Z racji tego, że mam trochę wolnego czasu, a studia humanistyczne (których rzucać nie chcę), postanowiłem pouczyć się programowania.
Hmm... Bardzo długo broniłem się przed napisaniem tego posta, ponieważ nie chcę komuś nieświadomie podcinać skrzydeł, niemniej jednak druga strona mojego sumienia wręcz nakazuje bym się tutaj w jakiś sposób udzielił. Napiszę tak: dobre pięć lat temu przeżywałem dokładnie to samo. Pracowałem na stanowisku, które nie było w ogóle związane z programowaniem i miałem dość dużo wolnego czasu po pracy. Pomyślałem sobie, że pouczę się programowania i może zmienię branżę za kilka lat. Jak postanowiłem tak zrobiłem, a muszę tutaj nadmienić, że jestem jednak bardziej umysłem humanistycznym aniżeli ścisłym.
Na dzień dzisiejszy jestem kompletnie wypalonym w swojej branży człowiekiem, ponieważ przez te kilka lat pracy na stanowisku programistycznym zmuszałem swój umysł do pracy nad rzeczami, które wręcz mnie wyjaławiały. Być może zrobię sobie tutaj jakiś rodzaj antyreklamy ale widzę po dziś dzień, że moi koledzy radzą sobie o kilka rzędów wielkości lepiej z problemami programistycznymi niż ja. Mało tego, bardzo wielu rzeczy zwyczajnie nie rozumiem przez co zmuszony byłem np. odejść z jednego z projektów. W ogóle zastanawiałem się na tym jak można "takie rzeczy" rozumieć.
Programowanie przed kilkoma laty było moim największym hobby (nie pracowałem wtedy jako programista), a dzisiaj, kiedy patrzę na IDE to zastanawiam się czy aby na pewno dobrze zrobiłem, że w ogóle rozpocząłem pracę w IT. Zacząłem zastanawiać się tym, że może byłbym szczęśliwszym człowiekiem gdybym poszedł tą inną, humanistyczną drogą zawodową. Fakt, może nie zarobiłbym tyle ile dzisiaj ale czy pieniądze naprawdę są w życiu najważniejsze?
Nie zrozum mnie źle drogi autorze. Nie chcę tutaj nikomu podcinać skrzydeł czy kogoś dołować. Chcę natomiast powiedzieć jedno: drogi czytelniku, jeżeli naprawdę jesteś umysłem bardziej humanistycznym to dobrze się zastanów nad przejściem do branży wymagającej non-stop ścisłego i analitycznego myślenia. Programowanie to nie tylko głupie CRUD'y czy nawet kody, które uważasz obecnie za "skomplikowane", a naprawdę złożone systemy, w których można utonąć i kompletnie się wypalić, obserwując jednocześnie swoich kolegów z pracy, na których złożoność problemów, z którymi się borykasz nie robi większego wrażania.
PS: mimo wszystko trzymam kciuki, może Tobie się uda, jednakże jeśli o mnie chodzi to dziś już wiem, że jako nie-programista byłem o wiele bardziej spełnionym i szczęśliwym człowiekiem ;-)