Nginx czy Apache

0

Chwilę temu miałem rozmowę z kumplem w temacie zgodnym z tytułem wątku.

Prośba do Was - napiszcie, co Wy sądzicie, który serwer jest Wam bliższy, dlaczego akurat taki wybraliście, do czego jest wykorzystywany oraz jaki jest na nim ruch.

3

Już miałem pisać, kto jeszcze używa apache, ale spojrzałem na netcrafta i jego udział wynosi 30% jeszcze...

3

Wszystko zależy, do czego chcesz tego używać.

2

W firmie na lokalnych serwerach testowych zawsze stawiam Apache - bo łatwiej i szybciej.
Produkcyjnie już od kilku lat niemal wszędzie są nginx jednak ich konfiguracja i przygotowanie są po za moimi kompetencjami więc obserwuję je jedynie jako "użytkownik".
Nie niektórych starszych serwerach wciąż mam Apache i różnic w korzystaniu nie dostrzegam ( aplikacje PHP+serwowaniu plików ). Może po prostu zawsze wszystko było dobrze skonfigurowane.

Znajomy "linuxowy nerd" od lat już mi za uchem brzęczy, że Apache bleee, Apache tfuu. Ale jak dochodzi do dyskusji o konkretach to zawsze kończy argumentację tym, że Apache to muł i wielki i ciężki i wszyscy tak mówią. Nigdy nie wypluł z siebie sensownego technicznego argumentu przeciw Apache :-)

2

Moje doświadczenia z apache są sprzed 10 lat, ale:

  1. Jak chcesz mieć 5000% większy plik konfiguracyjny lub jesteś fetyszystą XMLa - wybierz Apache
  2. Jak chcesz mieć moduły do jakiś pieprzników, które można załatwić byle pluginem do Wordpressa lub 1 linijką w konfiguracji nginx - to jasne, wybierz Apache
  3. Jak boisz się, że padniesz na zawał jeśli Ci nikt nie ogarnie reguł .htaccess do innego webservera i nie boisz się, że będzie tam 1000% więcej tekstu niż w innych serwerach - wybierz Apache
  4. Jak chcesz mieć na 1 rdzeniowej instancji odpalone 8 procesów apache, które nie wiadomo co robią (domyślnie) - kierunek jest jeden: Apache
  5. Jak chcesz mieć więcej emocji przy przeglądaniu list CVE - wybierz Apache oczywiście
  6. Nie chcesz by serwer robił za load balancer - patrz: Apache

W pozostałych przypadkach wybierz nginx

1

Osobiście używam apache bo jest prosty w konfiguracji szybko można postawić na nim byle aplikacje. Jak wspomniał @TurkucPodjadek w nginx jest masa konfiguracji którą trzeba ogarnąć. Kiedyś coś próbowałem na nim postawić - zrezygnowałem bo czas to piniondz :D. Co do apache to stoi na nim dość spory sklep, jakieś wordpresy i parę proxy do apek tomcat'a - Działa i nie mam z tym żadnych problemów, ale ze względu na nikłą wiedzę na temat nginx nie mam prawa ich zestawiać do oceny.

2

Po wypowiedzi @TurkucPodjadek wnioskuję, że na dzień dzisiejszy właściwie rzecz sprowadza się do kwestii administracyjno/konfiguracyjnych.
Kiedyś tak z 10-12 lat temu stawialiśmy specjalnie osobne nginx żeby z nich zamiast z Apache serwować statyczny content - wówczas to dawało wyraźny spadek statystycznego obciążenia serwerów.
Dzisiaj takich różnic między Apache a nginx w statystykach nie dostrzegam. Nigdy też nie żyłowałem serwerów dla mnie 40% stałego obciążenia to już czerwony alarm wzywający do zakupu większej maszyny albo konfigurowania load-balancera. Dlatego nie wiem co by się działo po osiągnięciu 90% obciążenia być może te procesy Apache rzeczywiście wtedy stają się problemem.

1

Tylko nginx, ale jak ludziska wyżej piszą, konfiguracja potrafi nieźle wkurzyć :)

0

To, o czym wspomniał @TurkucPodjadek miało być kolejną rzeczą, o której chciałem wspomnieć - jak sobie radzicie i odczuwacie brak .htaccess?

Znajomy "linuxowy nerd" od lat już mi za uchem brzęczy, że Apache bleee, Apache tfuu. Ale jak dochodzi do dyskusji o konkretach to zawsze kończy argumentację tym, że Apache to muł i wielki i ciężki i wszyscy tak mówią. Nigdy nie wypluł z siebie sensownego technicznego argumentu przeciw Apache

Tutaj się zgadzam z @katakrowa - tez mam mocne wrażenie, że to taki powtarzany przez ludzi slogan, na zasadzie że nie kupuje się samochodów na F ;)

2

Ja osobiście nienawidzę konfiguracji apache (właśnie zainstalowałem celowo, aby zobaczyć co tam w confie słychać - nic nowego) - plik konfiguracyjny jest rozwlekły i część opcji "nginx" np. załatwia jedną linijką lub integracją z systemem, czyli (moje doświadczenie), zamiast Indexes z apache, wystarczyło 755 na katalog (lub 711 jak ktoś nie chciał wyświetlania zawartości). Takich smaczków ja pamiętam więcej i konfiguracja to zdecydowanie ostatnia rzecz, według mnie, w której apache ma przewagę nad nginx. To jest przepaść na korzyść nginx.

Żeby nie było, wystarczy porównać ekwiwalent .htaccess dla wordpressa - nginx to jedna linijka try, a w apache 6 linii jakiegoś tasiemca, z którą 90% luda ma problemy i zawsze wkleja na forach te zawijasy, bo jakiejś litery lub linii brakuje i coś nie działa.

//edit jeszcze zapomniałem o jednej rzeczy: za "moich czasów", część dystrybucji, nie wiedzieć czemu, miało paczki apache, czasem apache2 lub httpd i konfig to był kompletny random czy będzie /etc/httpd, czy /etc/apache(2?) czy jeszcze gdzieś indziej. Najlepsze jest to, że paczka się mogła nazywać apache, config być /etc/httpd, i binarka /usr/sbin/httpd - lub iloczyn kartezjański tych opcji. Nie wiem do końca czy to wina apache, ale takiego burdelu w nginx nigdy na żadnej dystrybucji nie spotkałem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1