszczędności (nie biorąc pod uwagę wzrostu tego kapitału w czasie wypłacania).
Żeby nie przejadać pieniędzy zawsze się znajdzie coś na dwa, trzy dni w tygodniu żeby wciąż korzystać z życia a jednak zarobić na codzienne utrzymanie.
No, rozpisałem się. TLDR: Oszczędzając 10k PLN /m mogę przejść na pół-emeryturę w wieku 40-50 lat.
Ktoś sobie robił takie kalkulacje dla siebie?