Zauważyłem, że na tym forum panuje taki paskudny zwyczaj polegający na tym, że moderatorzy usuwają posty:
- wg. własnego widzimisię
- bez uzasadnienia
- nie ma śladu po tych postach (kosz)
0
0
Zły dział -> kosz.
Poza tym ślad chyba jest, bo wydaje mi się, że jest powiadomienie o usunieciu posta.
5
wg. własnego widzimisię
Trochę ciężko byłoby przeprowadzać walne zgromadzenie oraz demokratyczne wybory czy ankietę nad każdym zgłoszonym postem :-)
Oczywiście, że moderatorzy idą "z własnym widzimisię", ale założenie kryjące się pod tym brzmi "moderatorzy na ogół postępują sensownie, zgodnie z regulaminem i dla dobra społeczności"; przy czym jeśli masz zastrzeżenia do któregoś z moderatorów, możesz pingnąć innego i o tym pogadać.
bez uzasadnienia
Uzasadnienie na ogół widoczne jest w powiadomieniu o usuniętym poście; jeśli uzasadnienia nie ma (oraz Twój post nie jest zwyczajnym trollingiem etc.), możesz napisać do moderatora "ej spaduwa o co biega".
nie ma śladu po tych postach (kosz)
Wydaje mi się, że użytkownicy mają dostęp do swoich usuniętych postów; chyba początkowo wszyscy widzieli wszystkie usunięte posty, ale ostatecznie zostało to z jakiegoś powodu zmienione (ew. źle pamiętam :-P).
0
Mamy taki temat:
Programistyczne WTF jakie Was spotkały
Napisałem post o zachowaniu się isset() w kontekście pustego pola formularza.
Według moderatora to był offtopic.
Gdzie logika, gdzie sens w działaniu moderatora? Gdzie jest sprecyzowane, co jest offtopic, a co nie w tym temacie?
6
@kosmonauta80: Hola hola, najpierw pisałeś, że usuwanie bez uzasadnienia a teraz piszesz, że wg moderatora to był offtopic? To w końcu jest jakieś uzasadnienie czy nie ma? Przy skasowaniu posta powinieneś dostać powiadomienie o skasowaniu z nickiem moderatora, który to zrobił, tak więc masz możliwość zapytania moderatora osobiście o co chodzi.
3
No to zawsze można zapytać osobę, która go skasowała. Dostałeś w powiadomieniu informację (tak mi się wydaje, że jest powiadomienie w stylu XXX usunął post YYY) o tym, kto pociągnął za spust. Jeśli jakimś cudem to przegapiłeś albo nie dostałeś, to podpowiem, że tą osobą był @TomRiddle. I dobra wiadomość - skasowany post cały czas tam jest, tylko go nie widać. Jak pogadasz z Tomem i jakoś się dogadacie / uwzględni Twoją reklamację, to wystarczy, że wciśnie klawisz "przywróć" i post wróci na swoje miejsce.
A co do pozostałych kwestii - popieram to, co napisał @Patryk27. Ogólnie to nie ma sensu publicznie omawiać czy wyjaśniać przyczyny kasowania każdego posta. Moderatorzy postępują zgodnie z własnym uznaniem i (na ogół) to wychodzi dobrze. Czasem może się pomylić, mogą też być jakieś różnice zdań odnośnie pewnych działań. W takiej sytuacji najlepiej po prostu zagadać i zapytać o co chodzi. Jeśli nie jesteś trollem, który pisze jakieś totalne brednie, to na pewno moderator Ci odpisze, uzasadni swoje decyzje i są szanse, że po takiej rozmowie ją zmieni .
2
W porządku. Proponuję zamknąć temat. Pokój.
1
Może jeszcze warto dodać że takie tematy jak Programistyczne WTF jakie Was spotkały oraz trochę humoru... :-) są w pewien sposób szczególne.
Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale ja bym się spodziewał że w temacie Programistyczne WTF jakie Was spotkały będą takie WTF które są programistyczne, a według tego co piszesz @kosmonauta80 to Ty opisałeś w poście to, że pusty string jest rozróżniany inaczej niż brak pola - co mam wrażenie dla żadnego programisty nie jest żadnym WTF.
Brak pola to brak pola, pole z pustym stringiem to pole z pustym stringiem. Także nie wiem czy Twój post się w ogóle kwalifikował żeby być w tym wątku.
4
wg. własnego widzimisię
Bardzo często żeby jakiś post albo wątek w ogóle zwrócił uwagę jakiegoś moderatora musi najpierw być zaraportowany przez użytkowników. Ale faktycznie, sama decyzja o podjęciu takiej lub innej akcji (bo często to nie kwestia usunięcia posta a np. poprawienia formatowania albo wycenzurowania czegoś) spada na samego moderatora. Obawiam sie że nie bardzo da się każdą taką akcję poddawać walnemu głosowaniu :)
bez uzasadnienia
Jak było wspomniane wyżej, uzasadnienie, przynajmniej w kontekście usuwania postów, zwykle jest, chociaż nie ma tam miejsca na jakieś długie wyjaśnienia. Może to pomysł na sugestię funkcjonalności w Coyote żeby pole na takie uzasadnienie się pojawiło?
nie ma śladu po tych postach (kosz)
Kosz to miejsce na wątki a nie pojedyncze posty. Nie wiem czy da się tak zrobić, żeby autor usuniętego posta widział ten post tak jak moderatorzy - znów może to pomysł na sugestię zmiany w Coyote żeby była taka możliwość.
@kosmonauta80: jeśli chodzi o twój post, to moim zdaniem też się średnio nadawał do tego wątku, bo nijak nie widzę czemu miałby być WTFem, wręcz przeciwnie jest wyjątkowo logicznym zachowaniem języka, ale to tylko moja opinia.
4
Zauważyłem, że na tym forum panuje taki paskudny zwyczaj
Tak jeszcze gwoli ścisłości to chciałbym zauważyć że to nie jest tak, że na tym forum panuje taki zwyczaj. Taki zasady panują na większości, o ile nie wszystkich forach dyskusyjnych. Także 4P nie jest gorsze pod tym względem, jest co najwyżej takie same jak inne fora. Ponadto, 4P wyróżnia się pozytywnie na tle wielu innych portali tym, że różne akcje moderatorskie można często omawiać, czego dowodem są różne wątki w tym dziale. Ja najczęściej spotykalem się z forami gdzie regulamin surowo zabraniał komentować akcje moderatorskie, i jakiekolwiek próby takich komentarzy od razu były usuwane. Także w tej kwestii 4P jest dosyć liberalne.
Co do samych zasad pozwalających moderatorom na ich osąd, to jest z tym tak jak z demokracją- to nie jest idealne, ale lepszego rozwiązania jeszcze nie wymyślono. I zanim ktoś wyskoczy z mechanizmem panującym na StackOverflow to przypominam że SO nie jest forum dyskusyjnym, ma o wiele bardziej restrykcyjne zasady przez co łatwiej je egzekwować kolektywnie.
Czy można więc mówić o paskudnych zwyczajach? Nie, to po prostu mniejsze zło. W zamian mamy wyjątkową swobodę rozmowy jak na fora internetowe, a i z tego co dostrzegam przez ok. 6 lat od kiedy jestem tutaj na forum, to moderatorzy i tak są wyjątkowo powściągliwi. Paradoksalnie powiedziałbym że czasem aż za bardzo.