ponad 80% startupów polega w pierwszym roku. W firmie dla której robie patrząc na projekty, które robiliśmy dla klientów wychodzi dokładnie taki odsetek upadłości pomysłu. Klient przychodzi podjarany pomysłem, my robimy dokumentacje i po tygodniu rozmów wychodzi, że pomysł który dla niego był "małym projektem" to robota na 3 miechy dla 3-4 ludzi przez co wycena to nie kilka a kilka set tysi, najczęściej taki klient idzie do jakiegoś studenta który twierdzi, że zrobi to w miesiąc za 5 tysi po czym nie ogarnia a klient wraca do nas albo rezygnuje z pomysłu. Teraz taki klient często nie zna realiów, nasze propozycje są często odrzucane do czego ma prawo tylko problem w tym, że potem wychodzi, że mieliśmy rację, projekt zazwyczaj upada w ok rok a klient zostaje z długami.
Edit. Zapomniałem wspomnień, że sam pomysł i kod to nadal nic. Żeby pomysł miał jakiekolwiek szanse zaitnieć potrzeba jeszcze poświęcić sporo czasu i kasy na marketing.