Tylko przegrani nie potrafią dostać tutaj 17k i łudzą się że u bauera będzie lepiej :D
@Błękitny Szczur - jeżeli dla kogoś jedyną motywacją do emigracji są pieniądze, to faktycznie - przy 5-cio cyfrowej wypłacie w PL, emigracja na Zachód przestaje mieć sens. Ale pieniądze to nie wszystko. Dla ludzi ważna jest też mentalność społeczeństwa (w krajach zachodnich ludzie są przeważnie dla siebie milsi w życiu codziennym), jakość usług publicznych (infrastruktura, emerytura, poziom szkolnictwa jeżeli masz lub planujesz dzieci), rozwój przemysłu (są ludzie, którzy są gotowi pracować za mniejsze pieniądze, jeżeli projekt jest naprawdę ambitny. W Polsce przemysłu czy R&D w zasadzie nie ma). Pod tymi względami, na Zachodzie na ogół wciąż jest lepiej niż u nas. Pytanie tylko, czy polski rząd i społeczeństwo faktycznie Cię do tego stopnia irytują, żeby rozważać emigrację do droższego kraju - no bo inna sprawa jest taka, że wielu Polaków przesadnie oczernia nasz kraj i biadoli jak tu jest okropnie, a fakty są takie, że w skali globalnej czy pod pewnymi względami nawet europejskiej, aż tak tragicznie to u nas nie jest.
Wesoły Szewc napisał(a):
bo nie kazdy zarabia w pl 17 k netto
Dobry początkujacy (np. 2 lata doświadczenia ) develepoter w PL zarobi powiedzmy 8tyś zł netto na FV to jest mniej wiecej odpowiednik 40 tyś euro brutto ma rok w DE.
Czyli w PL zarobi tyle samo co w Berlinie.
No chyba, że DE zatrudnaja też słabych/leniwych za te 40tyś E a PL takich nie chcą ?
mam nadzieje ze w de uk nl swe no zatrudniaja przekwalifikowanych slabiakow , bo mimo ze jestem slabiakiem to czuje ze to moja rzyciowa pasja i nie wyobrazam sobie robic cos innego, mam niestety uszkodzony mozg przez choroby i ciagle zapominam nazwy metod i klas , moze sa na zachodzie zaklady pracy chronionej gdzie sie programuje?Zachod ma jedna powazna wade mozna stracic zdrowie / zycie / wolnosc w jednym z wielu tysiecy "incydentow" multikulti.Wystarczy ze bedziesz przechodzil przez dzielnice/ ulice opanowana przez gangi szariatowe i mozesz dostac maczeta w plecy:(
Wesoły Szewc napisał(a):
Zachod ma jedna powazna wade mozna stracic zdrowie / zycie / wolnosc w jednym z wielu tysiecy "incydentow" multikulti.Wystarczy ze bedziesz przechodzil przez dzielnice/ ulice opanowana przez gangi szariatowe i mozesz dostac maczeta w plecy:(
To tak jakby powiedzieć że samoloty mają poważną wadę bo można zginąć w katastrofie lotniczej, no można ale szanse na to są na tyle znikome że nie warto się tym w ogóle martwić. W Polsce z kolei masz większą szanse zginąć w wypadku samochodowym, oraz to że dostaniesz raka za 40 lat bo jakiś somsiad janusz biedak cebulak debil pali w piecu jakimś gównem bo mu żal kasy wydać na ekologiczne grzanie.
moze i macie troche racji ale ja jestem bojaźliwy z natury i tak jak w pl nikt mnie raczej nie zaczepia na ulicy to mam wrazenie ze jakbym wyemigrowal i prawdopodobnie musial zamieszkac w jakiejs dzielnicy biedy/ slumsow/ imigrantow
( nie stac mnie na lewackie dzielnice willowe ) to po 10 minutach obleglaby mnie plaga ubogacaczy kulturowych probojaca mnie okrasc/ pobic/zabic/ sprzedac narkotyki/ zwerbowac do isis myle sie? Mysle ze moglbym nie wytrzymac psyhicznie a chodzic kanalami do pracy tez mi sie nie usmiecha
albo taka sytuacja pracujesz w korpo na zachodzie 50 % pracownikow to szanowni panowie murzyni i muzumanie, komus sie niespodobasz albo macie jakis drobny konflikt wystarczy oskarzenie o rasizm albo ze krzywo spojrzales i ladujesz w wiezieniu bez zadnych praw do obrony bo wiadomo ze biali z europy wschodniej to tam najgorszy sort bez zadnych praw nie to co muslim. Albo goni cie jego klan z maczetami po wyjsciu z roboty,
Wesoły Szewc napisał(a):
albo taka sytuacja pracujesz w korpo na zachodzie 50 % pracownikow to szanowni panowie murzyni i muzumanie, komus sie niespodobasz albo macie jakis drobny konflikt wystarczy oskarzenie o rasizm albo ze krzywo spojrzales i ladujesz w wiezieniu bez zadnych praw do obrony bo wiadomo ze biali z europy wschodniej to tam najgorszy sort bez zadnych praw nie to co muslim. Albo goni cie jego klan z maczetami po wyjsciu z roboty,
O kurde ale pojechałeś... Byłeś ty kiedyś za granicą? Pracowałeś tam? Bo to co wypisujesz to jakieś bzdury rodem z circlejerkowych grup narodowców na FB. I że jak pokłócisz się z jakimś murzynem to cię za kratki, no ciekawe za co? Znajdź mi jeden taki przypadek że białego zamkneli za samo pokłócenie się z jakimś murzynem. I trochę prawdy jest że polacy są traktowani jak g**no na przykład w UK, ale to jest tylko i wyłącznie ich wina, pracują za jakieś śmieciowe pieniądze za które angol by z wyra nie wstał, nie mają żadnych ambicji, z angielskim u nich bardzo słabo, i co najważniejsze jadą tam żeby zarabiać a nie zostać brytyjczykami.
Nie bylem za granica ale czytam internety i ogladam filmy na yutubie filmiku z szalejącymi dzikusami nie da sie zmanipulować bo widac czarno na bialym
akurat byłem trochę na zachodzie i to co mówi pijany szewc wcale nie jest jakąś bajką
Co do wypowiedzi Wesołego Szewca, to Eurostat ma coroczne statystyki dotyczące poziomu przestępczości w krajach UE.
Możemy porównać Francję z Polską w 2015:
Assault offences recorded by the police in 2015:
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Crime_and_criminal_justice_statistics#Further_Eurostat_information
Excel w source data for tables
Polska: 5520
Francja: 244 141
5520 / 38 624 007 = 0.01% dla Polski
244 141 / 67 158 000 = 0,3% dla Francji
We Francji masz 30 razy większe prawdopodobieństwo na pobicie, choć tylko mała część populacji się załapie.
Mogę wam powiedzieć w tajemnicy, że to nie Jean, Pierre ani Martin odpowiadają za tę sytuację.
https://wiadomosci.wp.pl/niemieckie-sluzby-ostrzegaja-przed-rodzinami-islamistow-w-syrii-dzieciom-wyprano-mozgi-6194427879712385a. ursu prawda to czy propaganda prawakow ?
Przecież cała ta szopka jest robiona po to, żeby ludzi inwigilować i żeby jeszcze się cieszyli ;)
"I DOBRZE, NIECH PODŁUCHUJO, JO NI MOM NIC DO UKRYCIA" -> czyli typowy tekst niepełnosprawnych umysłowo. A tymczasem więcej ludzi ginie przez tydzień przez fatalny stan naszych dróg niż w przeciętnym zamachu.
Jedyny problem to dawanie im zasiłków i pobłażliwe traktowanie przez sądy, jak coś chcą to niech idą do roboty a jak coś zrobią to niech odpowiadają jak normalny człowiek, a nie usprawiedliwiają to ciężkimi wspomnieniami z wojny.
jason napisał(a):
Co do wypowiedzi Wesołego Szewca, to Eurostat ma coroczne statystyki dotyczące poziomu przestępczości w krajach UE.
Możemy porównać Francję z Polską w 2015:Assault offences recorded by the police in 2015:
http://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php/Crime_and_criminal_justice_statistics#Further_Eurostat_information
Excel w source data for tablesPolska: 5520
Francja: 244 141
5520 / 38 624 007 = 0.01% dla Polski
244 141 / 67 158 000 = 0,3% dla Francji
We Francji masz 30 razy większe prawdopodobieństwo na pobicie, choć tylko mała część populacji się załapie.
Mogę wam powiedzieć w tajemnicy, że to nie Jean, Pierre ani Martin odpowiadają za tę sytuację.
Jeśli mamy do czynienia z tak dużymi różnicami to raczej nie chodzi o to że poziom przestępstw jest 500 razy większy tylko definicja prawna pewnie się nie zgadza między krajami.
UncleBeans napisał(a):
Szalony Mleczarz napisał(a):
A jak ze znajomościa języka? Bo wszystkie wypowiedzi zakładaja, że język niemiecki się zna komunikatywnie? No chyba, że angielski w DE tez może być.
W Berlinie wystarczy angielski (to najbardziej "miedzynarodowe" miasto), w Hamburgu i Frankfurcie juz ofert z samym angielskim jest mniej (ale sa), w pozostalych regionach raczej trzeba znac niemiecki. Oczywiscie im wieksza i bardziej globalna firma, tym wieksza szansa, ze z samym angielskim Cie zechca.
A jak wygląda sprawa z popularnością różnych technologii programistycznych? Czy .NET jest popularny czy może Niemcy są raczej dla Javowców?
Dobrze zarabiający programista raczej nie styka się z mentalnością przeciętnego Niemca, stąd pewna idealizacja. Jednak jesli narzekać na postkomunistyczną mentalność Polaków, to analogicznie mentalność Niemców bywa postnazistowska. Polecam dzisiejszy artykuł, pisany przez osobę, która bywa w mniej nowoczesnych stronach Niemiec : http://krytykapolityczna.pl/swiat/moje-niemcy-od-podszewki/
Przy czym, dla jasności - Niemcy sa naprawdę duże, różnice między ludźmi tam żyjącymi sa ogromne, można sobie spokojnie znaleźć miłą niszę. Tylko trzeba trochę poszukać.
Ty napisał(a):
Hej
Pytanie do autora, w jakim języku miałeś rekrutację?
Po angielsku. Ale sprawdziłem na Glassdorze firmę, do której rekrutują i cienko: https://www.glassdoor.com/Reviews/HAPPYCAR-Reviews-E1458613.htm
To wszystko kwestia podatów. U nas 19% w niemczech blisko 50%. Dlatego w niemczech nie zarobisz wiecej netto niz Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu.
Jak do tego dodasz koszty to wyjazd na 'zachód' oznacza życie na niższym poziomie finansowym. Niektórym to nie przeszkadza.
Juraszek napisał(a):
UncleBeans napisał(a):
Szalony Mleczarz napisał(a):
@UncleBeans: W Berlinie wystarczy angielski (to najbardziej "miedzynarodowe" miasto), w Hamburgu i Frankfurcie juz ofert z samym angielskim jest mniej (ale sa)
To znaczy, że są agencje w Polsce np. w Szczecinie, które rekrutuja do praca na Dev i nie wymagaja niemieckiego. To fajnie. Muszę się rozejrzeć za taką agencją.
Żadnych polskich agencji nie szukaj - zaoferują Ci mniej :) Od razu uderzaj do niemieckich (np. Hays albo DIS) albo jeszcze lepiej, wejdź na https://www.gulp.de albo XING i załóż sobie tam profil. Firmy same będą się do Ciebie odzywać!
@UncleBeans, a Ty już z Polski wyemigrowałeś do Niemiec?
Ja czuję się "obywatelem świata" więc ciężko mi powiedzieć czy wyemigrowałem, ale tymczasowo pracuję na kontrakcie w Niemczech (nie mam zdefiniowanego w kontrakcie miejsca pracy więc teraz przebywam w Niemczech ze względów ekologicznych (czyste powietrze), ale co będzie na wiosnę to nie wiem - może Polska a może Hiszpania / Holandia, się zobaczy :)
Błękitny Szczur napisał(a):
Ja w PL zarabiam 20tys zl netto / miesiac na B2B co u mnie daje ok 17tys zł netto czyli powyżej 4tyś euro netto to z kolei daje ok 7.5 tyś euro netto / miesiąc = 90tyś euro rocznie.
Czyli w PL płacą więcej niż w DE. Mieszkania są tańsze (moje, nowe 300tyś - 80m2), usługi też.
Wiec po co jechać i pracować w DE ?
Bo pieniądze to nie wszystko? :)
Krótka lista powodów:
- dla przygody,
- dla możliwości pracy nad ciekawymi projektami,
- dla możliwości pracy z ludźmi z całego świata,
- dla czystego powietrza w zimie
- aby zdobyć kontakty pod przyszłe projekty
- dla łatwiejszego rozkręcenia startupa
- aby nie 'denerwować' się na polityków
- aby partnerka nie-programistka mogła przyzwoicie zarabiać
- aby dzieci nauczyły się szybko języków obcych
- aby przy okazji pozwiedzać kraj, ludzi i obyczaje
- aby żyć wśród mniej sfrustrowanego społeczeństwa
- aby żyć w "normalnym kraju"
- ......
UncleBeans napisał(a):
Juraszek napisał(a):
UncleBeans napisał(a):
Szalony Mleczarz napisał(a):
@UncleBeans: W Berlinie wystarczy angielski (to najbardziej "miedzynarodowe" miasto), w Hamburgu i Frankfurcie juz ofert z samym angielskim jest mniej (ale sa)
To znaczy, że są agencje w Polsce np. w Szczecinie, które rekrutuja do praca na Dev i nie wymagaja niemieckiego. To fajnie. Muszę się rozejrzeć za taką agencją.
Żadnych polskich agencji nie szukaj - zaoferują Ci mniej :) Od razu uderzaj do niemieckich (np. Hays albo DIS) albo jeszcze lepiej, wejdź na https://www.gulp.de albo XING i załóż sobie tam profil. Firmy same będą się do Ciebie odzywać!
@UncleBeans, a Ty już z Polski wyemigrowałeś do Niemiec?
Ja czuję się "obywatelem świata" więc ciężko mi powiedzieć czy wyemigrowałem, ale tymczasowo pracuję na kontrakcie w Niemczech (nie mam zdefiniowanego w kontrakcie miejsca pracy więc teraz przebywam w Niemczech ze względów ekologicznych (czyste powietrze), ale co będzie na wiosnę to nie wiem - może Polska a może Hiszpania / Holandia, się zobaczy :)
W jaki sposób znaleźć dobrze płatny kontrakt na zachodzie, który nie jest ochłapem dla ludzi ze wschodu?
UncleBeans napisał(a):
Błękitny Szczur napisał(a):
Ja w PL zarabiam 20tys zl netto / miesiac na B2B co u mnie daje ok 17tys zł netto czyli powyżej 4tyś euro netto to z kolei daje ok 7.5 tyś euro netto / miesiąc = 90tyś euro rocznie.
Czyli w PL płacą więcej niż w DE. Mieszkania są tańsze (moje, nowe 300tyś - 80m2), usługi też.
Wiec po co jechać i pracować w DE ?Bo pieniądze to nie wszystko? :)
Krótka lista powodów:
- dla przygody,
- dla możliwości pracy nad ciekawymi projektami,
- dla możliwości pracy z ludźmi z całego świata,
- dla czystego powietrza w zimie
- aby zdobyć kontakty pod przyszłe projekty
- dla łatwiejszego rozkręcenia startupa
- aby nie 'denerwować' się na polityków
- aby partnerka nie-programistka mogła przyzwoicie zarabiać
- aby dzieci nauczyły się szybko języków obcych
- aby przy okazji pozwiedzać kraj, ludzi i obyczaje
- aby żyć wśród mniej sfrustrowanego społeczeństwa
- aby żyć w "normalnym kraju"
- ......
Brzmisz jak bardzo sfrustrowany czlowiek. Dlaczego az tak bardzo nienawidzisz swojego kraju? Dal Ci edukację i niesamowicie dobrze płatna pracę w kraju
Dikiki napisał(a):
Brzmisz jak bardzo sfrustrowany czlowiek. Dlaczego az tak bardzo nienawidzisz swojego kraju? Dal Ci edukację i niesamowicie dobrze płatna pracę w kraju
Panie, Panowie, syndrom sztokholmski przykład 1.
Dikiki napisał(a):
UncleBeans napisał(a):
Błękitny Szczur napisał(a):
Ja w PL zarabiam 20tys zl netto / miesiac na B2B co u mnie daje ok 17tys zł netto czyli powyżej 4tyś euro netto to z kolei daje ok 7.5 tyś euro netto / miesiąc = 90tyś euro rocznie.
Czyli w PL płacą więcej niż w DE. Mieszkania są tańsze (moje, nowe 300tyś - 80m2), usługi też.
Wiec po co jechać i pracować w DE ?Bo pieniądze to nie wszystko? :)
Krótka lista powodów:
- dla przygody,
- dla możliwości pracy nad ciekawymi projektami,
- dla możliwości pracy z ludźmi z całego świata,
- dla czystego powietrza w zimie
- aby zdobyć kontakty pod przyszłe projekty
- dla łatwiejszego rozkręcenia startupa
- aby nie 'denerwować' się na polityków
- aby partnerka nie-programistka mogła przyzwoicie zarabiać
- aby dzieci nauczyły się szybko języków obcych
- aby przy okazji pozwiedzać kraj, ludzi i obyczaje
- aby żyć wśród mniej sfrustrowanego społeczeństwa
- aby żyć w "normalnym kraju"
- ......
Brzmisz jak bardzo sfrustrowany czlowiek. Dlaczego az tak bardzo nienawidzisz swojego kraju? Dal Ci edukację i niesamowicie dobrze płatna pracę w kraju
Ale przecież Uncle nie powiedział, że nienawidzi Polski. Powiedział jedynie, że w innych krajach są takie możliwości/ / opcje jakich nie ma w Polsce.
A poza tym ja też nie lubię tych komunistów z PiSu. Jak nie złodzieje z PO, to komuniści z PiSu. Nawet jak ktoś kocha swoją ojczyznę, to wątpię żeby w razie wojny był na tyle głupi żeby chcieć walczyć z wrogiem za tych jełopów z Wiejskiej.
Tyle ze Uncle pisze teoretycznie. Durne komentarze do tej listy
- dla przygody - w niemczech? serio?,
- dla możliwości pracy nad ciekawymi projektami - w niemczech? to nie usa,
- dla możliwości pracy z ludźmi z całego świata - w niemczech? niemcy + imigranci, gdzie ten caly swiat, to nie londyn ani NY,
- dla czystego powietrza w zimie - w niemczech? to nie Finlandia, ten kraj ma 2x mniejsze zalesienie niz nasz
- aby zdobyć kontakty pod przyszłe projekty - w niemczech? a co w nich takiego szczegolnego?
- dla łatwiejszego rozkręcenia startupa - na zachod od nas jest stolica startupow?
- aby nie 'denerwować' się na polityków - to w niemczech sa normalni politycy??? - ich scena polityczna jest zwyczajnie dziwna
- aby partnerka nie-programistka mogła przyzwoicie zarabiać - rozumialbym gdyby pisal o Norwegii
- aby dzieci nauczyły się szybko języków obcych - niemieckiego?
- aby przy okazji pozwiedzać kraj, ludzi i obyczaje - niemcy? rozumiem azje ale Niemcy?
- aby żyć wśród mniej sfrustrowanego społeczeństwa - ze co? kraj w ktorym ludzie dostaja goraczki kiedy monter arab wejdzie im do domu?
- aby żyć w "normalnym kraju" - z wolna prasa gdzie prawde sie ukrywa bo cos tam?
Nie mam nic do Niemiec - jako narod ich podziwiam ale ta lista nic nie wnosi. Btw - tesc pracuje w Niemczech od lat - kiedys bylismy w jakiejs miejscowosci turystycznej na rynku (pelno turystow) - tesc pyta sie czy widze to co on - wg mnie nic szczegolnego nie bylo - na co on mowi - brak policji...
@Ursu: niemiecki jednym z najważniejszych języków w Europie? Buhahahjahahahahahaha hhahah bhhahhaaa. Równie potrzebny jak włoski i albański.
No cóż, poziom edukacji spadł tak bardzo, że dzieci nie wiedzą już nawet, że w Europie przed niemieckim tylko rosyjski ma więcej użytkowników jako pierwszy język.
Tak nawiązując do tematu kosztów życia polecam stronkę https://www.numbeo.com/cost-of-living/gmaps.jsp
dobry artykuł o sytuacji w berlinie i niemczech:
https://wiadomosci.wp.pl/panstwo-w-panstwie-arabskie-klany-w-berlinie-powalajaca-bezsilnosc-urzedow-6198182903215745a
somekind napisał(a):
No cóż, poziom edukacji spadł tak bardzo, że dzieci nie wiedzą już nawet, że w Europie przed niemieckim tylko rosyjski ma więcej użytkowników jako pierwszy język.
Wcale się spadł. Edukacja polska zawsze była tragiczna... ale i tak teraz jest lepiej niż było 30 lat temu. Powinniśmy wzorować się na systemie edukacyjnym UK/USA. W Polsce dzieci doskonalą wkuwanie (słynną zasadę zzz) zamiast kreatywność. Pod względem kreatywności polska edukacja zajmuje jedną z ostatnich pozycji w rankingu międzynarodowym.
Za to poziom zuchwałości wzrósł tak bardzo, że niektórzy widzą wszędzie okazje do wywyższania się... a wystarczy porównać sobie starą maturę (sprzed 30 lat) do obcej na poziomie rozszerzonym. Obecna jest trudniejsza.