Tak - to jest januszowskie pytanie, ale mimo to chcę je zadać :)
Czy są takie firmy, które zapraszają kandydatów na programistów z innych krajów do nich na rekrutację na miejscu do miast atrakcyjnych turystycznie (Londyn, Berlin, Paryż itd.) i sponsorują lot kandydata samolotem? :D
Jak jesteś dobry to tak
A coś więcej - jakie firmy, jak wyglądają testy wstępne zanim zdecydują się zaoferować ci przelot do nich z pokryciem kosztów?
Byłem na takich np. w Zurychu, Londynie, Brukseli, Genewie. W sumie raptem kilka dni temu miałem na mailu zaproszenie do Paryża na interview day do Amazna. Podsumowując: tak, nie ma z tym specjalnie problemu.
edit: jakie firmy? Duże, które na to stać ;) więc np. FAANG
Shalom napisał(a):
Byłem na takich np. w Zurychu, Londynie, Brukseli, Genewie. W sumie raptem kilka dni temu miałem na mailu zaproszenie do Paryża na interview day do Amazna. Podsumowując: tak, nie ma z tym specjalnie problemu.
edit: jakie firmy? Duże, które na to stać ;) więc np. FAANG
A wcześniej dostałeś jakieś zadanie i je poprawnie rozwiązałeś i dopiero potem zaprosili jak rozumiem?
Tak, nie zapraszają tak całkiem z ulicy ;) Zwykle masz wczesniej jakiś online assesment
i phone interview
. Ale rozumiesz że to nie jest wypad na wycieczkę, tylko interview? W sensie np. taki interview day w Amazonie to jest kilka godzin (nie pamiętam dokładnie, ale przynajmniej z 5), więc generalnie w dzień kiedy są interview nie pozwiedzasz specjalnie.
Shalom napisał(a):
Tak, nie zapraszają tak całkiem z ulicy ;) Zwykle masz wczesniej jakiś
online assesment
iphone interview
. Ale rozumiesz że to nie jest wypad na wycieczkę, tylko interview? W sensie np. taki interview day w Amazonie to jest kilka godzin (nie pamiętam dokładnie, ale przynajmniej z 5), więc generalnie w dzień kiedy są interview nie pozwiedzasz specjalnie.
Dzięki. A po odbyciu takiego interview próbowałeś przebookować bilet na lot powrotny żeby mieć kilka dni na zwiedzanie? :)
wiewiorek napisał(a):
Dzięki. A po odbyciu takiego interview próbowałeś przebookować bilet na lot powrotny żeby mieć kilka dni na zwiedzanie? :)
Nie da się tego lepiej podsumować niż: xD
Wydaje mi sie że jeśli jesteś wystarczajaco dobry żeby firmy płaciły ci żebyś przyleciał do nich na interview, to nie potrzebujesz januszować w taki sposób... ;)
@wiewiorek: Jak chcesz sobie pojechać na wycieczkę, to jedź na wycieczkę, a nie na interview, a jak chcesz przyciąć koszty to wykombinuj coś innego (albo zacznij zarabiać więcej), bo pomysł, który masz, jest przypałowy. Zawsze coś zobaczysz podczas takiego wyjazdu, ale w przypadku interview, jedziesz w konkretnym celu, a nie dla zabawy.
@wiewiorek: chcesz pojezdzic bez placenia to sie na konferencje zglos :)
Co daje takie interview, skoro to samo można uzyskać zdzwaniając się na jakimś Google Hangouts lub Zoom? Korporacje nie przestaną mnie zadziwiać.
miast atrakcyjnych turystycznie (Londyn, Berlin, Paryż itd.)
Januszowanie januszowaniem, ale ja tu widzę pewien błąd w założeniach. To nie są miasta atrakcyjne turystycznie, no chyba, że ktoś spędza wakacje w Radomiu i mu się to nawet podoba, ale brakuje bezdomnych, śmieci na ulicach oraz narkomanów.
zalezy, na pewno jak sie postarasz to mozesz troche pozwiedzac, zanim jeszcze mialam dzieci to natixis mi zafundowal 3 dni w paryzu (pozne popoludnia wolne wiec obskoczylam pare landmarkow) i w sumie spoko bo dzieki temu nie ciagnie mnie zeby tam jechac za swoja kase/czas ;)
mysle ze dla kogos kto zaczyna kariere ma to sens, dla mnie to dezorganizacja zycia troche, odmawiam na takie propozycje jesli sa nienegocjowalne. np mizuho chcial sponsorowac/robic rozmowy na miejscu (2 dni) ale sie dogadalam ze rozmowy przez skype a jak bylam w nastepnym miesiacu z rodzina na wycieczce w tokio to przy okazji poszlam do nich do biura na godzine na f2f.
Rekrutowałem się do firmy remote-first z siedzibą w Paryżu. Wyjazd tam to był 5 etap rekrutacji (rozmowa z HR, zadanie, rozmowa z zespołem, rozmowa z managerem).
Na miejscu miałem 6 sesji po 60 minut, więc ten dzień nie nadawał się do zwiedzania (chociaż Paryż to średnie miejsce na zwiedzanie tak czy inaczej, przereklamowany i wypromowany przez romantyczne [CIACH!], tylko Luwr jest warty uwagi).
Natomiast nie zrobili mi problemów z zabookowaniem powrotu na inny dzień, sam płaciłem tylko za hotel (oni opłacali pierwszą noc). Sami mnie pytali, kiedy chcę wracać :) Więc jak przyleciałem w środę wieczorem, w czwartek miałem rozmowy, to wracałem w niedzielę wieczorem.
Jeśli chodzi o zwiedzanie Europy to nawet nie warto kombinować, bo jak się chce tanio zwiedzać to trzeba polować na promocję Ryanair, a noclegi w hostelach. Mniej stresu i łatwiej.
@Darck: Tak połowicznie masz rację, bo w przypadku wielu państw ta promocja na loty i tanie hostele nie pomogą, no chyba, że weźmiesz ze sobą walizkę konserwy turystycznej, i nigdzie nie będziesz wchodził do środka. ;)
Trochę dziwny temat.
Zacznijmy od tego, że lot zabookują Ci na dzień przed rozmową, a powrót pewnie tego samego dnia.
Nic nie będziesz miał czasu zwiedzić, no chyba, że specjalnie wyłożysz się na tej rozmowie na pierwszym pytaniu.
A żeby nie było offtopu to miałem takie zaproszenie do Barcelony z firmy Skyscanner.
Mialem takie dwie rekrutacje w Niemczech. Z tego co widze to duze firmy chetnie zgadzaja sie na calkowicie zdalne rekrutacje, a mniejsze wola jednak sie spotkac w siedzibie firmy. Oczywiscie wszystkie koszty pokryte w 100%, nawet dojazd na lotnisko.