Z roku na rok jest coraz mniej ofert pracy na rynku dla juniorów - zarówno entry-level jak i ofert pracy z wymogiem 1-rocznego doświadczenia zawodowego. W każdej ofercie wymagają co >najmniej 2 lat doświadczenia.
Uwierz, że praktycznie w każdej branży takie wahania są. Zazwyczaj doświadczeni nie mają się aż co tak o pracę martwić, ale często bywa tak, że w pewnym okresie trudno jest sie wbić w branżę jako swieżak, w innym jest to wręcz banalne. Dobrym przykładem jest branża lotnicza, gdzie często w dobre lata prace dostają adepci szkół tylko z licencja, w innych latach trudno dostać pracę ludziom z dużym nalotem/doświadczeniem, a sytuacja zmienia się często diametralnie w ciągu 2-3 lat. Niestety w Polsce cena pracy rośnie, więc zmienia się też model biznesu na bardziej sprofesjonalizowany i mniej bazujący na offshoringu - i skłaniam się że to jest głównym powowdem że obecnie istniejące firmy nie szukają aż tak juniorów jak kiedyś, bo dużo trudniej ich jest gdzieś do projektu upchać. A może wszyscy trzęsą portkami przed kryzysem?
W dodatku, wymogi na pozycje juniora czasami są wręcz niedorzeczne, a konkurencja jest ogromna - studenci, kursanci, samouki. Według mnie sytuacja będzie się powoli zmieniać na gorsze... >w perspektywie kilku lat problem dotknie także regularsów.
Nie sądze że problem dotknie regularsow - oni są naprawdę poszukiwani i na razie nic nie wskazuje na to by miano zaprzestać szukać takich ludzi. Problemem może okazać sie jedynie pensja - ktora nie bedzie juz taką silną motywacja jak kiedyś do wchodzenia w zawód, bo struktura zarobkow w polskim spoleczenstwie będzie sie splaszczać. Ale ma to swoje plusy - może IT przestanie ściągać ludzi, których marzeniem IT nie było, a których skusiło dobrymi pieniędzmi na początku i uwięziło potem w złotej klatce?
Zawód - programista powoli przestaje być "elitarny". OK zarobki są (jeszcze) fajne, ze względu na to że klientem jest obcokrajowiec. ale >czy sytuacja zmieniła się na gorsze tylko ze względu na > liczbę ludu w tej branży ? bo wydaje mi się, że obecnie są tworzone takie rozwiązania technologiczne, które nie wymagają już takiego >nakładu pracy jak kiedyś.
A czy kiedykolwiek byl elitarny? Czy zawod do ktorego może wejść wlaściwie każdy po przeczytaniu 5 ksiażek, ogarnięciu obiektówki i wrzuceniu paru projektów na githuba można rozważac za elitarny? Może pewne działki programowania elitarne są, ale w PL? To raczej wyjątki. Ludzie poswięcaja często całe lata edukacji by się do jakiegoś zawodu dostać, placą ogromne pieniażki za uczelnie i takie zawody rozważalbym za elitarne. Poczytaj sobie jakie firmy mają problemy żeby ściągnąć kogoś rozsądnego - młodzi też nie kwapią się żeby dobrze się uczyć, wchłaniać wiedzę i ją stosować, chcą zarabiać Od razu po bootcampach.
Tak sytuacja zmieniła się już kiedyś na gorsze, chociaż chyba nie w PL - widziałem to na rynku usług konsultingowych w DE i stawkach za programistów, kiedy firmy zauważyły, że po co developerem czy sysadminem ma być niemiec, skoro może być hindus albo polak. Oczywiście po pierwszym rzucie na tę strategię - który wyglądał w ten sposób że outsourcowano wszystko co się da, a w Niemczech zostawał tylko management - zauważono że to też droga do nikąd i czasem dobrze mieć kogoś na miejscu. Natomiast co do rozwiązań... no tak, stronkę można postawić szybciej, kupić gotowca, erpa postawić w miesiąc. Ale właśnie na tym polega postęp. Jakby postępu nie było - to wszyscy trwaliby przy obecnych rozwiązaniach, i pracy nie byłoby w ogóle.
Ale do rzeczy, co będzie nowym BOOM na rynku pracy? początkowo myślałem, że może data science, computer vision, robotyka itd. ale jednak nie... przeszło bokiem.
Boomu nie będzie, bo jesteśmy już dojrzałym rynkiem pracy. Będzie powolnaa ewolucja, a nie rewolucja. Zachodzić będzie profesjonalizacja, budować się będą małe, wyspecjalizowane firemki w bardzo wąskiej działce, a te ogólne od wszystkiego co się wcześniej dało robić tanio i zdalnie z każdego miejsca na świecie raczej tak dobrze jak dzisiaj nie będą sobie dawać rady w PL. Poza tym gdyby jakiś taki boom miał nastąpić i wiedziałbym o tym, to nie dzieliłbym się taką wiedzą.
Z twoich pytań przypuszczam że jesteś młodym na rynku pracy, dlatego radzę Ci zastanów się lepiej co byś chciał robić, a w drugiej kolejności jak na tym zarobić. Moim zdaniem jeśli poświęcisz trochu czasu nad pracą nad CV i się wbijesz w programowanie i będziesz dobry to naprawdę będziesz mógł zarabiać więcej niż większość zawodów inżynieryjnych, cokolwiek się stanie, bo dynamika rynku IT jest całkiem silna. Jeśli będzie Ci mało pieniązkow jako szeregowy pracownik, odbijesz na swoje albo w managementy. Ale jeśli chcesz wejść w programowanie bo tu płacą to za parę lat możesz się srogo zawieść, a sam wypalisz się zawodowo w pracy która perfekcyjna też nie jest.